W naszym kraju i regionie jest bardzo dużo akcji zachęcających do oddawania krwi. Niestety większość osób nie chce podzielić się tym darem życia. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że często sami możemy być w sytuacji, w której będziemy potrzebowali krwi. Warto więc pomyśleć o innych, o własnej polisie na przyszłość i oddać krew.
Są cztery grupy krwi w układzie A-B-0: 0, A, B i AB. Co to oznacza? To oznacza, że osoba, która ma grupę 0 nie ma żadnych antygenów na krwince. Osoba, która ma grupę A, ma antygeny A, osoba która ma grupę B, ma antygeny B, a osoba z grupą krwi AB ma jedne i drugie antygeny. W razie pomyłkowego przetoczenia krwi obcogrupowej skutkuje to tym, że osoba z grupą krwi 0 nie zna antygenów A i B i odbiera je jako obce, co powoduje reakcję alergiczną i może doprowadzić do śmierci. Osoba grupy A zna antygen A, w związku z tym może dostać krew 0 oraz A. Z grupą B jest podobnie. W najlepszej sytuacji są osoby z grupą AB, ponieważ oni mogą dostać każdą krew. Niestety nie jest tak, że rozkład tych grup jest równy. W Polsce ok. 40% osób ma grupę 0, ponad 40% grupę A, 10-12% grupę B, a ok. 2-3% to grupa AB. Przy tym układzie nie jest jeszcze tak źle. Problem zaczyna się w układzie Rh. Aż 85% ludzi posiada Rh+, a tylko 15% ma Rh-. Nazwa Rh pochodzi od małpy, u której po raz pierwszy wykryto ten antygen. Ludzie Rh dodatni mają antygen Rh, ludzie ujemni takiego antygenu nie posiadają, czyli nie mogą dostać krwi Rh+, ponieważ nie znają tego antygenu. Wśród tych 15% – 40% ma grupę 0. Osoby z grupą krwi 0Rh- nie mogą dostać żadnej innej krwi. Mogą być dawcami do wszystkich innych, bo nie mają żadnych antygenów. Natomiast jest ich tylko 6%. Jest to bardzo rzadka krew, ale bardzo potrzebna, bo w sytuacji zagrożenia krew 0Rh- można przetoczyć każdemu, bez próby krzyżowej, która trwa godzinę. Mamy pomysł, który pozwoliłby chociaż częściowo rozwiązać problem z brakiem krwi w szpitalach i bankach krwi – mówi radny Rady Miasta Jaromir Dziel. Pomysł ma dwa aspekty. Pierwszy z nich to taki, żeby każdy młody człowiek, który kończy 18 lat z dowodem osobistym otrzymywał kartę identyfikacyjną z grupą krwi. Muszę powiedzieć, że wypisania na karcie informacyjnej ze szpitala grupa krwi nie jest obowiązująca. Żeby mieć oznaczoną grupę w odpowiedni sposób muszą być dwukrotnie wykonane badania dwóch próbek. Nie wystarczy pobrać raz. Dokumentem, który obowiązuje na całe dorosłe życie, na którym jest oznaczona grupa krwi to tzw. KREWKARTA, która wygląda jak karta kredytowa. Chodzi o to, żeby każdy młody człowiek dostał taką kartę wraz z dowodem osobistym. Żeby taką kartę dostać za darmo teraz trzeba oddać dwa razy krew. Taka karta jest na całe życie. Jak zrobić, żeby mieć taką kartę bez oddawania krwi? Trzeba oddać krew do badania, jednak koszt takiego badania do 50 zł. Drugi aspekt to taki, że dzięki badaniom grup krwi w młodym wieku można wyłapywać ludzi Rh- i uświadamiać im w jakiej mniejszości są i że oddawanie przez nich krwi jest pewnego rodzaju polisą na przyszłość. Krwi Rh- brakuje. Taka osoba, która przychodzi do planowego zabiegu operacyjnego czeka dłużej niż osoby, które mają Rh+. Krew 0Rh- to też krew, która ratuje życie w przypadku wielkiego krwotoku i można ją przetaczać bez próby krzyżowej, która zazwyczaj trwa godzinę. To wszystko wymaga jednak pewnego zinstytucjonalizowania i podjęcia pewnych akcji. Podczas konferencji prasowej na temat krwidawstwa senator Piotr Gruszczyński zapewnił, że podjęto rozmowy dotyczące pomysłu Jaromira Dziela ze starostą Dariuszem Pilakiem, wysłano pismo do Ministerstwa Zdrowia, na które otrzymano pozytywną odpowiedź oraz prowadzone są rozmowy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Prawdopodobnie na terenie naszego regionu pomysł ten zostanie zrealizowany. Jeżeli akcja będzie odebrana pozytywnie, z dużym skutkiem, będzie rozszerzona na skalę całego kraju. Nie trzeba jednak czekać na żadne akcje. Każda krew może uratować życie. Warto więc pomyśleć nad chociażby jednorazowym oddaniem krwi. Może i my kiedyś będziemy jej potrzebować.