Pierwszy remis w sezonie zanotowali na swoim koncie piłkarze gnieźnieńskiego Mieszka. Po bardzo słabej grze podopieczni Mariusza Bekasa rzutem na taśmę uratowali punkt, remisując na swoim stadionie z Chemikiem Police 2:2.
Początek drugiej odsłony był nudny, choć częściej atakowali policzanie. W 58 minucie sprzed pola karnego Chemika strzelał Radosław Jasiński, jednak udaną interwencją popisał się Brzozowski. To nie był jednak koniec tej sytuacji. Piłkę po interwencji golkipera próbował jeszcze przechwycić Radosław Mikołajczak, ale został uderzony łokciem przez jednego z defensorów z Polic i arbiter podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Tomasz Bzdęga i gospodarze wyszli na prowadzenie. Radość mieszkowców nie trwała niestety długo. Pięć minut potem za szybkim Szymonem Kapeluszem nie zdążył Hubert Kantorowski i pomocnik gości ładnym uderzeniem pokonał Sławomira Janickiego. W 67 minucie Bartosz Kalupa niepotrzebnie faulował w polu karnym Jakuba Sobeckiego i goście otrzymali rzut karny, który na drugiego gola zamieniła Mariusz Bedliński. W kolejnych minutach gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale ich poczynania były bardzo chaotyczne. Nie było ani jednej składnej sytuacji, wszystko oparte było na dalekich wrzutach i kopaniu w kierunku bramki rywala. W 82 minucie Bartosz Kalupa kopnął w pole karne Chemika, a tam głową piłkę do siatki skierował Łukasz Zagdański, który doprowadził do remisu. W ostatnich minutach to jednak goście bliżsi byli zdobycia zwycięskiego gola. Najpierw w 83 minucie Kapelusz ponownie uciekł Kanotorowskiemu i uderzył tuż obok słupka, a w 88 minucie strzał z rzutu wolnego Bartosza Ławy poszybował tuż nad poprzeczką.
Ostatecznie sobotnie spotkanie zakończyło się podziałem punktów i chyba bardziej niezadowoleni z takiego rozstrzygnięcia mogą być goście, którzy w przekroju całego spotkania sprawiali lepsze wrażenie. Mieszkowcy zagrali najsłabszy w tym sezonie mecz przed swoją publicznością, co niestety nie napawa optymizmem przed ostatnimi dwoma jesiennymi meczami. Najbliższy, w sobotę o godzinie 13.00, w Kleczewie z Sokołem.
Bramki: Tomasz Bzdęga (60 z karnego), Łukasz Zagdański (82) – dla Mieszka, Szymon Kapelusz (64), Mariusz Bedliński (68 z karnego) – dla Chemika
Widzów: 200
Sędziowała: Ewa Augustyn (Gdańsk)
„Mieszko”: Sławomir Janicki, Hubert Kantorowski, Michał Steinke, Adrian Kaliszan, Radosław Jasiński, Krzysztof Biegański (74 Krzysztof Bartoszak), Filip Fiborek (54 Jakub Hoffmann), Bartosz Kalupa, Tomasz Bzdęga, Radosław Mikołajczak (60 Damian Sędziak), Łukasz Zagdański
Żółte kartki: Michał Steinke, Bartosz Kalupa (Mieszko)