7 lat temu Zbigniew W., gnieźnieński ginekolog, wyciął wówczas 40-letniej mieszkance Gniezna zdrowy jajnik. Lekarz miał usunąć jajnik znajdujący się po drugiej stronie. Zdaniem Prokuratury ginekolog popełnił błąd, a ponadto w ramach ugody wypłacił odszkodowanie. Wczoraj odbyła się rozprawa w Sądzie Rejonowym w Gnieźnie. Jej przebieg zaskoczył zarówno obrońcę kobiety, jak i samą pokrzywdzoną.
W 2013 roku 40-letnia mieszkanka Gniezna przeszła operację usunięcia jajnika. Chociaż wszystko było poprzedzone badaniami i diagnozą, w trakcie operacji ginekolog Zbigniew W. popełnił błąd i usunął zdrowy lewy jajnik zamiast prawego. Efekt był taki, że kobieta musiała przejść drugą operację, w trakcie której usunięto jej lewy jajnik oraz macicę. Jak mówi sama pokrzywdzona, spowodowało to, że już zawsze będzie miała problem z odpowiednim poziomem hormonów w organizmie, a co za tym idzie – rzutuje to na jej zdrowie. Z opinii biegłych jednoznacznie wynika, że ginekolog Zbigniew W. popełnił błąd lekarski. Sam lekarz nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Chociaż wcześniej, w ramach ugody wypłacił kobiecie odszkodowanie w wysokości 35 tys. zł. Na Sali rozpraw stwierdził, że nie jest winny. Twierdzi, że po tym wydarzeniu przeprowadza mniej operacji i inaczej podchodzi do swojej pracy. Pokrzywdzona otrzymała już odszkodowanie, więc nie chce nikomu utrudniać wykonywania zawodu, ani tym bardziej mścić się – mówi Radosław Szczepaniak, adwokat kobiety. Prokurator jednak złożył akt oskarżenia do Sądu, więc dojdzie do oceny materiału dowodowego i wydania orzeczenia. W mojej ocenie opinia sądowo-lekarska jest niekorzystna dla oskarżonego i sugeruje, że doszło do błędu medycznego.
Zbigniew W. oprócz etatu w gnieźnieńskim szpitalu prowadzi także prywatny gabinet ginekologiczny. Za zarzucany mu błąd lekarski popełniony w 2013 roku grozi mu rok pozbawienia wolności oraz zakaz wykonywania zawodu.
Zbigniew W. oprócz etatu w gnieźnieńskim szpitalu prowadzi także prywatny gabinet ginekologiczny. Za zarzucany mu błąd lekarski popełniony w 2013 roku grozi mu rok pozbawienia wolności oraz zakaz wykonywania zawodu.
2 komentarze
Pewnie przyjdzie po kolejna podwyzke bo biedak bedzie musial nazbierac na odszkodowanie i dobrego obronce . A koledzy zastrajkuja i Pomoga koledze . Zenujace towarzystwo.MoZe prokuratura pomoze w wymianie czesci tej ekipy
Jak można pomylić lewą stronę z z prawą ????Ludzie co w Gnieźniesą za lekarze???