Kwestia rozbudowy gnieźnieńskiego szpitala trapi nie tylko lokalne samorządy, zarząd szpitala i mieszkańców, ale również Urząd Marszałkowski. Inwestor, który wycofał się z wykonywania prac pozostawił po sobie ogromny problem do rozwiązania.
Chińscy inwestorzy, którzy wycofują się z robót wykonywanych w Polsce pokazali, że nasze prawo jest w tej kwestii wyjątkowo mało dopracowane. Głównym czynnikiem decydującym o wygraniu przetargu jest zazwyczaj cena. Nic więc dziwnego, że mamy poważny problem w skali kraju, bowiem oszczędny (chytry) dwa razy traci. Szkoda jednak, że problem ten dotknął również Gniezna. Mamy do czynienia z poważnym problem, który mam nadzieję zostanie rozwiązany – mówi Marszałek Województwa Wielkopolskiego, Marek Woźniak. Nie jest to jedyny problem tego typu w skali województwa i kraju. Jest to kwestia solidności i rzetelności wykonawców, którzy startują w przetargach na realizację różnych zadań realizowanych z funduszy Unii Europejskiej. Sytuacja jest ciężka, ponieważ reżimy umowy dofinansowania z Unii Europejskiej nakazują nie zwiększanie sumy dofinansowania, które po drugim aneksie wynosi 15 743 000 zł z wkładem własnym w wysokości 5 300 000zł. Mamy problem kto będzie dalej wykonywał rozbudowę szpitala. Jest próba przekazania tego zadania podwykonawcom, ale na to musi zgodzić się prezes Urzędu Zamówień Publicznych w Warszawie. Trochę wątpię w to, że otrzymamy taką zgodę, ponieważ takie formuły nie były dotąd praktykowane. W tej chwili na terenie szpitala trwają prace inwentaryzacyjne, żeby stwierdzić co wykonawca do tej pory wykonał, a czego nie. Teraz ważne jest, żeby skutecznie doprowadzić do zakończenia. Będziemy robić wszystko, żeby rozbudowę doprowadzić do końca. Na pewno będziemy aneksować termin zakończenia tej inwestycji. Termin będzie przedłużony do 31 marca 2013 roku. Dla Urzędu Marszałkowskiego ważne jest to, żeby wszystko zostało wykonane zgodnie z umową, czyli tymi samymi technologiami i w takim samym standardzie. Starosta Dariusz Pilak podkreślił, że powiat nie ma budżetu, który pozwoliłby na dokończenie inwestycji. Dzisiejsza sytuacja wskazuje, że aneks do umowy jest rzeczą priorytetową – mówi starosta. Nie mniej jednak przeprowadzona inwentaryzacja musi być wnikliwie przeanalizowana. Musimy wiedzieć ile pieniędzy z unijnej dotacji zostało wykorzystanych, a ile zostało, bo jest to podstawą do wystartowania z kolejnym przetargiem. Ponad 20 lat czekaliśmy na rozbudowę, więc gdybyśmy mieli w naszym budżecie środki na rozbudowę szpitala, to na pewno nie czekalibyśmy tak długo. Nie jesteśmy w stanie z własnego budżetu dokończyć tej inwestycji. Bez środków unijnych realizacja tego przedsięwzięcia nie jest możliwa. Wykonawca składał deklaracje, że będzie w stanie uzyskać płynność finansową. Była to gra na zwłokę. Szpital wypowiedział umowę i wykonawca nie odwołał się od tej decyzji. Na pewno szpital będzie starał się o odszkodowanie od inwestora. Jeżeli chodzi o zabezpieczenie dotychczasowych prac na terenie szpitala, to przed zimą należałoby położyć dach oraz zabezpieczyć mury. Stosunkowo łatwo będzie dokończyć rozbudowę na obiekcie zamkniętym. Tak działo się chociażby przy rozbudowie starostwa powiatowego. Dla Urzędu Marszałkowskiego ważne jest, żeby realizacja inwestycji przebiegała zgodnie z umową. Dla Starostwa Powiatowego rzeczą priorytetową jest aneks do umowy przedłużający termin realizacji rozbudowy. Dla mieszkańców Gniezna od wielu lat ważne jest, żeby w mieście był szpital o szerokim zakresie i wysokim standardzie wykonywanych usług. Czy jednak kogoś poza mieszkańcami to interesuje? Do tej pory rzeczą najważniejszą dla władz było tak naprawdę zrealizowanie tej inwestycji za pomocą jak najmniejszych środków finansowych. Nie dano zarobić polskim firmom, tylko wybrano inwestora z Chin. Efekt jest taki, że mieszkańcy będą musieli dłużej czekać na rozbudowę szpitala, a władze mają, jak najbardziej zasłużony, problem. Na konferencjach prasowych informują mieszkańców o swoich formalnych problemach z umowami, inwentaryzacją i zabezpieczeniem obiektu. Dla mieszkańców ważna jest jednak odpowiedź na inne pytanie i nie brzmi ono: „Kiedy zostanie dokończona rozbudowa szpitala?”, tylko: „Czy szpital w Gnieźnie w ogóle zostanie rozbudowany w najbliższych latach?”.
Jeden komentarz
Trafne podsumowanie. W końcu ktoś zauważył, że mieszkańców nie interesuje kto wybuduje szpital, tylko kiedy to nastąpi.