W piątkowy ranek starosta Dariusz Pilak wygłosił oświadczenie dotyczące rozbudowy szpitala powiatowego, w którym neguje łączenie tej sprawy z polityką. Uważa, że mieszanie tego problemu z opcjami politycznymi jest prowincjonalnym politykierstwem.
Chciałbym z całą stanowczością odciąć się od wszelkiego politykierstwa, które w sprawy rozbudowy szpitala jest wprowadzone – mówi starosta Dariusz Pilak. Nie zgadzam się z tym i taka formuła jest niedopuszczalna. Chcę również zaznaczyć, że jeżeli osoby oświadczają, że są związane z ZOZ-em tam pracując, to powinny wiedzieć, że nas, jako mieszkańców interesuje, abyśmy mogli leczyć się w szpitalu profesjonalnie do tego przygotowanym, bo ja również z usług tego szpitala mogę korzystać. Jesteśmy zainteresowani, żeby poziom lecznictwa był na właściwym i wysokim poziomie, żeby była zagwarantowana kwestia obsługi medycznej z całą infrastrukturą. Poza tym nie należy zapominać, jeżeli już jest się osobą zatrudnioną, że to są także miejsca pracy dla kilkuset osób i dla tych osób stwarzanie sytuacji zawirowań i rozgłosu niekorzystnego na pewno nie jest sytuacją, którą pracownicy oczekują, a wiem to również od niektórych osób tam zatrudnionych. To są również miejsca pracy i należy zapewnić, że ten podmiot będzie funkcjonował jako podmiot dający pracę. Pierwszy raz spotykam się z tezami, aby rozbudowa ze środków unijnych jakiegokolwiek budynku miała podtekst polityczny. Dla mnie ten budynek powinien być skończony zgodnie z umową w zeszłym roku, nie tylko skończony, ale również rozliczony. W jakim stanie ten budynek jest to państwo już pokazaliście opinii publicznej i jaki jest jego stan w tym momencie. Następnie jeżeli chodzi o sprawy upolitycznienia, to ja zadaje pytanie: Mamy dzisiaj pytać i rozliczać nie od strony merytorycznej tylko politycznej i może pytać z jakiej opcji politycznej były osoby, które to miały to nadzorować? Jeżeli chodzi o stanowisko moje dotyczące rozliczenia całej tej sytuacji o ZOZ-ie, to jednoznacznie już to państwo prezentowaliście i ono nie ulega zmianie. Jeżeli chodzi o zarzuty, które są kierowane od strony Urzędu Marszałkowskiego to ja w dokumentach, które do mnie wpłynęły odczytuje raczej podtekst rozliczenia kompetencyjnego, ubytków i błędów, które zostały tam popełnione. Byliście państwo jako media zaproszeni na konferencję, bo tylko to mogłem zrobić po otrzymaniu pisma, aby do Urzędu Marszałkowskiego wystąpić, z dnia na dzień, z prośbą o przedstawiciela, który wytłumaczyłby całą sytuację. Ja również na tej konferencji nie widziałem działań politycznych, tylko merytoryczne argumenty, które przemawiały jednoznacznie za wypowiedzeniem tej umowy. W związku z tym chcę powiedzieć jednoznacznie, że ta sytuacja trudna, jest już sytuacją zastaną. Teraz pracujemy nad tym, żeby znaleźć jak najlepsze rozwiązania i argumentacje co dalej z tym procesem budowy. Jeżeli ktoś uważa, że chce zgłosić jakieś kwestie do organów, to ja tutaj się niczego nie obawiam. Być może, że dowiemy się o nowych odsłonach, o których dzisiaj jeszcze nie wiemy, czy jakiś sytuacjach i z tego będzie inny kontekst, o którym będziemy wówczas rozmawiać. Zarząd działał zgodnie z prawem i zarząd działał zgodnie ze swoimi kompetencjami do których był powołany. W związku z tym od tego prowincjonalnego politykierstwa ja się odcinam. Pracujemy nad tym, żeby sytuację uzdrowić i tylko w tym kierunku nasze prace idą.