W piątek, 29 sierpnia, w Sądzie Rejonowym w Gnieźnie miało odbyć się postępowanie pojednawcze Stowarzyszenia Otwarte Klatki z Rajmundem Gąsiorkiem, wiceprezesem Polskiego Związku Hodowców i Producentów Zwierząt Futerkowych. Oskarżył on zarząd Stowarzyszenia o zniesławienie, zarzucając im publikację nieprawdziwych materiałów. Gąsiorek mimo ciążącego na nim obowiązku nie stawił się jednak na postępowanie, co w świetle prawa jest jednoznaczne z odstąpieniem od oskarżenia i stanowiło podstawę do umorzenia postępowania przez Sąd.
Z końcem lipca br. zarząd Otwartych Klatek otrzymał oficjalne pisma od prawnika reprezentującego Rajmunda Gąsiorka, wiceprezesa Polskiego Związku Hodowców i Producentów Zwierząt Futerkowych, oskarżające jego członków o zniesławienie. Odnosiło się ono do materiałów opublikowanych przez stowarzyszenie w listopadzie 2012 r. i pochodzących z ferm należących do największych polskich hodowców zwierząt futerkowych, Rajmunda Gąsiorka i Wojciecha Wójcika. Aktywiści śledczy Otwartych Klatek udokumentowali w nich przypadki chorych i pogryzionych norek, pozbawionych opieki weterynaryjnej. Wiceprezes PZHPZF twierdził, że materiały te są fałszywe i nie pochodzą z jego fermy, mimo iż w jednym ujęciu można dostrzec tabliczkę "Gąsiorek Farm". Mamy mocne dowody na to, że film pochodzi z fermy Gąsiorka. Wideo i raporty na pewno nie znikną z sieci, a my nie poprzestajemy w działaniach na rzecz obrony zwierząt – mówi Dobrosława Karbowiak, prezes stowarzyszenia.
Postępowanie pojednawcze, które jest obowiązkowym elementem każdego postępowania karnego z oskarżenia prywatnego, nie doszło jednak do skutku – Rajmund Gąsiorek nie pojawił się w sali sądowej Sądu Rejonowego w Gnieźnie, mimo, iż czekał tam na niego cały zarząd Otwartych Klatek. W wypadku, w którym oskarżyciel prywatny nie pojawi się na spotkaniu i nie usprawiedliwi swojej nieobecności, sąd uznaje na mocy prawa, iż oskarżyciel odstąpił od oskarżenia i umarza sprawę zamykając tym samym drogę do wydania wyroku. Ponieważ Gąsiorek nie stawił się w piątek w sądzie, nie wysłał na swoje miejsce pełnomocnika, ani nie usprawiedliwił swojej nieobecności, sąd umorzył postępowanie. W poniedziałek, 1 września, prawnik Otwartych Klatek skieruje do sądu wniosek o obciążenie oskarżyciela prywatnego kosztami adwokackimi poniesionymi przez czwórkę oskarżonych.
Umorzenie postępowania karnego jest dla Otwartych Klatek dużym sukcesem, zwłaszcza, że miało ono charakter precedensowy – po raz pierwszy organizacja działająca na rzecz zwierząt została oskarżona przez osobę prywatną. Jest to jednak tylko jeden mały krok w walce z przemysłem futrzarskim w Polsce – Rajmund Gąsiorek jest jednym z wielu potentatów futrzarskich w Polsce, a warunki hodowli zwierząt, udokumentowane na jego fermie odzwierciedlają realia, w jakich żyją zwierzęta futerkowe w innych polskich fermach.
Postępowanie pojednawcze, które jest obowiązkowym elementem każdego postępowania karnego z oskarżenia prywatnego, nie doszło jednak do skutku – Rajmund Gąsiorek nie pojawił się w sali sądowej Sądu Rejonowego w Gnieźnie, mimo, iż czekał tam na niego cały zarząd Otwartych Klatek. W wypadku, w którym oskarżyciel prywatny nie pojawi się na spotkaniu i nie usprawiedliwi swojej nieobecności, sąd uznaje na mocy prawa, iż oskarżyciel odstąpił od oskarżenia i umarza sprawę zamykając tym samym drogę do wydania wyroku. Ponieważ Gąsiorek nie stawił się w piątek w sądzie, nie wysłał na swoje miejsce pełnomocnika, ani nie usprawiedliwił swojej nieobecności, sąd umorzył postępowanie. W poniedziałek, 1 września, prawnik Otwartych Klatek skieruje do sądu wniosek o obciążenie oskarżyciela prywatnego kosztami adwokackimi poniesionymi przez czwórkę oskarżonych.
Umorzenie postępowania karnego jest dla Otwartych Klatek dużym sukcesem, zwłaszcza, że miało ono charakter precedensowy – po raz pierwszy organizacja działająca na rzecz zwierząt została oskarżona przez osobę prywatną. Jest to jednak tylko jeden mały krok w walce z przemysłem futrzarskim w Polsce – Rajmund Gąsiorek jest jednym z wielu potentatów futrzarskich w Polsce, a warunki hodowli zwierząt, udokumentowane na jego fermie odzwierciedlają realia, w jakich żyją zwierzęta futerkowe w innych polskich fermach.
Otwarte Klatki
3 komentarze
Filmik i piosenka o tym, jacy fajni są ludzie dla zwierząt: https://m.youtube.com/watch?v=Q-4whzDh0AM
Tych gnoji, oprawców wsadzić w te klatki!!! Niech sami zdychają w mękach, a potem ich obedrzeć ze skóry jak jeszcze będą czuć. Jak baby lubią futra, to niech się nie depilują.
BRAWO ! Platforma tonie.