Wczoraj w Starostwie Powiatowym odbyła się specjalna konferencja prasowa odnosząca się do wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli oraz stanowiska członków Stowarzyszenia Ziemia Gnieźnieńska w tej sprawie.
Starostwo Powiatowe na konferencji reprezentowała jedna osoba: doradca starosty Łukasz Scheffs. Spotykamy się dzisiaj w kontekście tego wszystkiego, co wydarzyło się na poprzedniej konferencji w Stowarzyszeniu Ziemia Gnieźnieńska, ale także w kontekście tego o czym mówiliśmy na ubiegłotygodniowej konferencji dotyczącej wystąpienia pokontrolnego NIK – mówi doradca starosty gnieźnieńskiego Łukasz Scheffs. Przyznaję, że zarówno konferencja pana Krzysztofa Ostrowskiego, jak i później medialne wypowiedzi pana radnego Roberta Gawła wzburzyły nieco przedstawicieli starostwa m.in. dlatego, że pojawiła się dość obszerna relacja z wizyty dwóch radnych w Starostwie Powiatowym i wątpliwości jakie oni zaczęli zgłaszać w kontekście nieudostępnienia informacji publicznej jaką określają wystąpienie pokontrolne NIK. Chciałem powiedzieć że nie zagłosuje na Krzysztofa Ostrowskiego z jednej prostej przyczyny – Pan Krzysztof Ostrowski nie dotrzymuje słowa. W poprzednim tygodniu, kiedy miałem okazję bezpośrednio z nim rozmawiać powiedział, że on jest w posiadaniu wystąpienia pokontrolnego i zamierza upublicznić to wystąpienie po konferencji w piątek. Do takiej konferencji nie doszło, dlatego nie zamierzam głosować na pana Krzysztofa Ostrowskiego, bo nie dotrzymuje danego słowa. Ale bardziej jest zastanawiające jest to, że na swojej konferencji prasowej obszernie cytował wystąpienie pokontrolne, odwoływał się wprost do zapisów tego wystąpienia, więc mogę domniemywać, że to wystąpienie pokontrolne ma. Nie mniej odwiedził starostwo powiatowe w Gnieźnie i panią Alinę Kujawską-Matandę. Miałem okazję być podczas tych odwiedzin. On dosłownie wtargnął do gabinetu prosząc o udostępnienie tego wystąpienie. Ustawa sugeruje, że mamy w trybie niezwłocznym udostępnić ten wniosek, co wcale nie oznacza że od razu. Tym bardziej, że są wątpliwości natury prawnej. Pozwolą Państwo że odniosę się do tych zarzutów podnoszonych przez Krzysztofa Ostrowskiego i radnego Roberta Gawła powołując się nie na wiedzę objawioną, jak to jest w przypadku tych panów, tylko raczej na dokumenty, którymi dysponujemy. Pierwszym z nich jest stanowisko jakie wystosowali prawnicy obsługujący starostwo. 22 sierpnia zwróciliśmy się do dyrektora delegatury NIK w Poznaniu z pismem, w którym zapytaliśmy czy przedmiotowe wystąpienie może być udostępnione osobom trzecim. Niestety nie otrzymaliśmy do dzisiaj odpowiedzi. Krzysztof Ostrowski oraz Robert Gaweł otrzymali 28 sierpnia obszerną, pisemną odpowiedź z uzasadnieniem dlaczego nie otrzymali wystąpienia pokontrolnego. W piśmie tym informowaliśmy o tym, że m.in. postępowanie jest w toku, jednostka kontrolowana ma prawo zgłosić zastrzeżenia, stąd dokument ten może jeszcze ulec zmianie. Ponadto zgodnie z artykułem 6 ust 1 pkt 4 litera A i B Ustawy o informacji Publicznej uprawnienie uzyskania dostępu do danych publicznych dotyczy postępowań zakończonych. Nikt w tym piśmie nie odmówił i nie odmówi dostępu do informacji publicznej nikomu, tym bardziej radnym powiatu. My po prostu czekamy na jednoznaczne stanowisko NIK w tej sprawie. Nie rozumiem troszkę logiki postępowania, bo z przekazu medialnego możemy się dowiedzieć, że Krzysztof Ostrowski jest w posiadaniu tego raportu. Chciałem z tego miejsca bardzo serdecznie zachęcić pana Krzysztofa Ostrowskiego, jeżeli posiada ten dokument to niech go upubliczni, tylko nie rozumiem dlaczego jednocześnie chce uzyskać ten dokument z urzędu. Rozumiem, że odbyła konferencja prasowa, w której odnosiliśmy się do tego wystąpienia, ale mając na względzie to, że należy się taka informacja opinii publicznej, a z drugiej strony nie udostępniliśmy tych zapisów w sposób jednoznaczny, bo wiedzieliśmy, że sytuacja prawna jest niejednoznaczna. Jeżeli pan Krzysztof Ostrowski upubliczni tą informację, wtedy będziemy gotowi odnieść się, czy porozmawiać z państwem na temat tych zapisów. Chciałem również zaapelować do Krzysztofa Ostrowskiego, o co prosił mnie starosta Dariusz Pilak, żeby nie powtarzał nieprawdy. Ja wiem, że to jest dobra, stara gebelsowska zasada, że kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą. Chodzi mi o te mityczne 16 mln zł, które podobno ktoś musiał oddać. Z tego miejsca publicznie mogę zapewnić, że oddam swoje miesięczne wynagrodzenia jeżeli pan Ostrowski sobie życzy, na cel społeczny jeżeli fizycznie wskaże jakikolwiek rachunek bankowy należący do Starostwa Powiatowego na którym widnieje kwota 16 mln zł. Zastanawia mnie jeszcze coś, jako politologa. Kandydat na prezydenta Miasta Gniezna żywo interesuje się sprawami Starostwa Powiatowego. Rozumiem, że wynika to tylko i wyłącznie z jego troski o sprawy powiatu no bo nijak ma się to do obszaru, którym powinien się zajmować jako ewentualny prezydent Miasta Gniezna (red. Krzysztof Ostrowski jest Radnym Powiatu Gnieźnieńskiego).
Jak poinformował Łukasz Scheffs, z informacji które posiada, szpital jest w stanie powstać do końca 2015 roku, przy czym decyzja musi zapaść niezwłocznie, czyli do końca września tego roku. Powiedział, że można jednak domniemywać, że ten termin i tak zostanie przesunięty, ponieważ wiele powiatów boryka się z tym samym problemem. W tym wypadku mowa jest o standardach, które zostały określone przez ministra zdrowia w rozporządzeniu z 26 czerwca 2012 roku. Określono w nim wymagania, jakim powinny sprostać obiekty i urządzenia w szpitalach, przychodniach czy pracowniach prowadzących działalność leczniczą. Termin ten już został przesunięty, o czym nie poinformował doradca starosty. W poprzednich latach wprowadzono kolejne zmiany przepisów dotyczące pomieszczeń i urządzeń podmiotów wykonujących działalność leczniczą wydłużając okresy dostosowawcze do 2016 r. Wcześniej resort zdrowia dawał na to czas do końca 2012 r.
Dodajmy, że poprzednia konferencja w Starostwie Powiatowym również dotyczyła wystąpnienia pokontrolnego NIK-u i wówczas przekazywano niektóre jej treści. Czym więc kierowali się pracownicy starostwa wybierając fragmenty, które mogą zostać podane do publicznej wiadomości?
Jak można się było spodziewać budowa szpitala jest kartą przetargową w zbliżających się wyborach. Można powiedzieć, że komediodramat rozgrywający się przed wyborami dotyczący budowy szpitala powiatowego, w którym główną rolę odgrywają politycy, rozgrywa się kosztem mieszkańców powiatu. Jest to jednak bardzo wysoka cena, można wręcz powiedzieć że zbyt wysoka, o czym politycy chyba zapominają.
Niestety, jak poinformował po konferencji doradca starosty, sam starosta Dariusz Pilak nie mógł uczestniczyć w konferencji, ponieważ nie wrócił z uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego w ZSP nr 1, które odbyły się o godz. 9.00. Dodajmy, że konferencja została zwołana na godz. 13.00.
Jak poinformował Łukasz Scheffs, z informacji które posiada, szpital jest w stanie powstać do końca 2015 roku, przy czym decyzja musi zapaść niezwłocznie, czyli do końca września tego roku. Powiedział, że można jednak domniemywać, że ten termin i tak zostanie przesunięty, ponieważ wiele powiatów boryka się z tym samym problemem. W tym wypadku mowa jest o standardach, które zostały określone przez ministra zdrowia w rozporządzeniu z 26 czerwca 2012 roku. Określono w nim wymagania, jakim powinny sprostać obiekty i urządzenia w szpitalach, przychodniach czy pracowniach prowadzących działalność leczniczą. Termin ten już został przesunięty, o czym nie poinformował doradca starosty. W poprzednich latach wprowadzono kolejne zmiany przepisów dotyczące pomieszczeń i urządzeń podmiotów wykonujących działalność leczniczą wydłużając okresy dostosowawcze do 2016 r. Wcześniej resort zdrowia dawał na to czas do końca 2012 r.
Dodajmy, że poprzednia konferencja w Starostwie Powiatowym również dotyczyła wystąpnienia pokontrolnego NIK-u i wówczas przekazywano niektóre jej treści. Czym więc kierowali się pracownicy starostwa wybierając fragmenty, które mogą zostać podane do publicznej wiadomości?
Jak można się było spodziewać budowa szpitala jest kartą przetargową w zbliżających się wyborach. Można powiedzieć, że komediodramat rozgrywający się przed wyborami dotyczący budowy szpitala powiatowego, w którym główną rolę odgrywają politycy, rozgrywa się kosztem mieszkańców powiatu. Jest to jednak bardzo wysoka cena, można wręcz powiedzieć że zbyt wysoka, o czym politycy chyba zapominają.
Niestety, jak poinformował po konferencji doradca starosty, sam starosta Dariusz Pilak nie mógł uczestniczyć w konferencji, ponieważ nie wrócił z uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego w ZSP nr 1, które odbyły się o godz. 9.00. Dodajmy, że konferencja została zwołana na godz. 13.00.
J.P.