Ginekolog Jarosław N. złożył donos do Prokuratury, o czym informowaliśmy już wcześniej. Może się wydawać, że to w znacznym stopniu zamyka drogę do ugody, ponieważ dyrekcji i władzom powiatu ciężko rozmawiać z osobami zachowującymi się w tak irracjonalny sposób. Głos w sprawie zabrał starosta Piotr Gruszczyński.
Za złożonym doniesieniem stoi jedna, konkretna osoba – mówi starosta Piotr Gruszczyński.
Jest to jeden z lekarzy. Jest to na tyle dla mnie niezrozumiałe, że lekarz, który złożył doniesienie do Prokuratury twierdzi, że dyrekcja podjęła decyzję o nieprzyjmowaniu na oddział kobiet, które mają tam rodzić i w związku z tym zagrożone jest ich życie. Do tego momentu wszystko pasuje, za wyjątkiem bardzo istotnej rzeczy – otóż tam nie ma kto przyjmować tych kobiet, bo lekarze nie chcą od 1 grudnia świadczyć usług na rzecz ZOZ-u, dlatego tego rodzaju zawiadomienie jest dla mnie kompletnie irracjonalne i nie znam intencji tego działania. Mam wrażenie jakby chodziło o jakąś destabilizację funkcjonowania szpitala. Dzisiaj tak zaczyna to wyglądać. Chcę zwrócić uwagę, że dzisiaj zespół lekarzy to grupa ludzi, których średnia wieku wynosi 63 lata. Ten zespół trzeba zdecydowanie odmłodzić. Kłopot polega na tym, że dzisiaj w Polsce nie ma rozwiązań systemowych co do lekarzy, których po prostu nie ma. W związku z tym dochodzi do sytuacji paradoksalnych, w których przyciąga się lekarzy podbijając stawkę za godzinę. To doprowadza do takiej sytuacji, że dzisiaj lekarze w Polsce potrafią zarabiać 250 – 300 zł za godzinę, szpitale tego nie wytrzymują i w związku z tym padają oddziały. W Polsce podobno pada codziennie jeden oddział. Niestety zaczynają się zamykać szpitale. (…) Rząd powinien usiąść nad rozwiązaniami systemowymi, ponieważ samorządy sobie z tym nie poradzą. Pojawiła się inna rzecz – Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, z którego wynika, że obowiązkiem Państwa jest zagwarantowanie funkcjonowania służby zdrowia, natomiast rolą samorządowców jest utrzymywanie infrastruktury. Na przestrzeni ostatnich lat utrzymujemy bieżące funkcjonowanie i prowadzimy rozbudowę szpitala. W związku z tym, że szpital i starostwo nie mają dzisiaj pieniędzy, nie jestem w stanie spełnić oczekiwań lekarzy. Moim marzeniem jest, żebym mógł zaproponować połowę tego, co dzisiaj zarabiają lekarze jeśli chodzi o pracowników Starostwa Powiatowego. Jeśli my ustąpimy to oznacza, że ja mam tutaj słuszny bunt, bo ludzie dojdą do wniosku, że dlaczego przez całe lata oszczędza się na starostwie a spełnia się oczekiwania lekarzy. Propozycja na stole była bardzo prosta – ryczałt. Ten ryczałt, jak sami wyliczyli lekarze, to są 83 zł na godzinę. Byli gotowi na stawkę 85 zł. Sami wyliczyli 83 zł z ryczałtu. Okazuje się, że tego też nie są w stanie przyjąć.
Należy zauważyć, że jeżeli składający donos do Prokuratury miał wiedzę, że zgłoszenie jest bezzasadne, grozi mu odpowiedzialność karna z art. 238 k.k., czyli: „Kto zawiadamia o przestępstwie, lub o przestępstwie skarbowym organ powołany do ścigania wiedząc, że przestępstwa nie popełniono, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
Wszystko wskazuje na to, że do takiej sytuacji może dojść, ponieważ dyrekcja dopilnowała wszelkich formalności przed zawieszeniem pracy oddziału i lekarze mieli tego pełną świadomość. Zadbano także o to, aby nie były przyjmowane nowe pacjentki, których zdrowie i życie mogłoby być narażone z uwagi na planowane odejście ginekologów z dniem 1 grudnia br.
10 komentarzy
Pan Jarosław złożył zawiadomienie do prokuratury, ponieważ dyrekcja nie pozwalała mu na przyjęcie pacjentki w stanie ZAGRAŻAJĄCYM jej życiu, gdyby doszło do tragedii kto byłby za to odpowiedzialny, zapewne lekarze, którzy nie UDZIELIliby pomocy
pan kioskarz doszedł do wniosku, że ginekolodzy otrzymując 80zł nie chcą kokosow w porównaniu do innych, gdzie jak czytam podaje Pan, że zarabiają po 250-300 zł na godzinę
Ciekawe ile mają anestezjolodzy czy chirurdzy w tym szpitalu, może warto to ujawnić!!!!!
Zgadzam się z wpisem pana Edmunda, popieram jego treść.
Pismaku – powiedz kioskarzowi, że jako funkcjonariusz publiczny Art. 115$13p.4 kk. grucha za ujawnienie tajemnicy służbowej i danych osobowych lekarza może dostać 2 lata -art.266 KK. mam nadzieję, że doktor to przeczyta.
Paulina to ty?
Dlaczego nie bierze się przykladu ze szpitala -ginekologii z Wrześni ,która się rozwija czy innych?
Pan Jaroslaw N. ….. wystarczy poczytac opinie na jego temat.
Skoro zbyt dużo lekarzy pracuje na oddziale to dlaczego zatrudniono dodatkowego lekarza ktory jeszcze zwiekszy zatrudnienie i znaczĄco zwiększy koszty o ktorych ciągle opowiada starosta i dyrekcja !!! Panowie jesteście Zwykłymi kłamcami ! Mówicie o zaviskaniu pasa, zadłużeniu szpitala, zadlużeniu starostWa ! O tym że na nic was nie stać ! A co robiecie ? Zatrudniacie 11 ginekologa i dajecie mu 50%wyższe wynagRodzenie ?!?! Klamiecie jak z nut !!! Nikt rozsądny nie zwieksza kosztów tam gdzie ma ogromne straty !!! Trzeba zlozyc zawiadomienie do prokuratury !!!
zabezpieczenie wlasciwego funkcjonowania szpitala leży po stronie dyrektora ! Pytanie czy dyrektor wyczerpał wszystkie możliwoŚci dojŚcia do porozumienia ? Czy zabezpieczył dostęp do innych lekarzy ? Kiedy To zrobił ? Czy nie doszło z jego strony do zaniedbania, czy nie zwlekaŁ z PrzYstąpieniem do negocjacji ? JeŚli tego nie dopełnił to lekarz złożył słuszne zawiadomienie do prokuratury ! Żaden pracownik czy to kontraktowy czy zatrudniony na umowę o pracę nie jest niewolnikiem zakŁadu pracy ! Skoro umowa miAła możliwość wypowiedzenia 30 dniowego to przecież dyrektor wiedziaŁ że Ma mało czasu !
Gruszek klamczuszek. Jest młoda lekarka Natalia z. Nikt nie dopilnował żeby rozpoczęła specke. Choć chciała. Gruszek dlaczego nie wypowiada się dyrektor szpitala. I co było powodem zwolnień? Pistorius dał koledze 90zl dlaczego tego nie tłumaczy gruszek klamczuszek