W wieżowcu przy ul. Sobieralskiego 9 podłączono bieżącą ciepłą wodę. Po kilku miesiącach bez gazu w piecach do grzania wody mieszkańcy mają w końcu pełen komfort korzystania z łazienek. Na temat podłączania bieżącej ciepłej wody z Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej rozmawialiśmy z prezes Gnieźnieńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – Zdzisławem Kujawą.
Panie prezesie, jak obecnie wygląda sytuacja w wieżowcu przy ul. Sobieralskiego 9?
W tej chwili na ul. Sobieralskiego 9 została zakończona i odebrana inwestycja. Obecnie wszystkie 120 mieszkań ma podłączoną ciepłą wodę. Ja jestem o tyle zadowolony z tego, że myślałem, że będzie większy opór mieszkańców. Część tych, którzy byli bardzo przeciwni zainstalowaniu ciepłej wody zmieniło zdanie i uznali, że jest to rzeczywiście super sprawa. Zobaczymy co będzie dalej. Pytanie jak ludzie będą na to patrzeć z punktu widzenia kosztów. Na pewno jeżeli ktoś będzie zużywał dużo ciepłej wody, to te koszty mogą być wyższe, bo opłata będzie w granicach 30 zł za metr sześcienny ciepłej wody. Trzeba jednak wspomnieć, że przecież za gaz też się płaci i on wcale nie będzie tańszy. Myślę, że to będzie porównywalny koszt z tym co było do tej pory, ale nieporównywalne jest bezpieczeństwo w tym momencie. Można powiedzieć, że odpada konserwacja junkersów, odpada cały system wentylacyjny, który trzeba było sprawdzać określonymi urządzeniami, trzeba było utrzymać w drożności te wszystkie przewody spalinowe. Myślę, że de facto po paru latach okaże się, że to była bardzo trafiona inwestycja. Od tego nie ma odwrotu. Wszędzie w spółdzielniach w całej Polsce odchodzi się od junkersów i myślę, że my też będziemy odchodzić od junkersów i sądzę, że po przykładzie z ul. Sobieralskiego 9 widać, że ludzie na początku są nastawieni negatywnie, a jak widzą, że po pierwsze to ma sens, że to jest bezpieczne – zmieniają zdanie. Twierdzono też, że będą szkody w łazienkach. Nie ma żadnych szkód. To jest przebicie dwóch otworów przez przewód spalinowy. Jest to powierzchnia jednego-dwóch kafelków na zrobienie skrzyneczki do zamontowania wodomierza. W wieżowcach to było akurat o tyle ciekawie, że wodomierze są robione na klatkach schodowych w skrzynkach i tam w ogóle nie było ingerencji jeśli chodzi o instalację wodomierzy w łazienkach. W innych budynkach, np. na ul. Budowlanych będzie w łazience montowany wodomierz i szkody tak naprawdę są bardzo minimalne – maksymalnie jeden-dwa kafelki, które będzie trzeba wyrzucić. Junkers będzie zdemontowany, więc jeśli ktoś miał kafelki pod junkersem to nie ma problemu, bo on będzie zdjęty. Zobaczymy czy mieszkańcy przekonają się do tego. Wiem, że jest zainteresowanie w kolejnych budynkach. Na ul. Sobieralskiego 11 i 13 rozdaliśmy już ankiety. Jest też grupa mieszkańców, która próbuje "rzucać piasek w szprychy". Pojawiały się apele, żeby mieszkańcy nie wyrażali zgody na podłączenie ciepłej wody, że najpierw były wymiany junkersów, potem obcięcie drzwi od łazienki. Oczywiście my musieliśmy takie rzeczy robić jak były junkersy. Kiedy okazało się, że pomimo tych wszystkich prób, które były, napływ powietrza był niewystarczający, podjęliśmy taką decyzję, żeby jednak to robić. Myślę, że za tym stoją pan Darul i pan Górkowski, którzy nie mogą przeżyć tego, że nie posłuchali ich mieszkańcy i nie zaprotestowali, żeby zainstalować tą ciepłą wodę. Dziwię się mieszkańcom, że jest taki upór, że ta woda z PEC-u jest droższa. Może nawet jeżeli jest trochę droższa, to na pewno jest o wiele bezpieczniejsza. W tym momencie ani pan Górkowski, ani pan Darul nie przekonają mnie, że to nie ma sensu. W tym momencie paradoksalnie rośnie wartość tych mieszkań. Dzisiaj ludzie boją się kupować mieszkania na ul. Barciszewskiego dlatego, że nie wiedzą czy ten system wentylacyjny spełnia wszystkie wymogi ze względu na tą hermetyzację mieszkań. On niby dzisiaj jest drożny, ale za chwilę jest inna gęstość powietrza i okaże się, że przewody spalinowe nie wyciągną tych spalin z junkersów i grozi to zaczadzeniem. Dlatego uważam, że to jest jedyne rozsądne wyjście.
W jaki sposób spółdzielnia mieszkaniowa pomaga mieszkańcom przy podłączaniu ciepłej wody? Wiadomo bowiem, że są to pewne koszty.
Podłączenie bieżącej ciepłej wody to jest koszt ok. 2 000 zł na jeden lokal. My pożyczamy mieszkańcom te pieniądze i rozkładamy spłatę tego na okres około trzech lat. Będą spłacać to środkami, które odkładają co miesiąc na tzw. fundusz remontowy. Oczywiście jeżeli mają pieniądze na funduszu remontowym to mogą to spłacić szybciej. Im szybciej spłacą tą pożyczkę, którą dajemy, tym szybciej będą mogli wykonywać inne czynności. Jest część budynków, która jest jeszcze dzisiaj zadłużona i fundusz remontowy ma na minusie, czyli wydaliśmy ze wspólnych pieniędzy więcej niż Ci mieszkańcy zebrali. My im dzisiaj pożyczamy i zadłużamy ich jeszcze na dalszy okres. To nie zwiększa opłaty za mieszkanie, czyli fundusz remontowy nie jest podwyższany. W czynszu tego też nie widać, bo nie podwyższamy, tylko rozkładamy spłatę w czasie. Lepszych warunków mieszkańcy dostać nie mogą. Gdyby to była wspólnota musieliby podjąć decyzję o podwyższeniu funduszu remontowego, bo tylko można zrobić tyle, ile ma się pieniędzy na funduszu remontowym i wszyscy musieliby się na to złożyć.
Co z mieszkańcami, którzy nie wyrazili zgody na podłączenie ciepłej wody?
Taka decyzja zapadła, i na tej podstawie też dostajemy pozwolenie na budowę, że jeżeli większość mieszkańców wyraża zgodę to podłączamy ciepłą wodę. Na ul. Sobieralskiego 9 bodajże 64-ech mieszkańców na 121-den wyraziło zgodę i podjęliśmy decyzję. W każdym budynku liczy się większość. Przyłączani są wtedy wszyscy. Ktoś może powiedzieć, że nie chce. My możemy go ominąć dlatego, że on będzie mógł założyć sobie bojler ogrzewany elektrycznie. Już nie będzie mógł używać junkersa dlatego, że w miejsce przewodu spalinowego wkładane są od góry rury, którymi jest rozprowadzane to ciepło w poszczególnych łazienkach. Cały ten system polega na tym, żeby nie kuć już w łazienkach, że rury są wprowadzane przez komin tzw. przewodem spalinowym, którym do tej pory spaliny były odprowadzane z junkersów. Dzięki temu jest mniejsza szkoda w łazience, ponieważ nie trzeba kuć w innych miejscach.
Dziękuję za rozmowę.
Istotną kwestią jest również to, że bloki nie muszą być podłączane kolejno. PEC jest w stanie podłączyć wybrany budynek jeżeli tylko mieszkańcy zadeklarują taką wolę. Warto skorzystać z tego dopóki spółdzielnia mieszkaniowa pożycza pieniądze na podłączenie lokali do bieżącej ciepłej wody. Mieszkańcy nie odczują tego w żaden sposób w kosztach czynszu.
(Buk)
13 komentarzy
O prawdomówności towarzysza prezesa świadczy fakt że decyzja PINBu nakazująca podłączenie ciepłej wody w blokach do PECu została uchylona przez WWINB w Poznaniu. Skoro koszt podgrzania ciepłej wody wynosi ca 11 zł to pozostaje pytanie na co wyda Prezes pozostała część z 30 zł . Czy w ten sposób SLD organizuje sobie fundusz wyborczy ????Pozdrawiam wszystkich sponsorów -spółdzielców
Dlaczego moderator wyrzuca moje wpisy? Czy p.Kujawa chociaż po prawomocnym wyroku jest nietykalny?
Jak tam czy po prawomocnym wyroku można być Prezesem?A gdzie zaswiadczenie o nie karalności?
Jak to ? jak sprawy nazywa się po imieniu to tak boli? A i tak musi Pan stracić pracę. Bo osobiscie będę się widział z p.MIlerem i opowiem co dzieje się w terenie.Bo tak nie może być aby człowiek po wyroku prawomocnym pełnił nadal funkcję prezesa. A gdzie przestrzeganie przepisów prawa STATUT spółdzielców?
Zarządzający SM bez autorytetu jak to jest? Kto jego słucha? Za plecami śmieją się wszyscy.Ale swoją fotkę wstawia wszędzie to człowiek bez honoru i ambicji.Dla kasy zrobi wszystko ale do czasu mam nadzieję że ktoś w koncu przejrzy na oczy.A przetargi też też będą jawne .
Panie D…l jest pan żałosny w tym lamentowaniu. Zdaję sobie sprawę że pozytywne załatwienie zagrożeń związanych z junkersami jest panu nie na rękę bo pan chce cały czas „gonić tego zajączka”.Nienawiść do prezesa i spółdzielni utrzymuje pana przy życiu.Pan życzy spółdzielcom jak najgorzej bo tylko wtedy będzie mógł krytykować,pastwić się nad zarządzającymi GSM.Ale to już na nie wielu robi wrażenie.Ośmieszaj się pan dalej.
121 mieszkanców.64 wtraziło zgode na PEC raptem daje to 52,89% Zdumiewająca przewaga głosów zwazywszy ze koszt podłaczenia wody wynosi mniej wiecej 242 tys zł [ ok 2000zł/mieszkanie } i teraz mieszkancy będą bulili przez 3 lata za taki prezent nie mając grosza na fundusz remontowy.Teraz cos sie zepsuje firma pana K. naprawi skasuje i blok leci w coraz wiekszy dołek finansowy i czeka nieuchronna podwyzka funduszu remontowego.Brawo.
PS: zapomniałem na os Piastowskim wymienili windy w bloku.Super.Tylko ze blok zapłacił za wymiane wind kwote brutto a SM jest Vatowcem i podatek sobie odpisze 8% Kwota podobna ok 240 tys zł więc ma w kieszeni tylko ok 19 tys.Bravo tez chce byc nieskazitelnym prezesem.Opłaciło by mi sie to.Na bank.
towarzyszu prezesie skoro sam mówisz na temat złej wentylacji za którą jesteś odpowiedzialny i wciskasz wodę z PECu którą sam rozliczasz to wytłumacz mi jedno: Kiedy rozkażesz zdemontować kuchenki gazowe które nadal są zagrożeniem i zastąpisz je czymś wyszukanym. W swoim zakłamaniu zapomniałeś że 4 palniki razy duża ilość mieszkań produkują sporą ilość zabójczego czadu który może nie zostać odprowadzony z racji wspomnianej nieprawidłowej wentylacji której nie zamierzasz naprawić. Jako licencjonowany zarządca masz obowiązek (pod rygorem kary) zachowanie budynku w stanie nie pogorszonym. Twoje wieloletnie urzędowanie doprowadziło do śmierci człowieka ,oraz podtruć wielu lokatorów. Ja pytam gdzie masz dokumenty z badania szczelności szybów wentylacyjnych które masz obowiązek ujawnić ????? Myślisz że jesteś nietykalny bo chroni cię ekipa PZPR -SLD którą być może wspomagasz ze spółdzielczych pieniędzy????bo z czego żyjecie, robicie wybory itp. Namawiam lokatorów do zastanowienia się nad tą sytuacją bo jesteście wyborcami i być może sponsorami tych których nie lubicie….z drugiej strony nie są istotne sympatie polityczne w obliczy zagrożenia które ten śmieszny człowieczek zgotował spółdzielcom.W trumnie każdy wygląda tak samo
Szanowny Moderatorze chcesz rozpocząć konstruktywną dyskusje to daj te komentarze. Nie ma w nich nic obrazliwego i mijającego się z prawdą natomiast jest to co starają się ukrywać jak się tylko da
niech mieszkańcy tych wieżowców sami osądzą ile razy przez 40 lat sprawdzono im szczelność przewodów kominowych i wentylacyjnych prawdziwym sprzętem a nie wiatraczkiem. Dla towarzysza prezesa nie ma znaczenia napowietrzenie i wentylacja tak dużych budynków -bo sam mówi że już nie musi naprawiać kominów. Należy też zadać pytanie po co zakłada na siłe wodę do budynków gdzie głośno się mówi o obsuwaniu skarpy na której stoją.Jest na to specjalna metoda do sprawdzenia tylko że inspektorzy PINBu po znajomości zapominają o kontroli budynków które zakończyły okres gwarancji. Gdzie są dokumenty które świadczą że one nadal nadają się do bezpiecznego zamieszkania ?????
trzeba to trochę przetłumaczyć: Ja zdzisław k jako licencjonowany zarządca budynków spółdzielni przez lata zaniedbywałem kontrolę systemów wentylacyjnych wind i innych przez co doprowadziłem do dewastacji mienia GSM. Jednak zgodnie z propagandą PZPR zapominam o tym co mnie zobowiązuje nie widząc swojej winy wcisnę trochę kitu mieszkańcom bo po co remontować wentylacje- niech sobie siedzą w smrodzie.Od dawna wiem że lokatorzy nie grzeszą odwagą i nie skierują do sądu zbiorowego pozwu za te zaniedbania. Niech sobie płacą ciężkie pieniądze za ciepłą wode bo emeryci i renciści nie muszą jeść.Pozdrawiam bogatych którzy w przyszłości zapłacą za tę wodę ile będe chciał bo i tak nie mają wyjścia; Ha Ha Ha
Oczywiście ,że można wytrzymać.Ale tobie bez złośliwości jakoś trudno.
Hejka. Jak tam życie bez prawka jazdy? Można wytrzymać?