Talentu (-ów!), inteligencji, poczucia humoru, dystansu do siebie, skromności, szybkiej riposty, lekkości słowa, czyli czegoś, co w pakiecie można określić ... olśniewającą osobowością. Spotkanie poprowadzone przez Katarzynę Mikołajczewską- Modrzejewską i Wiktora Kolińskiego pozwoliło lepiej poznać liczne wcielenia zawodowe gościa - jako dziennikarza, radiowca, artysty kabaretowego, konferansjera, autora tekstów, piosenkarza i wreszcie pisarza. A każde z tych wcieleń to jednocześnie kopalnia anegdot.
Całe spotkanie przebiegało w rytm: pytanie prowadzących - anegdota - salwy śmiechu, i tak dalej, i tak znów. Nic dziwnego, że zakończyło się wyznaniem miłości jednej z widzek i to w dodatku - co wiemy z dobrych źródeł - całkiem świeżej mężatki. Cóż, mąż to chwilowe uniesienie zapewne wybaczy - wdziękowi Artura Andrusa naprawdę trudno się oprzeć.
Całe spotkanie przebiegało w rytm: pytanie prowadzących - anegdota - salwy śmiechu, i tak dalej, i tak znów. Nic dziwnego, że zakończyło się wyznaniem miłości jednej z widzek i to w dodatku - co wiemy z dobrych źródeł - całkiem świeżej mężatki. Cóż, mąż to chwilowe uniesienie zapewne wybaczy - wdziękowi Artura Andrusa naprawdę trudno się oprzeć.