Rewitalizacja targowiska na Placu 21 Stycznia ruszyła pełną parą. Plac został ogrodzony, pojawiły się już pierwsze ekipy budowlane. Kupcy jednak nie mają jeszcze gdzie handlować. Ponadto okazało się, że grunt wyznaczony pod tymczasowe targowisko nie jest gruntem budowlanym i może to rodzić problemy formalno-prawne.
5 grudnia 2012 roku Zarząd Gospodarowania Lokalami podpisał umowę na roboty budowlane z Przedsiębiorstwem Kompleksowej Obsługi Budownictwa WEGNER Sp. z o.o. Łączna wartość inwestycji wynosi 7 624 943,90zł. 31 stycznia 2013 roku, na podstawie ostatecznej decyzji Wielkopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, protokołem zdawczo-odbiorczym przekazany został wykonawcy teren celem przeprowadzenia wyprzedzających badań archeologicznych. Obecnie targowisko na Placu 21 Stycznia zostało ogrodzone. Przygotowywane jest tymczasowe miejsce handlu przy ul. Jeziornej – przenoszone są stragany oraz utwardzane ciągi komunikacyjne. Niestety okazało się, że teren pod tymczasowe targowisko nie spełnia wszystkich wymogów formalno-prawnych. Miasto Gniezno posiada podpisaną umowę na dzierżawę gruntu – mówi Mariola Landowska, dyrektor Zarządu Gospodarowania Lokalami w Gnieźnie. W umowie, którą podpisaliśmy pomiędzy prezydentem a starostą jest wpisane wprost jaki jest cel dzierżawy niniejszego gruntu. Wpisane jest w paragrafie pierwszym, że celem podpisania umowy i opłaty czynszu dzierżawnego jest przeniesienie i organizacja straganów na organizację tymczasowego targowiska na czas rewitalizacji targowiska przy Placu 21 Stycznia. My na dzień dzisiejszy dysponujemy przedmiotową nieruchomością. Od samego początku starostwo wiedziało w jakim celu miasto Gniezno wydzierżawia tą nieruchomość. Złożyliśmy wniosek realizując tą umowę, że zgłosiliśmy, że przystępujemy do przeniesienia straganów. W związku z tym niniejsza inwestycja i organizacja tymczasowego targowiska nie wymaga pozwolenia na budowę, ale zgodnie z prawem budowlanym, dla ostrożności procesowej dokonaliśmy zgłoszenia, że przystępujemy do przeniesienia straganów. Starosta ma prawo odwołać się i nie zgodzić się, po praktycznie 6-ciu miesiącach wiedząc, co będzie miasto tam organizowało i na dzień dzisiejszy to stanowisko i te postanowienia, raczej traktujemy to jako opinię, zaskarżamy na etapie drugiej instancji do wojewody. Będzie można tam handlować. Przypomnę, że po wielokrotnych spotkaniach z targowiczanami, z kupcami, w których to zaproponowaliśmy dwie lokalizacje – część kupców miała miejsca na halach targowych, część na placu przy Sanepidzie na ul. Wawrzyńca. Wtedy był taki postulat, żeby prezydent znalazł teren, na którym to mogliby handlować wszyscy razem. Wtedy doszło do porozumienia ze starostą i wskazaliśmy teren przy dawnej Hydrobudowie. Myślę, ze na pewno nie będą to warunki luksusowe. Mówimy cały czas o tymczasowości. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie będzie to na miarę tego, co byśmy oczekiwali, co w tej chwili realizujemy na nowym, rewitalizowanym targowisku. Niemniej myślę, że te elementarne, podstawowe sprawy, jakimi jest dostarczenie wody, segregacja odpadów, toalety przenośne, zatrzymanie się w tym rejonie samochodami dostawczymi na tyle będzie możliwe. Myślę, że kupcy dobrze się zorganizują i bardzo liczę na współpracę w tym zakresie. Część kupców już we własnym zakresie przygotowuje miejsca do handlu na ul. Moniuszki i Mickiewicza. Myślę, że na tym polega ta działalność gospodarcza, że każdy podejmuje takie a nie inne decyzje. My, jako miasto Gniezno, oferujemy dzisiaj taką lokalizację, a jeżeli kupcy znaleźli inne miejsce, to na tym to polega. Myślę, że my musimy się w tej chwili skoncentrować przede wszystkim na tym, żeby te osoby wróciły na Plac 21 Stycznia po zakończonej rewitalizacji. Zbieraliśmy oświadczenia i mamy w tej chwili 140 oświadczeń, gdzie te osoby mówią, że chcą handlować na tymczasowym targowisku i drugie oświadczenie, że chcą handlować na zrewitalizowanym targowisku. Tymczasowe targowisko przy ul. Jeziornej rusza od 1 marca. Prezydent Jacek Kowalski również zapewnia, że tymczasowe targowisko przy ul. Jeziornej powstanie zgodnie z planem. Tymczasowe targowisko przy ul. Jeziornej ruszy, ponieważ jest to miejsce zastępcze – mówi prezydent Jacek Kowalski. Nie tylko ul. Jeziorna – to jest jedna z alternatyw. Niektórzy handlują w innych miejscach. Jestem przekonany, że tymczasowe targowisko ruszy. Przede wszystkim najbardziej się cieszę, że targowisko podstawowe, miejsce gdzie ludzie nie tylko kupują, ale i spotykają się często, wymieniają doświadczenia, uwagi, czasem jedni z drugimi spotykają się po raz pierwszy, to przecież ważne miejsce w Gnieźnie i to miejsce będzie zrewitalizowane. 3500 metrów pod dachem, 109 nowoczesnych boksów, 16 kiosków kwiatowych, 122 miejsca parkingowe na zerowej kondygnacji. Miejsca dla kupujących wokół – dla samochodów osobowych. Miejsce nowoczesne i takie, jakie powinno być w Gnieźnie i to mnie bardzo cieszy. Oczywiście zawsze jest sporo kontrowersji kiedy takie sprawy się załatwia i to jest zrozumiałe, bo może być dużo niepewności, dużo obaw jak to będzie w przyszłości. Ale po to jesteśmy jako urząd, aby dopilnować, żeby to jak najsprawniej przeszło, żeby było jak najmniej kłopotów, żeby te obawy rozwiać, i żeby zapewnić miejsca pracy na ten okres 13-stu miesięcy, bo tyle rewitalizacja ma trwać. Jestem dobrej myśli, bo gdybym nie był optymistą, to pewnie nie mógłbym tej funkcji pełnić. Mamy miejsce wynajęte, mamy podpisaną umowę z Zarządem Powiatu i będziemy tam handlowali, to znaczy udostępnimy miejsce handlującym, bo nie miasto handluje – miasto stwarza warunki. Muszę powiedzieć, że jest to pewien ewenement, bo dzisiaj nikt w nowych warunkach ustrojowych nie zapewni nam miejsca pracy – w sensie utworzenia miejsca pracy, to znaczy uzbrojenia go w potrzebne urządzenia. Tu miasto zapewnia, tu miasto daje pieniądze i tworzy. Jeśli ktoś chce z tego miejsca skorzystać, to korzysta. To takie szczególne rozwiązanie. Myślę, że przeżyjemy ten okres wspólnie z mieszkańcami Gniezna, bo to również problem dla gnieźnian, dla tych, którzy sprzedają, no i na pewno dla urzędu też. Jestem dobrej myśli. Kłopoty zawsze są po drodze, ale po to jesteśmy, żeby je rozwiązywać.
Ciężko wytłumaczyć dlaczego władze powiatu "robią pod górkę" władzom miasta w kwestii tymczasowego targowiska. Od pół roku Zarząd Powiatu wiedział w jakim celu wynajmowany jest teren przy ul. Jeziornej. Dlaczego nikt wcześniej nie poinformował urzędu miasta o problemach formalno-prawnych związanych z przeznaczeniem gruntu? Ostatnia rzecz, jakiej potrzeba kupcom, to niedomówienia pomiędzy władzami miasta a powiatu.
Ta „rewitalizacja” targowiska jest potrzebna jak przysłowiowa koszula w wiadomej części ciała. Podobnie zresztą jak hala sportowa. Za pieniądze, które pochłoną te dwie inwestycje lepiej by było wybudować mieszkania socjalne. Nowe targowisko i hala sportowa to nic innego jak działania piarowskie pana Kowalskiego przed zbliżającymi się wyborami. Będzie miał się czym chwalić!
Jeden komentarz
Ta „rewitalizacja” targowiska jest potrzebna jak przysłowiowa koszula w wiadomej części ciała. Podobnie zresztą jak hala sportowa. Za pieniądze, które pochłoną te dwie inwestycje lepiej by było wybudować mieszkania socjalne. Nowe targowisko i hala sportowa to nic innego jak działania piarowskie pana Kowalskiego przed zbliżającymi się wyborami. Będzie miał się czym chwalić!