23-letnia mieszkanka gminy Gniezno zadzwoniła na Policję z informacją, że w okolicy Jeziora Winiary znalazła 5-letnią dziewczynkę, która spacerowała bez opieki. Jak ustalili policjanci dzieckiem „opiekował się” pijany tatuś, jego mama była w tym czasie w pracy. Sprawą zajęli się gnieźnieńscy policjanci.
Do zdarzenia doszło z soboty na niedzielę. Po godz. 23.00 do dyżurnego Komendy Powiatowej w Gnieźnie zadzwoniła 23-letnia mieszkanka gminy Gniezno. Kobieta powiedziała, że będąc w okolicy Jeziora Winiary zauważyła 5-letnią dziewczynkę spacerującą bez opieki. Dziecko było bardzo bystre, wiedziało jak się nazywa i znało adres zamieszkania. Policjanci udali się pod wskazane miejsce na ulicę Staszica w Gnieźnie. Tam czekała na nich już 23-latka z dziewczynką. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania, w którym zamieszkuje 5-latka, zastali tam pijanego, 37-letniego ojca. Przeprowadzone badanie wykazało 3 promile w jego organizmie. Po pewnym czasie z pracy do mieszkania wróciła zaskoczona całą sytuacją matka dziecka. Kobieta wręcz nie dowierzała, że doszło do takiej sytuacji. Sprawą zajęli się policjanci z Zespołu Prewencji Kryminalnej, Nieletnich i Patologii.