Dzisiaj ok. godz. 18.10 służby ratunkowe otrzymały informację o próbie samobójczej na Wiadukcie Solidarności w Gnieźnie. Na miejsce wysłano Policję, Straż Pożarną oraz Pogotowie Ratunkowe.
Kiedy na miejsce przyjechał Zespół Ratownictwa Medycznego, mężczyzna został przekazany pod opiekę medyków.
Pamiętajmy, że samobójstwo nie jest formą rozwiązania problemów. W chwilach załamania warto skorzystać z pomocy bliskich lub psychologa.
Aktualizacja:
Narażając własne uratowali życie 38-latka. Brawo!
Emocje u policjantów referatu patrolowo-interwencyjnego z Gniezna st. post. Kornela Lange i st. post. Edyty Gabryszewskiej jeszcze nie opadły, chociaż od traumatycznych wydarzeń minęło już kilka godzin. W ostatniej chwili wciągnęli mężczyznę, który stojąc po zewnętrznej stronie wiaduktu puścił się barierek. Mężczyzna chciał popełnić samobójstwo. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy nie doszło do tragedii, a desperat trafił pod opiekę lekarzy. Sytuacja miała miejsce dzisiaj kilka minut po 18:00 na Wiadukcie Solidarności w Gnieźnie. Podczas patrolowania ulic mundurowi zauważyli mężczyznę, który stał za barierkami i wyglądał jakby przygotowywał się do skoku. Policjanci nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyli w jego kierunku. W tym czasie mężczyzna puścił się barierek I zaczął spadać. Z narażeniem własnego życia chwycili go za ręce i ubranie 38-latek próbował jeszcze pociągnąć policjantów ze sobą. Krzyczał, by go puścili, że nie chce już żyć. Zdecydowane działanie policjantów zapobiegło tragedii. Desperat został przekazany służbom medycznym i przewieziony do szpitala, gdzie zajęli się nim lekarze. Szybka i zdecydowana reakcja pozwoliła uratować ludzkie życie, co jest najważniejszym zadaniem każdego stróża prawa.
5 komentarzy
Komentarz nie na temat. Pani pewnie jest jedną z tych walczących o prawa kobiet. Najpierw nauczcie się pisać komentarze zgodne z tematem danego artykułu, a potem zajmujcie się swoimi prawami, których nikt wam nie odbiera.
Pod wiaduktem biegnie trasa którą samochody dość szybko jadą. Bardzo prawdopodobne, że samochód by go potrącił
Jeden cymbał chce skoczyć a drugi NAGRYWA telefonem w trakcie jazdy
To prawda cmentarze w gnieżnie to ohyda.zaniedbane przez parafie.
z tego wiaduktu by SIĘ nie zabił. Amator