Mecze piłkarskie często są spektaklami jednego aktora. Kolejny sparing Pelikana miał zdecydowanie dwóch piłkarzy, którym można przypiąć łatkę lub jak kto woli pelerynę bohatera – Stefański i Poltaszewski, ale od początku…
Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Granie przy Strumykowej dopiero miało się zacząć.
W drugiej części gry przewaga Pelikana zarysowała się bardzo wyraźnie. Najpierw pierwszą dzisiejszego wieczoru asystę zapisał na swoim koncie Stefański a na listę strzelców wpisał się Kustra. 4′ później było już 2:0, piłkę wyłożył Stefański, a gola zdobył Kruczyński.
W 75′ Stefański ponownie "asystował" z tym że piłkę do własnej bramki skierował gracz z Mosiny.
Gdy wydawało, się że arbiter odgwizda koniec spotkania na listę strzelców wpisał się Poltaszewski, który z około 40 metrów pokonał bramkarza z Mosiny.
- 1:0 Dawid Kustra
- 2:0 Filip Kruczyński
- 3:0 bramka samobójcza
- 4:0 Poltaszewski