Dzisiaj gnieźnieński zespół seniorek rozegrał swój kolejny mecz w ramach rozgrywek o Mistrzostwo I ligi kobiet w piłce ręcznej. Tym razem szczypiornistki MKS MOS podejmowały przed własną publicznością w hali GOSiR przy ul. Paczkowskiego zespół poznańskich akademiczek.
Gnieźnianki rozpoczęły ten mecz od niecelnego rzutu powracającej po kontuzji Pauliny Stachowiak. Zespół gości szybko objął prowadzenie 0:2. Dopiero w 4’ Joanna Różańska (dawniej Sawicka) zdobyła pierwszą bramkę dla ekipy miejscowej. W 6’ MKS MOS doprowadza do wyrównania po czym ponownie po swoich niewymuszonych błędach traci kolejno 2 bramki. Wyglądała dość podobnie. Kiedy gnieźnianki doprowadzały do remisu to w ataku zaraz popełniały głupie błędy, a te skrzętnie wykorzystywały poznanianki. Zespół z Grodu Lecha dopiero pod koniec tej części spotkania wyszedł na prowadzenie po celnym rzucie karnym wykonanym przez fenomenalnie dysponowaną tego dnia Joannę Różańską. Pierwsza odsłona zakończyła się remisem 11:11.
Druga połowa zapowiadała się jeszcze bardziej zaciętą i widowiskową. Pierwsza akcja w tej części i wspaniała interwencja bramkarki MKS MOS Darii Tarczyńskiej. Po czym kolejne swoje trafienie zalicza Martyna Szwedek. W kilku kolejnych minutach udaje się gnieźniankom wyjść na 2-bramkowe prowadzenie. Teraz to akademiczki gonią wynik. W 39’ nadal podopieczne Roberta Popka i Romana Solarka prowadzą 17:15. Dwie minuty później jest już remis 17:17. W 43’ to poznanianki wychodzą na 2-bramkowe prowadzenie 18:20. Jeszcze w 47’ akademiczki prowadza 21:23. Wtedy to szczypiornistki z Gniezna przeprowadzają znakomite akcje, po których swoje zdobycze bramkowe powiększają Joanna Różański i Katarzyna Podrzycka. W 51’ jest 25:23 dla MKS MOS. Szkoda tylko, że boisko musiała opuścić, dobrze tego dnia spisująca się obrotowa z Gniezna Martyna Bigoszewska, która w jednej z akcji uległa kontuzji. Ostatnie minuty tej zaciętej konfrontacji to bramka za bramkę w dwie strony. Oba zespoły walczyły do samego końca meczu. Ostatecznie ten pojedynek zakończył się wygrana MKS MOS Gniezno 30:29. Było to bardzo cenne zwycięstwo, które daje nam przewagę 4 pkt właśnie nad zespołem AZS AWF Volkswagen Poznań, a to przybliża nas do upragnionego pozostania w I lidze – mówi trener Robert Popek. Same zawody bardzo ciężkie. Obie ekipy wiedziały o co grają. Pierwsza połowa była zła w naszym wykonaniu. Graliśmy wolno w ataku i nieporadnie w obronie, dobrze, że w bramce wynik trzymała nam Daria Tarczyńska. Druga połowa szybsza w ataku, przez co akcje mogły się podobać zebranej na wypełnionych po brzegi trybunach publiczności. Szkoda, że tą część słabiej zagrały nasze bramkarki, a i zawodniczki z pola miały w obronie przestoje. Dobrze, że kolejne znakomite zawody zagrała Asia Różańska. Na koniec chciałbym w imieniu swoim ale i dziewcząt podziękować gnieźnieńskiej publiczności za znakomity doping, to naprawdę motywuje i dodaje wiarę w ostateczne zwycięstwo.
MKS MOS Gniezno: Monika Kowalczewska, Daria Tarczyńska – bramkarki, oraz Katarzyna Podrzycka (4), Marta Jerzakowska (3), Martyna Szwedek (4), Lena Burdzińska (2), Jagoda Ławniczak, Martyna Bigoszewska (4), Klaudia Łuczak (1), Paulina Stachowiak (2), Katarzyna Dębicka, Joanna Różańska (10), Joanna Żabierek i Natalia Różewska.
AZS AWF Volkswagen Poznań: M. Gała, W. Łakomy (1), S. Bartkowiak (1), R. Szymańska (2), K. Matyja (5), A. Wasiak (10), A. Kujawa (5), M. Król, A. Kwiecień (5), M. Łyszczyk, M. Karasiewicz, F. Pawlak, K. Peda, A. Chmielewska, M. Lierech, M. Guzowska.
MKS MOS