W środę ok. godz. 21.20 policjanci otrzymali zgłoszenie o samochodzie osobowym, który wpadł do rowu w miejscowości Czeluścin (trasa Gniezno – Września). Na miejsce wysłano patrol drogówki.
Po dotarciu na miejsce policjanci zastali mężczyznę stojącego obok auta. Od razu wyczuli woń alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało aż 2,6 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna tłumaczył, że to nie on prowadził samochód, tylko jego syn. Kierowca miał przegapić zjazd do miejscowości i podczas manewru cofania wpaść do rowu. Jak twierdził mężczyzna, jego syn udał się pieszo do domu po pomoc.
Policjanci wezwali lawetę, którą odholowała pojazd na parking depozytowy. Wyjaśnianiem sprawy i ustalaniem kto prowadził samochód zajmuje się gnieźnieński Wydział Ruchu Drogowego.