W niedzielę, w hali GOSiR przy ul. Paczkowskiego odbyły się targi „Ślubne Inspiracje”. 67-miu wystawców oferowało przybyłym gościom wszystko, co potrzebne jest do zorganizowania ślubu i wesela.
Regionalne Targi Ślubne Ziemi Gnieźnieńskiej były największymi, które odbyły się w Pierwszej Stolicy. 67-miu wystawców prezentowało swoją ofertę przede wszystkim przyszłym parom młodym. Dzisiaj można zobaczyć pełną gamę przemysłu ślubno-weselnego, bo to już jest przemysł – mówi współorganizator Radosław Nawrocki. Tak jak widać ten blichtr ślubno-weselny ma się dobrze. Gniezno jest specyficznym rynkiem i my wychodzimy do tego klienta. Rozmawiając z naszymi wystawcami, ważne dla nas było, żeby każdy z wystawców dał jakiegoś bonusa tym parom, które dzisiaj odwiedzą targi. Wartość tych dzisiejszych bonusów i wygranych to w sumie ponad 11 tys. zł. Jeżeli ktoś by się uparł i miał takie szczęście, to całe wesele może zrobić sobie dzisiaj za darmo. Możemy zobaczyć wśród wystawców: stomatologów wybielających zęby, fotografów, suknie ślubne, restauracje, piekarnie, skończywszy na urzędnikach stanu cywilnego. Coraz więcej par jest takich, które przyjeżdżają z zagranicy, przywożą swojego partnera z zagranicy i niejednokrotnie nie wiedzą jakie formalności mają być załatwiane i dlatego ten urzędnik tutaj trafił. Myślę, że w przyszłym roku te targi będą jeszcze lepsze. Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że chcielibyśmy, żeby w przyszłym roku wszystkie stoiska były z zabudową, bo to jednak jest prestiż. W tym roku tej zabudowy było mniej niż powinno. Myślę, że w przyszłym roku, kiedy wystawcy zobaczą jak faktycznie powinny wyglądać targi, to się skuszą na zabudowę. Jeszcze jest jedna bardzo ważna rzecz. Dość często zdarzała się sytuacja, kiedy zapraszaliśmy wystawców, że niektórzy nie wiedzieli na czym polegają targi, a my im to tłumaczyliśmy. Cieszę się, że to się ruszyło, że wchodzą ludzie, narzeczeni. To pierwsze targi, ale mam nadzieję, że nie ostatnie. Chcemy w ten kalendarz targowy wpisać jednak to, że przychodząc na nasze targi para młoda ma możliwość skorzystania w jednym miejscu z tych wszystkich wystawców, którzy tutaj są, porozmawiać o trendach, popatrzeć na dotychczasowe śluby i wesela i poszukać inspiracji. Stąd właśnie nazwa – "Ślubne Inspiracje". Niestety był problem z prądem, ale to nie z naszej winy. Wszystko się na szczęście dobrze skończyło, nasi technicy dali radę.
Na scenie zaprezentowały się modelki w sukniach ślubnych, bieliźnie, tancerki w tańcu brzucha oraz zespoły wokalne. Dla przybyłych gości przygotowano konkursy, w których do zdobycia były nagrody o łącznej wartości 11 tys. zł. Na stoiskach można był znaleźć m.in.: suknie ślubne i garnitury, biżuterię, oferty sal weselnych, cukierni, fotografów, przewozów ślubnych, kwiaciarni. Gwiazdą dnia był Norbi, który zaśpiewał swoje największe przeboje.
Ja tam tłumów nie widziałem. Ponura ta hala była:/
Gosia on
Niestety trochę w tym racji. Ale trzeba przyznać ze wiele z firm które się prezentowało stanęła na wysokim poziomie. Taka np. Cukiernia Sowa – poczęstunek słodyczami, rzeczowe doradztwo, ładne stoisko. Obok była firma dekoracyjna chyba Zielona Fabryka. Bardzo fajne pomysły. Podpisaliśmy umowę z fotografem i wygraliśmy nagrodę. Osobiście jestem zadowolona z targów. Gniezno to nie Poznań i nie możemy spodziewać sie takiego poziomu. Ale trzeba docenić wkład tych wszystkich ludzi ze to w ogole miało miejsce. Najłatwiej krytykować.
uczestnik on
Moi Drodzy, nauczcie się pisać. Nie można pisać, ze to największe targi w Gnieźnie, bo tyły tylko jedyne, a więc normalne. A, ze były takie sobie, a może nawet byle jakie, to wszyscy to potwierdzają. Targi prosze Państwa są dla wystawców i kontrahentów. Na targach nie dokonuje się indywidualnych zakupów, ktoś pomylił TARGI z TARGIEM. Wstyd by mi było więc na targu kupowac suknię slubną. I ten Norbi, ręce opadają. O organizatorze lepiej wcale nie mówić. Nawet nie ubrał się stosownie do branży, którą niby reprezentował. KLAPA!
3 komentarze
Ja tam tłumów nie widziałem. Ponura ta hala była:/
Niestety trochę w tym racji. Ale trzeba przyznać ze wiele z firm które się prezentowało stanęła na wysokim poziomie. Taka np. Cukiernia Sowa – poczęstunek słodyczami, rzeczowe doradztwo, ładne stoisko. Obok była firma dekoracyjna chyba Zielona Fabryka. Bardzo fajne pomysły. Podpisaliśmy umowę z fotografem i wygraliśmy nagrodę. Osobiście jestem zadowolona z targów. Gniezno to nie Poznań i nie możemy spodziewać sie takiego poziomu. Ale trzeba docenić wkład tych wszystkich ludzi ze to w ogole miało miejsce. Najłatwiej krytykować.
Moi Drodzy, nauczcie się pisać. Nie można pisać, ze to największe targi w Gnieźnie, bo tyły tylko jedyne, a więc normalne. A, ze były takie sobie, a może nawet byle jakie, to wszyscy to potwierdzają. Targi prosze Państwa są dla wystawców i kontrahentów. Na targach nie dokonuje się indywidualnych zakupów, ktoś pomylił TARGI z TARGIEM. Wstyd by mi było więc na targu kupowac suknię slubną. I ten Norbi, ręce opadają. O organizatorze lepiej wcale nie mówić. Nawet nie ubrał się stosownie do branży, którą niby reprezentował. KLAPA!