Z Przemysławem Wilkiem – jednym z członków kabaretu „Ogień w szopie”, który przeszedł pierwszy etap eliminacji do ogólnopolskiego festiwalu grup kabaretowych PAKA, który odbywa się co roku w Krakowie, w Centrum Kultury „Rotunda” rozmawia Andrzej Bukowski.
Skąd wzięła się nazwa kabaretu?
Nazwa wywodzi się od powszechnego powiedzonka. Ja często używałem tego powiedzonka. Gdy zastanawialiśmy się nad nazwą kabaretu, to Mateusz Schulze podał "Ogień w szopie" jako propozycję i tak już zostało.
Kto w chwili obecnej wchodzi w skład Waszego kabaretu?
Obecnie skład kabaretu tworzy sześć osób: Przemysław Wilk, Mateusz Schulze, Tomasz Drzewiecki, Patrycja Bilińska, Marta Matkowska, Mateusz Wentland.
Jesteście młodym kabaretem. Jak udało Wam się dostać na przegląd PAKA?
Zaczęliśmy działać w drugiej połowie października 2012r. 18 grudnia mieliśmy występ w klubie studenckim przy Kolegium Europejskim w Gnieźnie. Płytę z nagraniem z tego występu wysłaliśmy do PAKI. Przebrnęliśmy kwalifikacje i jesteśmy w kolejnym etapie. Trzech z nas ma już doświadczenie kabaretowe wyniesione z kabaretu KWDT (działaliśmy przez 3 lata). Jednak pozostała trójka jest także bardzo uzdolniona i ambitna. Po prostu staramy się jak tylko możemy. Chcemy publiczność bawić i rozśmieszać.
Czy w związku z PAKĄ przygotowujecie nowe skecze?
Skecze muszą być takie same, jak te nagrane na płycie. Choć poszczególne kwestie, zdania, słowa możemy trochę pozmieniać, tak żeby było jeszcze śmieszniej. Oczywiście teraz musimy to jeszcze lepiej zagrać. Dać z siebie maximum, ponieważ z każdym kolejnym etapem będzie coraz ciężej dostać się dalej.
Czy wiążecie jakieś nadzieje z występem na PACE, np. wzrost popularności?
PAKA jest najważniejszym przeglądem kabaretowym w Polsce. Już sam występ tam, to niesamowita okazja, żeby się sprawdzić, zdobyć doświadczenie i porywalizować z bardziej utytułowanymi i doświadczonymi kabaretami niż my. Na pewno będzie ostra selekcja. Nie wiem ile kabaretów przejdzie dalej, ale myślę, że połowa odpadnie. To będzie idealna okazja, aby się sprawdzić i zastanowić co dalej. Poza tym występowanie na scenie przed liczną publicznością będzie trochę stresujące, ale też satysfakcjonujące i mobilizujące. My po to istniejemy, aby występować.
Pod koniec marca, albo na początku kwietnia będziemy mieli występ w MOKu. Wtedy będzie można się przekonać, czy występ podczas PAKI przełożył się na popularność. Na eliminacje regionalne PAKI jedziemy do Wrocławia 16 lutego.
Pod koniec marca, albo na początku kwietnia będziemy mieli występ w MOKu. Wtedy będzie można się przekonać, czy występ podczas PAKI przełożył się na popularność. Na eliminacje regionalne PAKI jedziemy do Wrocławia 16 lutego.
Dziękuję za rozmowę.
(Buk)