Kapi Meble MKS PR II Gniezno udanie rozpoczął tegoroczne rozgrywki na zapleczu I ligi! W sobotę gnieźnianki rozprawiły się z SPR Kępno 30:11. Wyjątkowo w tym meczu zagrał skład MKS PR URBIS Gniezno, co podyktowane było zbyt długą przerwą w rozgrywkach I-ligowych.
Druga połowa rozpoczęła się od celnego trafienia Joanny Sawickiej. W 34 minucie gry czerwoną kartkę ujrzała Paulina Skowrońska. W trakcie tej odsłony doszło do nieprzyjemnie wyglądającego upadku Jagody Linkowskiej, który zakończył udział tej zawodniczki w spotkaniu. "Jadzia" doznała kontuzji prawego kolana, ale trzymajmy kciuki, aby uraz nie okazał poważny na tyle, aby wykluczyć ją z najbliższych spotkań ligowych. W tym czasie gry na listę strzelców wpisywały, m.in. Natalia Niedzielska, Martyna Dolacińska oraz Martyna Rachela. Fenomenalnie w bramce gnieźnianek spisywała się Daria Konieczna. Broniła nawet sytuacje „sam na sam", a jej zmienniczki Kamila Olejniczak oraz Lidia Kobyłecka po zmianie równie dobrze zastępowały swoją koleżankę z zespołu. Ogólnie zespół zagrał zdecydowanie bardzo dobre zawody, choć na wyróżnienie zasługuje Milena Kaczmarek, która umiejętnie przechwytywała piłki na skrzydle, skutecznie, kończąc akcje. Mecz zakończył się wygraną podopiecznych Roberta Popka i Romana Solarka 30:11. Po tym zwycięstwie drużyna KAPI MEBLE MKS PR II Gniezno zajmuje trzecie miejsce w tegorocznych rozgrywek.
MKS PR URBIS Gniezno: Kobyłecka, Olejniczak, Konieczna – Kasprowiak (4), Niedzielska (2), Siwka, Sawicka (2), Giszczyńska (3), Chojnacka (1), Dolacińska (3), Bigoszewska-Jackowiak (1), Różewska, Rachela (1), Linkowska (4), Kaczmarek (8), Matysek (1)
2 komentarze
Szkoda. Kontuzja Kolana. koniec SEZONU dla LINKOWSKIEJ. Ma dziewczyna pecha. Myślę, że przyczyna tkwi w śliskim parkiecie. BRAK SPRZĄTANIA. GRA w obronie dobra. W ATAKU pozycyjmym dużo do zrobienia. Rozgrywające grają dużo SAME DLA siebie nie dla zespołu.
Mecz to typowy sparing pierwszej drużyny MKS_u. Ale w grze LINKOWSKIEJ I GISZCZYNSKIEJ nic się nie poprawiło. GRAJĄ INDYWIDUALNIE. ODDAJĄ wiele rzutów bez pomysłu. Nie GRAJĄ wcale z KOŁEM. Dwie bramki z koła po DWÓCH podaniach od innych zawodniczek to zdecydowanie za mało.