W piątek wieczorem podczas VII Gali Gnieźnieńskiego Sportu poznaliśmy Sportowca Roku 2011. Zmieniona formuła imprezy, w szczególności sposobu wybierania laureatów sprawiła, że wśród nagrodzonych znalazło się wielu młodych sportowców.
Organizacyjna porażka – tak można podsumować pierwszą część VII Gali Gnieźnieńskiego Sportu. Rozbieżność slajdów z narracją prowadzących, zdradzenie jednego z nazwisk laureatów oraz niepojawienie się części olimpijczyków mających wręczać nagrody sprawiły, że organizatorzy musieli kilka razy „ratować się” w sposób niestety zauważalny dla widowni. Sama Gala była jednak wydarzeniem jedynym w swoim rodzaju. Po raz pierwszy bowiem do wyboru laureatów została powołana Kapituła składająca się z 11-stu gnieźnieńskich dziennikarzy. Na jej czele stał Prezydent Miasta Gniezna Jacek Kowalski. Niezależne głosowania podczas burzliwych obrad wyłoniły zwycięzców poszczególnych kategorii:
Impreza Roku:
Turniej Żużlowy o Koronę Bolesława Chrobrego
Działacz Roku:
Zenon Woźniak – Prezes Gnieźnieńskiego Towarzystwa Piłki Nożnej Pięcioosobowej
Odkrycie Roku:
Oskar Fajfer – Cembrit Start Gniezno
Drużyna Roku:
Cembrit Start Gniezno
Trener Roku:
Robert Popek – MKS MOS Gniezno
Sportowiec Roku:
Karolina Koszela – boks, kick-boxing
Michał Poltaszewski – hokej na trawie
Daria Tarczyńska – piłka ręczna
Sebastian Śniegowski – piłka halowa
Michał Wasielewski – piłka halowa
Jakub Gewert – tenis ziemny
Izabella Furtak – triathlon
Hubert Zyk – strzelectwo
Mateusz Ratajczak – triathlon
Paulina Nowacka – tenis stołowy
Zanim uhonorowano najlepszych sportowców, kluby i działaczy, wspomniano tych, którzy odeszli w minionym roku: Piotra Baniewicza (hokej na trawie), Jarosława Maćkowiaka (hokej na trawie), Bronisława Giszczyńskiego (hokej na trawie), Arkadiusza Malingera (adepta żużla), Pawła Kamińskiego (Jiu-Jitsu) i Andrzeja Elantkowskiego (działacza sportowego). W trakcie Gali utwory ze swojej najnowszej płyty – „A. D. 1000”, której premiera odbędzie się 29 grudnia, zaprezentował Maciej Braciszewski.
Bezapelacyjnie najlepszą „Imprezą Roku 2011” został Turniej Żużlowy o Koronę Bolesława Chrobrego. Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego stał się imprezą roku w tym mieście i jest to zasługa wielu, wielu ludzi i to w ich imieniu odebrałem dzisiaj nagrodę – mówi prezes Towarzystwa Żużlowego Start Gniezno Arkadiusz Rusiecki. Jest to tak naprawdę nagroda zespołowa. Jest to również dowód na to, że można w tak krótkim czasie, bo przecież historia turnieju to aż i tylko cztery lata, stworzyć projekt, który jest sztandarowym i flagowym dla klubu i dla miasta. To impreza, która w środowisku żużlowym oceniania jest bardzo wysoko i mówi się nieoficjalnie, że jest to jedna z najlepszych towarzyskich imprez żużlowych świata. Bardzo się cieszę, że tłem tej imprezy jest historyczne miasto Gniezno. Natomiast jeżeli chodzi o wyróżnienia dla naszych młodych zawodników to jest też to efekt wielu lat szkolenia w naszym klubie. Żużel to bardzo drogi sport i cieszę się, że po tylu latach młodzi chłopcy zdobywają medale Mistrzostw Polski, bo drużyna roku w mieście Gnieźnie to srebrni medaliści MDMP. Naprawdę serce rozpiera, duma ogarnia i mam nadzieję, że chłopcy nie spoczną na laurach i jest to początek mam nadzieję ich bogatej kariery. W kategorii „Sportowiec Roku 2011” ze sporą przewagą wygrała Karolina Koszela. Byłam uprzedzona, że zostałam nominowana do Gali, ale nigdy nie spodziewałam się, że wyprzedzę żużlowców i znajdę się na pierwszym miejscu – mówi Karolina Koszela, 5-krotna Wicemistrzyni i 7-krotna Mistrzyni Polski w boksie oraz Wicemistrzyni Polski w kick-boxingu. Uważam, że kobiety są bardziej wytrwałe i potrafią lepiej trenować niż chłopcy. I na szczęście kobiety są lepsze. Dużo ludzi myśli, że boks to tylko bicie się po buzi, sam ból i krew. Jak widać na moim przykładzie w cale tak nie jest. Oczywiście kontuzje się zdarzają, jak w każdym sporcie. Kobiety potrafią czysto i technicznie boksować. Prawdziwa wirtuozja na pięści. Obecnie realizuję się również jako trenerka dzieci. Drugie miejsce w tej kategorii zajął Michał Poltaszewski, którą swoją nagrodę zadedykował Piotrowi Baniewiczowi – hokeiście, który przegrał walkę z nowotworem. Piotr Baniewicz był moim najlepszym przyjacielem – mówi Michał Poltaszewski, zawodnik Uczniowskiego Klubu Hokeistów „Start 1954”. Nikt z nas nie może pogodzić się z taką stratą. Powiem prawdę – nie ja, tylko on zasługiwał na tą nagrodę. Jeżeli chodzi o przyszły sezon, to ciężko powiedzieć o konkretnych planach. Sportowiec zawsze stawia sobie wysokie cele jak np. Mistrzostwo Polski. Teraz jedziemy do Indii na turniej przedolimpijski, gdzie będziemy walczyć o Olimpiadę. Marzę, żeby wystąpić na Olimpiadzie w Londynie. Miniony sezon był bardzo ciężki i trudny, aczkolwiek jako zespół uplasowaliśmy się na dobrej pozycji.
Formuła wyboru laureatów poszczególnych kategorii poprzez głosowanie Kapituły sprawiła, że wśród nagrodzonych znalazło się wielu sportowców, którzy nigdy wcześniej nie zostali wyróżnieni podczas gnieźnieńskiego święta sportu. Jury wnikliwie przeanalizowało osiągnięcia osób nominowanych i na tej podstawie odbyły się głosowania. Ostatnie obrady zostały przeprowadzone dwie godziny przed rozpoczęciem Gali. Wszystko po to, aby lista zwycięzców do samego końca pozostała tajna.
Wieczór zakończył się występem Cezarego Pazury.