Wczoraj policjanci z Komisariatu Policji w Witkowie zatrzymali 23-letniego mężczyznę, który ukradł torebkę starszej kobiecie. Skradzione mienie zostało odzyskane w całości. Teraz mieszkańcowi Witkowa grozi wyrok w sprawie o kradzież.
Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 18.00 w Witkowie. 75-letnia kobieta, wracając do swojego mieszkania, pozostawiła na chwilę na poręczy na klatce schodowej torebkę. Gdy się po nią wróciła nie było po niej śladu. Niezwłocznie o kradzieży powiadomiła miejscowych policjantów, którzy od razu zaczęli szukać sprawcy. Kobieta wskazała kierunek, w którym mógł on się oddalić. Łupem złodzieja, oprócz torebki, padły pieniądze w kwocie prawie 240 złotych, telefon komórkowy i karta bankomatowa.
Policjanci, którzy wykonywali czynności w tej sprawie, podczas dojazdu do wskazanego przez poszkodowaną miejsca, w pobliżu sklepu przy ulicy Pułkownika Hynka, zauważyli znanego im 23-latka, który mógł mieć związek z kradzieżą. Na widok radiowozu mężczyzna przyspieszył kroku i zaczął się oddalać. Funkcjonariusze ruszyli za nim i po chwili zatrzymali. Początkowo mieszkaniec gminy Witkowo zaprzeczał, by miał jakikolwiek związek z kradzieżą. Po chwili okazało się jednak, że ma przy sobie należący do 75-latki telefon komórkowy. Zatrzymany wskazał również miejsce porzucenia torebki na terenie garaży przy ulicy Czerniejewskiej. W środku znajdowały się w stanie nienaruszonym wszystkie skradzione przedmioty, które przekazano, szczęśliwej z faktu odzyskania torebki, właścicielce.
23-latek trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi do 5-ciu lat pozbawienia wolności.
Policjanci, którzy wykonywali czynności w tej sprawie, podczas dojazdu do wskazanego przez poszkodowaną miejsca, w pobliżu sklepu przy ulicy Pułkownika Hynka, zauważyli znanego im 23-latka, który mógł mieć związek z kradzieżą. Na widok radiowozu mężczyzna przyspieszył kroku i zaczął się oddalać. Funkcjonariusze ruszyli za nim i po chwili zatrzymali. Początkowo mieszkaniec gminy Witkowo zaprzeczał, by miał jakikolwiek związek z kradzieżą. Po chwili okazało się jednak, że ma przy sobie należący do 75-latki telefon komórkowy. Zatrzymany wskazał również miejsce porzucenia torebki na terenie garaży przy ulicy Czerniejewskiej. W środku znajdowały się w stanie nienaruszonym wszystkie skradzione przedmioty, które przekazano, szczęśliwej z faktu odzyskania torebki, właścicielce.
23-latek trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi do 5-ciu lat pozbawienia wolności.
Jeden komentarz
Swoich rzeczy trzeba pilnować, jeśli ktoś znajduje coś pozostawione bez opieki, to nie jest to kradzież !!!