11 listopada na gnieźnieńskim Rynku, oprócz gołębi, mieszkańcy mogli podziwiać również „kaczki”. Był to specyficzny rodzaj „kaczek”, bo wiem żadna z nich nie latała, a wręcz przeciwnie – mocno trzymała się ziemi. „Kaczka” – rzadko spotykany model Citroena 2CV. Miłośnicy tej marki zjechali się w Święto Niepodległości, w centrum naszego miasta, aby wspólnie świętować ten wyjątkowy dzień.
Citroen 2CV przez jednych uważany jest za jedno z najbrzydszych aut, u innych natomiast budzi podziw. Ten urokliwy samochód z otwieranym dachem, o nieskomplikowanej konstrukcji ma w Polsce spore grono miłośników. Dzisiejszy dzień, to naprawdę ważna data – mówi Kazimierz „Tinkers” Kubów, członek klubu Citroena 2CV. 11 listopada 2011 roku, a na dodatek godz. 11.00, jesteśmy w centrum Europy, jesteśmy w Gnieźnie. Będąc niedawno we Francji uzyskaliśmy prawo zorganizowania międzynarodowego zlotu Citroenów 2CV w 2015 roku w Polsce, na motodromie w Toruniu. Będzie to największy zlot motoryzacyjny na świecie. Spodziewamy się ok. 10 tys. samochodów, bo tyle było mniej więcej na zlocie we Francji. W związku z tym dzisiaj chcąc zasygnalizować swoją patriotyczną obecność w Gnieźnie zjechaliśmy się na Rynku, mamy biało-czerwone flagi, gramy patriotyczne melodie. Poza mną do klubu Citroena 2CV nie należy żaden gnieźnianin, ale liczę na to, że do 2015 roku będzie to przynajmniej 15-stu mieszkańców Pierwszej Stolicy Polski. W Polsce jest dość znacząca grupa fanów „kaczek”. Na zlocie w Paryżu było nas ok. 30-stu, a 2 lata temu w Czechach ok. 50-ciu. W 2013 roku odbędzie się również olbrzymi zlot w Hiszpanii, a w 2011 roku robimy dużą promocję w Finlandii i w Anglii, bo Finlandia obchodzi 50-lecie klubu „kaczek”, a w Anglii odbywa się światowy zlot Citroena i będą wszystkie zabytkowe samochody tej marki. Citroen 2CV to nie jest samochód – to jest styl życia. Jeżeli ktokolwiek sądzi, że to jest samochód, to jest w błędzie. Jest to wielka pasja. Polski klub Citroena 2CV co roku przemierza tysiące kilometrów. Leciwe samochody charakteryzują się bezawaryjnością. Podczas tegorocznego wyjazdu na zlot w Paryżu dopiero w stolicy Francji w jednym z aut zatarły się hamulce. Właściciele niejednego nowego auta mogą życzyć sobie tylko takich problemów.