Dostęp przez internet do wyników dziecka w nauce? Dawniej nie do pomyślenia, dziś to codzienność. Dzięki e-dziennikowi można nie tylko sprawdzić oceny i frekwencję dziecka, ale również skontaktować się z jego nauczycielem. Z takich udogodnień korzystają już rodzice uczniów gnieźnieńskich szkół.
Choć w dziedzinie informatyzacji nadal jesteśmy w tyle za wiodącymi krajami Unii Europejskiej, wiele się w tej dziedzinie zmieniło na przełomie ostatnich kilku lat. Jak podaje MSWiA, już w 2009 roku 87 procent gospodarstw domowych z dziećmi do 16 roku życia posiadało komputer, a 75 procent dostęp do internetu. Lepiej jest też w polskich szkołach. To nie tylko dobrze wyposażone sale komputerowe, ale również nowoczesne programy ułatwiające układać plan zajęć, szkolne platformy edukacyjne czy dostępne w sieci e-dzienniki.
Szkoła zinformatyzowana
W wielu szkołach plan lekcji to już nie korkowa tablica z kolorowymi pinezkami. Dziś o efektywności grafiku zajęć decyduje odpowiedni program, który dba, aby nauczyciele nie mieli zbyt dużo okienek,
a uczniowie nie przychodzili do szkoły tylko na jedną godzinę lekcyjną. Jakościową zmianę (odczuwalną zarówno przez kadrę pedagogiczną, jak i rodziców oraz uczniów) przyniosło wprowadzenie w wybranych placówkach tzw. e-dzienników. Pierwsze pojawiły się w 2004 roku, obecnie z ich możliwości korzysta już blisko 2,5 tys. szkół w całym kraju. W sierpniu 2009 roku Minister Edukacji Narodowej – Katarzyna Hall wydała rozporządzenie pozwalające całkowicie zastąpić e-dziennikami ich tradycyjne, papierowe odpowiedniki (do tej pory ewidencje prowadzone były lub są równolegle). To odważny i rewolucyjny krok w organizacji oświaty, ale możliwy w realizacji. Udowodniło to w poprzednim roku szkolnym około 200 polskich szkół, w których nie znajdziemy już dziennika klasowego w twardej oprawie. Przez pierwszy rok prowadziliśmy równocześnie e-dziennik i dokumentację papierową, w kolejnym jedynie elektroniczną – mówi Lidia Dzikowska, wicedyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Gnieźnie. Dziś system ma znacznie więcej zwolenników niż przeciwników, nauczyciele doceniają zarówno jego możliwości techniczne, jak i większą efektywność pracy.
a uczniowie nie przychodzili do szkoły tylko na jedną godzinę lekcyjną. Jakościową zmianę (odczuwalną zarówno przez kadrę pedagogiczną, jak i rodziców oraz uczniów) przyniosło wprowadzenie w wybranych placówkach tzw. e-dzienników. Pierwsze pojawiły się w 2004 roku, obecnie z ich możliwości korzysta już blisko 2,5 tys. szkół w całym kraju. W sierpniu 2009 roku Minister Edukacji Narodowej – Katarzyna Hall wydała rozporządzenie pozwalające całkowicie zastąpić e-dziennikami ich tradycyjne, papierowe odpowiedniki (do tej pory ewidencje prowadzone były lub są równolegle). To odważny i rewolucyjny krok w organizacji oświaty, ale możliwy w realizacji. Udowodniło to w poprzednim roku szkolnym około 200 polskich szkół, w których nie znajdziemy już dziennika klasowego w twardej oprawie. Przez pierwszy rok prowadziliśmy równocześnie e-dziennik i dokumentację papierową, w kolejnym jedynie elektroniczną – mówi Lidia Dzikowska, wicedyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Gnieźnie. Dziś system ma znacznie więcej zwolenników niż przeciwników, nauczyciele doceniają zarówno jego możliwości techniczne, jak i większą efektywność pracy.
E-dziennik
E-dziennik, podobnie jak jego tradycyjna wersja, służy do ewidencji obecności uczniów, wpisywania ocen, danych osobowych czy tematów lekcji, ale jego możliwości sięgają znacznie dalej. System Kontroli Frekwencji i Postępów w Nauce jest nowoczesną platformą umożliwiającą szeroko pojętą komunikację między nauczycielami, dyrekcją, rodzicami i uczniami – wyjaśnia Marcin Kempka, prezes zarządu Wydawnictwa Librus, zajmującego się wdrażaniem innowacyjnych rozwiązań informatycznych w polskich szkołach. Dzięki dostępowi przez internet rodzice na bieżąco mogą śledzić frekwencję i postępy swoich dzieci w nauce lub kontaktować się z wychowawcą. To również nieocenione narzędzie dla dyrekcji szkoły – platforma umożliwia tworzenie różnorodnych zestawień (np. wyliczania średniej ocen poszczególnych klas), kontrolę pracy nauczycieli (np. kontrolowanie rytmiczności oceniania), czy ocenę efektywności nauczania. Zdawać by się mogło, że e-dzienniki to same korzyści. Dlaczego więc nie wszystkie szkoły korzystają z ich dobrodziejstw? Względy finansowe nie są barierą – według danych Librusa, wdrożenie Systemu Kontroli Frekwencji i Postępów w Nauce wraz z przeszkoleniem kadry, to koszt zaledwie 300 zł. Istotniejszą przeszkodą jest brak zaplecza informatycznego, a czasami również opór samych nauczycieli obawiających się wdrażania technologicznych nowinek.
Nowocześni rodzice
Bardziej otwarci na informatyczny postęp są rodzice. Trzydziesto, czterdziestolatkowie – aktywni zawodowo, na co dzień posługujący się komputerami i smartfonami, coraz częściej dopominają się
o nowoczesne rozwiązania. Szczególnie takie, które pozwolą zaoszczędzić czas, nie zaniedbując kontroli nad postępami w nauce dziecka. Z e-dziennika korzystam kilka razy w tygodniu, sprawdzam oceny i nieobecności syna, czasem koresponduję z jego wychowawczynią – mówi mama licealisty. Dzięki systemowi nie ma możliwości, aby podrobił mój podpis na usprawiedliwieniu, co zdarzało się w poprzednich latach. Badania sondażowe przeprowadzone przez Wydawnictwo Librus potwierdzają, że wprowadzenie elektronicznego dziennika nie tylko motywuje do nauki, ale również wpływa na ograniczenie liczby nieusprawiedliwionych nieobecności (na pytanie, czy system ograniczył zjawisko wagarowania, pozytywnie odpowiedziało prawie 70 procent rodziców). Całoroczny dostęp do systemu kosztuje 22 zł, a rodziny wielodzietne otrzymują zniżkę.
o nowoczesne rozwiązania. Szczególnie takie, które pozwolą zaoszczędzić czas, nie zaniedbując kontroli nad postępami w nauce dziecka. Z e-dziennika korzystam kilka razy w tygodniu, sprawdzam oceny i nieobecności syna, czasem koresponduję z jego wychowawczynią – mówi mama licealisty. Dzięki systemowi nie ma możliwości, aby podrobił mój podpis na usprawiedliwieniu, co zdarzało się w poprzednich latach. Badania sondażowe przeprowadzone przez Wydawnictwo Librus potwierdzają, że wprowadzenie elektronicznego dziennika nie tylko motywuje do nauki, ale również wpływa na ograniczenie liczby nieusprawiedliwionych nieobecności (na pytanie, czy system ograniczył zjawisko wagarowania, pozytywnie odpowiedziało prawie 70 procent rodziców). Całoroczny dostęp do systemu kosztuje 22 zł, a rodziny wielodzietne otrzymują zniżkę.
Opinie rodziców na temat efektów wprowadzenia e-dziennika w szkołach, do których uczęszczają ich dzieci
źródło: Ankieta Wydawnictwa Librus przeprowadzona za pośrednictwem platformy internetowej dziennika elektronicznego – Systemu Kontroli Frekwencji i Postępów w Nauce. Badanie odbyło się w dniach 13-16 listopada 2009 roku wśród 1059 rodziców dzieci uczęszczających do szkół, w których wdrożono dziennik elektroniczny.