2 000 złotych łapówki zaproponował gnieźnieńskim policjantom 52-letni pijany kierowca. Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Teraz odpowie za dwa przestępstwa. Za jazdę w stanie nietrzeźwości i obietnicę wręczenia korzyści majątkowej policjantom grozi kara od roku do 10-ciu lat pozbawienia wolności.
19 kwietnia wieczorem w Jankowie Dolnym w gminie Gniezno policjanci referatu patrolowo-interwencyjnego usiłowali zatrzymać do kontroli drogowej jadące z dużą prędkości Audi. Jego kierowca nie zastosował się do wydawanych mu przez funkcjonariuszy sygnałów i wjechał na teren jednej z okolicznych posesji. Parkując auto uderzył jego prawą stroną w ścianę garażu. W czasie legitymowania kierowcy, stróże prawa wyczuli od niego silny zapach alkoholu i postanowili pojechać z nim do komendy, aby tam sprawdzić stan trzeźwości. W trakcie doprowadzania mężczyzna chcąc uniknąć konsekwencji, zaproponował policjantom 2 000 złotych łapówki w zamian za odstąpienie od czynności związanych z ujawnieniem przestępstwa. W komendzie okazało się, że 52-latek miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Kierowca dowiedział się, że popełnił dwa przestępstwa. W piątek prokurator przedstawił mu zarzuty.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości i obietnicę wręczenia korzyści majątkowej 52-latkowi grozi kara nawet do 10-ciu lat pozbawienia wolności.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości i obietnicę wręczenia korzyści majątkowej 52-latkowi grozi kara nawet do 10-ciu lat pozbawienia wolności.