Wczoraj na cmentarzu św. Piotra przy pomniku Powstania Wielkopolskiego odbyły się uroczystości związane z 93. rocznicą wybuchu Powstania Wielkopolskiego. W wydarzeniu, poza władzami samorządowymi, parlamentarzystami i przedstawicielami gnieźnieńskich szkół i stowarzyszeń, udział wziął wnuk kapitana Pawła Cymsa – Rafał Cyms.
Obchody 93. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego rozpoczęły się w południe odśpiewaniem Hymnu Narodowego. Na tę uroczystość przybyli m.in.: starosta Dariusz Pilak, prezydent Jacek Kowalski, wicestarosta Robert Andrzejewski, zastępca prezydenta Czesław Kruczek, przewodniczący Rady Powiatu Zdzisław Kujawa, przewodnicząca Rady Miasta Maria Kocoń, posłowie Paweł Arndt oraz Tadeusz Tomaszewski, członkowie Rady Miasta i Rady Powiatu, przedstawiciele gnieźnieńskich szkół oraz stowarzyszeń. Po raz pierwszy w Gnieźnie w obchodach rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego udział wziął Rafał Cyms, wnuk kapitana Pawła Cymsa. Nie miałem jeszcze okazji uczestniczyć w gnieźnieńskich obchodach rocznicy wybuchu Powstania i cieszę się bardzo, że w tym roku to się udało – mówi Rafał Cyms. Mam nadzieję, że na jednej wizycie się nie skończy. Te rocznice z roku na rok są coraz lepiej obchodzone. W zasadzie taką kulminacją była 90. rocznica, bo również w Inowrocławiu, skąd pochodzę, były bardzo uroczyste obchody 90-tej rocznicy. Dzisiaj jestem w Gnieźnie i czeka mnie szereg różnych uroczystości. Widzę, że miasto żyje tą rocznicą pomimo, że nie jest jubileuszowa. 93. rocznica jest obchodzona godnie i uroczyście w Gnieźnie. Na gnieźnieńskim cmentarzu pochowanych zostało 52-óch młodych Powstańców. Chłopcy z Gniezna, grupy powstańcze szły na front północny, ponieważ w Gnieźnie było główne zaplecze – mówi Robert Gaweł z Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego. Tu się znajdował też sztab pułkownika, potem generała Grudzielskiego, frontu północnego, czyli tego, który walczył na linii rzeki Noteć. Młodzi Powstańcy byli zwożeni z frontu, czyli z walk pod Szubinem, Inowrocławiem i potem pod Rynarzewem już od 6 stycznia do lutego 1919 roku. W 1933 roku powstał Pomnik Powstańców Wielkopolskich, a całą kompozycję mieszkańcy Pierwszej Stolicy Polski przed wojną nazywali Akropolem Naszych Bohaterów. Dzisiaj przeżyliśmy lekcję patriotyzmu – mówi prezydent Jacek Kowalski. Cieszę się bardzo, że tożsamość gnieźnieńska nie drzemie, ale ciągle się rozwija i pamięta o tych, którzy oddali życie, żeby Wielkopolska mogła być w granicach Polski, żeby mogła być niepodległa. Młodzi ludzie oddali życie po to, by można było w wolnej Polsce żyć i rozwijać się. Powstańcy Wielkopolscy leżą nie tylko na tym cmentarzu. Ojciec również był powstańcem, jako młody chłopak, gimnazjalista szedł z Inowrocławia do Strzelna, gdzie rozbroili posterunek nieprzyjaciela, a zdobytą broń przekazali starszym kolegom. Uważał to jako normalny zryw młodzieńczy, patriotyczny. Polska się rodziła i uważał to za naturalne, żeby też swoją cegiełkę dołożyć do niepodległej Polski. Podczas Powstania Wielkopolskiego zginęli bardzo młodzi gnieźnianie. Oddali życie za swój region i swój kraj. Postawa obecnych mieszkańców Pierwszej Stolicy Polski daje nadzieję, że pamięć o bohaterach Powstania Wielkopolskiego nigdy nie zginie.