2 września na terenie wsi Mielżyn rozładowano substancję chemiczną nieznanego pochodzenia. Przybyła na miejsce Policja zawiadomiła Staż Pożarną.
Na miejscu zdarzenia strażacy zastali ciągnik siodłowy z naczepą, w którym znajdowało się 9 zbiorników 1 000 litrowych, 17 identycznych zbiorników znajdowało się na posesji poza pojazdem. Na terenie posesji znajdował się również wózek widłowy oraz samochód cysterna. Pojazd nie posiadał oznaczeń ADR ani listu przewozowego. Kierowca nie umiał odpowiedzieć jakie substancje przewozi. Na miejscu obecna była Policja.
Po przyjeździe na miejsce pierwsze działania polegały na usunięciu osób postronnych ze strefy potencjalnie niebezpiecznej. Droga wzdłuż posesji została zamknięta. Ratownicy w aparatach ochrony dróg oddechowych sprawdzili miernikiem wielogazowym miejsca dookoła zbiorników. Urządzenie nie wykryło substancji niebezpiecznych. Dodatkowo ratownicy w ODO stwierdzili, że zbiorniki są szczelne, ale jeden zbiornik jest "spuchnięty". Na miejsce zadysponowana została specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego.
Po przybyciu na miejsce zastępów z Gniezna oraz Wojewódzkiej Inspekcji Ochorny Środowiska, ratownicy ubrani w ubrania ochrony chemicznej pobrali próbki substancji znajdujących się w środku. Po przyjeździe specjalistycznej grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Poznania próbki zostały zbadane w mobilnym laboratorium. Okazało się, że to substancje szkodliwe dla środowiska, ale sposób, w którym są magazynowane i transportowane nie stwarza zagrożenia.
Teren działań został przekazany Policji.
foto: Hubert Lisiak Kurier Witkowski
Jeden komentarz
Ktos chcial zarobic pare zlotych i wylac w pole nieznana substancje i uzyznic okoliczne pola!!!!