Gnieźnieński szpital to cały czas plac budowy. Starosta Piotr Gruszczyński i wicestarosta Anna Jung zaprosili dziennikarzy na wycieczkę po budynku, który powstaje od 10 lat. Powodem były słowa posła Zbigniewa Dolaty, który zasugerował, że szpital jest gotowy na przyjmowanie pacjentów tylko jest to celowo opóźniane przez obecnych włodarzy.
Nowy budynek szpitala przy ul. 3 Maja w Gnieźnie to tak naprawdę wielki plac budowy. Chociaż poprzedni włodarze podzielili inwestycję na 3 etapy, jest to tylko czysto teoretyczny podział. Nie da się bowiem oddawać kolejno ukończonych segmentów, ponieważ wszystkie są ze sobą ściśle połączone, np. systemem wentylacji, którego nie da się podzielić, instalacjami wodnymi i elektrycznymi, szybami wind itp. Prace zostały zakończone na poziomie +2, czyli najwyższym piętrze szpitala. Chociaż gotowe są sale operacyjne i sala wybudzeń, nie ma jednak możliwości przewiezienia pacjentów na oddziały chirurgiczny, ortopedyczny czy położniczy. To tylko jeden z wielu powodów, które uniemożliwiają przyjmowanie pacjentów.
Czysto teoretycznie można by operować, można by prowadzić normalne funkcjonowanie szpitala na tej kondygnacji – mówi Paweł Kazubski, kierownik projektu.
Tylko czy któryś z lekarzy odważyłby się w tych warunkach prowadzić zabiegi, gdzie przy trzech wykończonych całkowicie salach na bloku operacyjnych gdy w bezpośrednim sąsiedztwie mamy zupełnie niewykończoną salę hybrydową. Nie ma środków na wykończenie tej Sali, bo nie jest przewidziana w żadnym z etapów a koszt jej wykończenia to około 5 milionów złotych. Nie możemy także uzyskać pozwolenia na użytkowanie, bo nie są spełnione wymogi sanitarne, nie ma możliwości włączenia wentylacji, bo nie można wyregulować jej tak, żeby mogła obsługiwać tylko jedną kondygnację. Nie ma zapewnionych zgodnie z przepisami przeciwpożarowymi odcięcia poziomu +2 od pożaru, który mógłby powstać na którejkolwiek innej kondygnacji na budowie. Nie ma także możliwości, oprócz nie do końca wykończonej klatki schodowej, dostania się tutaj windą. Odbiór przez Urząd Dozoru Technicznego może nastąpić wtedy, kiedy będą gotowe posadzki na wszystkich poziomach, żeby można było odpowiednio zaprogramować windy. Z punktu widzenia czysto budowlanego ten poziom nie nadawał się nawet do zgłoszenia go do odbioru, bo ze względu na niewykończone instalacje, brak możliwości uruchomienia wentylacji byłoby niedorzeczne gdyby ktoś odważył się zgłosić ten poziom do użytkowania.
Na budowie codziennie pracuje ok. 60 osób. Tempo prac prawdopodobnie pozwoli na zakończenie inwestycji do końca bieżącego roku. To oznacza, że szpital mógłby przyjąć pierwszych pacjentów już w 2021 roku. Pan poseł Dolata rzeczywiście od pewnego czasu opowiada, że ten szpital w środku jest dokończony i tak naprawdę specjalnie wstrzymujemy oddanie tego obiektu po to, żeby to nie zostało przypisane jako sukces PiS-u – mówi starosta Piotr Gruszczyński. Pan poseł Dolata zapomniał, że trzykrotnie publicznie składałem mu propozycje, żeby przestał atakować ten zarząd i ludzi, którzy tu ciężko pracują na rzecz rozbudowy tego szpitala a w zamian, jeśli da nam wreszcie święty spokój, to ja mu obiecałem, że razem ze mną przetnie wstęgę kiedy będziemy ten szpital oddawać do użytku. Niestety pan poseł Dolata wyłoży z założenia, że lepsza politycznie jest konfrontacja niż budowanie pokoju, ale uznałem, że jeśli opinia publiczna w sposób niezasłużony wprowadzana jest w błąd to dzisiaj pokażę czy ten szpital jest gotowy. (…) Pan poseł ma problemy z percepcją rzeczywistości, ale takie stany są znane. Nie ja to powinienem oceniać, ale ewidentnie to na to wskazuje. Nie podejrzewam, że jest to robione z tytułu złośliwości. Kompletnie pan poseł nie rozumie otaczającej rzeczywistości.
4 komentarze
,,MIS,, miod zjadl i chce drugi .a tu kasy brak .Masz kaloryfer i rury ale pieca niemasz .kasy brak. oddaj 500 i 13 to nawet na opal starczy. szpital by juz dzialal . I pare mozgow by juz zoperowal.
Chyba przyjdzie nam żałować , że swoje gnieŹnieńskie i powiatowe władze wybraliśmy z innej opcji niŻ „PiS …….
Poseł Dolata ma takie hobby: kopanie dołków pod starostą gruszczyńskim.
Pisdolatek juchci. . Łapka w górę na 2MLD TVPiS poszła. Dla górników na podwyżki JEST.Tylko do Samorządów SUBWENCJI NIEMA. (( NIE NASZ)). Choróbsko dopada każdego rodaka.