Mecz 11. kolejki rozgrywek I ligi futsalu pomiędzy GAF Jasną Gliwice a KS Gniezno, który odbył się w minioną niedzielę w hali „Sośnica” w Gliwicach był zapowiadany jako hit zmagań. I biorąc pod uwagę poziom gry oraz emocje jakich dostarczyli zawodnicy obu zespołów tak z pewnością było. Dla Klubu Sportowego Gniezno wyjazd na Górny Śląsk miał być jednak przełomowym zarówno pod względem walki o awans do ekstraklasy, jak i zdobycia w Gliwicach pierwszych w historii punktów.
Od początku drugiej połowy gnieźnianie ruszyli do zdecydowanych ataków zamykając niemal rywali w ich strefie obronnej. Bardzo aktywny w tej części meczu był Sebastian Śniegowski, ale ani jego strzały, ani podania do partnerów nie przyniosły gola. Bliski szczęścia był natomiast w 25. minucie Marcin Greser. Piłka po jego silnym strzale trafiła w spojenie słupka z poprzeczką tak mocno, że bramka gospodarzy aż zatrzeszczała. Odbita od narożnika futbolówka spadała w kierunki linii bramkowej, ale zdołał wybić ją stamtąd Tomasz Szczurek. Z upływem czasu akcje gnieźnian były coraz mniej dynamiczne – dawało o sobie znać zmęczenie. W tej sytuacji inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze. Silnymi strzałami z dalszej odległości gnieźnieńską bramkę bombardował Maciej Mizgajski. Wyraźnie niecelnie strzelał natomiast Przemysław Dewucki, chociaż to on podrywał zespół gospodarzy do walki. Bohaterem gliwiczan stał się jednak niewątpliwie Tomasz Szczurek, który po raz drugi, niemal w identyczny sposób, zaskoczył w tym meczu Michała Wasielewskiego. W 37. minucie po szybkim podaniu z linii autowej gliwiczanin strzelił w sposób niesygnalizowany, ale precyzyjny wprost w okienko gnieźnieńskiej bramki. Od razu po utracie gola trener Paweł Hoeft zdecydował się na manewr zastąpienia bramkarza piątym zawodnikiem. Gnieźnianie mieli nawet dwie dogodne do zdobycia wyrównującego gola sytuacje, ale Jacek Sander przegrał pojedynek „sam na sam" z Tomaszem Cielestą, a Marcin Greser strzelając bezpośrednio po podaniu od Bartosza Łeszyka i mając przed sobą pustą bramkę posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.
Gliwiczanie nie ukrywali swej radości po zwycięstwie 2:1, które zapewnia im praktycznie pozycję lidera po rundzie zasadniczej i komfortową sytuację przed rozgrywką finałową.
GAF JASNA – KS GNIEZNO 2:1 (1:1)
BRAMKI:
GAF JASNA – Tomasz Szczurek – 2 (18′, 37′)
KS Gniezno – Mateusz Jedliński – 1 (6′)
KS Gniezno – Mateusz Jedliński – 1 (6′)
SKŁADY:
GAF JASNA: Tomasz Cielesta, Michał Widuch, Jacek Włoch, Tomasz Barański, Tomasz Szczurek, Przemysław Kośmider, Kamil Musiał, Przemysław Dewucki, Michał Cygnarowski, Dawid Kaczmarczyk, Dawid Wiśniewski, Maciej Mizgajski
KS GNIEZNO: Michał Wasielewski, Tomasz Fitt, Marcin Gresser, Mateusz Jedliński, Sebastian Śniegowski, Bartosz Łeszyk, Mariusz Sawicki, Dariusz Rychłowski, Jacek Sander, Filip Bartnicki, Dawid Walczak, Piotr Błaszyk
KS GNIEZNO: Michał Wasielewski, Tomasz Fitt, Marcin Gresser, Mateusz Jedliński, Sebastian Śniegowski, Bartosz Łeszyk, Mariusz Sawicki, Dariusz Rychłowski, Jacek Sander, Filip Bartnicki, Dawid Walczak, Piotr Błaszyk
KS Gniezno