„Ekspedycja Palatium” czyli prace wykopaliskowe archeologów z Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie trwają już od przeszło dwóch tygodni. Badania przybliżają nas do odpowiedzi na Nowe dowody mogą świadczyć o odnalezieniu miejsca w którym przed 1000 lat przechowywano szczątki Pięciu Braci Męczenników. A prace wykopaliskowe nie osiągnęły jeszcze nawet półmetka!
A czy wiemy kto mógł być pochowany w takim aneksie grobowym? Pewności w żaden sposób nie mamy i mieć zapewne nie będziemy – odpowiada dr Tomasz Janiak. Możemy wysnuć hipotezę, iż złożono tam szczątki Pięciu Braci Męczenników. Z kroniki Kosmasa wiemy, że Czesi po swoim najeździe w 1038/1039 r. wywieźli z Gniezna nie tylko relikwie św. Wojciecha ale również owych męczenników. Kronikarz wyraźnie pisze, że były one przechowywane w innym kościele niż relikwie należące do Wojciecha. Być może tym kościołem była kaplica pałacowa Chrobrego, zaś aneks będący niejako grobowcem byłby w istocie relikwiarzem. Taka interpretacja, nie wyklucza możliwości istnienia palatium w miejscu w którym szukamy. Pamiętajmy, że nie odsłoniliśmy jeszcze znanych z wcześniejszych badań fundamentów które, jak zakładamy, stanowić mogą pozostałość po właściwej rezydencji książęcej/królewskiej. W najbliższym czasie zaczniemy też wykopy w miejscach wcześniej nieprzebadanych by spróbować odnaleźć połączenie pomiędzy aneksem i kaplicą, a wspomnianymi fundamentami. Czy nam to się uda? Nie wiemy. Z niecierpliwością czekamy na to, co nam jeszcze odsłoni ziemia.
Gdyby się okazało, że w prywatnej kaplicy Mieszka I czy Bolesława Chrobrego, stanowiącej część ich rezydencji, rzeczywiście złożone były szczątki Pierwszych Męczenników Polskich to oznaczałoby szczególne jej znaczenie. Pamiętajmy, że prace terenowe to jedno, – uspokaja Tomasz Sawicki, archeolog, zastępca dyrektora gnieźnieńskiego Muzeum – później nastąpi żmudny czas analiz pozyskanych próbek, np. tynków, analiz porównawczych, czyli coś co nazywamy pracą gabinetową. Sam teren na którym kopiemy jest bardzo trudny. Przez stulecia wznoszono tam nowe budowle i burzono stare. Jego wielokrotna niwelacja niestety doprowadziła do sytuacji w której odnajdujemy jedynie szczątkowe fragmenty zabudowy przedromańskiej. Naszą hipotezę dotycząca odnalezienia aneksu z grobowcem lub może pełniącego charakter „relikwiarza” Pięciu Braci Męczenników traktujemy jako inspirację do dalszych wnikliwych analiz naukowych i dyskusji badawczych, które zweryfikują tę i inne nasze koncepcje. Jedno jest pewne, miejsce w którym prowadzimy tegoroczne badania było niezwykle istotnym w skali całego państwa już od czasów przedmieszkowych. Tajemniczy kurhan z czasów pogańskich (który sami określamy grobem „Piasta”), do którego jeszcze w tym roku nie dotarliśmy, a o którym wiemy z badań poprzednich, teraz owa zagadkowa konstrukcja grobowca (?) – ciekawe jeszcze jakie tajemnice skrywa przed nami to miejsce.
Odkrywanie przeszłości to trochę jak układanie puzzli, gdzie poszczególne elementy porozrzucane są po pokoju, a niektóre nawet wciągnięte dawno zostały przez odkurzacz – mówi dr Michał Bogacki, dyrektor gnieźnieńskiego Muzeum. My mamy już dziś tych elementów sporo, jednak ciągle szukamy więcej i staramy się je odpowiednio dopasować. Zapewne sporo jeszcze znajduje się pod dywanem – w tym przypadku pod kościołem św. Jerzego. Byłoby dobrze, gdyby w przyszłym roku, korzystając z planowanych prac remontowych, udało się zajrzeć pod posadzkę. Mamy nadzieję, że będzie to możliwe. Kto wie, może celem tych ewentualnych przyszłorocznych badań nie będzie już dowodzenie lokalizacji palatium, a próba jego rekonstrukcji.
Prace tegorocznej ekspedycji nie zakończą się z chwilą zasypania ostatniego wykopu. Pozyskany materiał trzeba będzie poddać specjalistycznym analizom laboratoryjnym, a następnie wszystko opisać. Taka praca gabinetowa to mniej widowiskowa część badań archeologicznych i do tego często równie kosztowna.
Tegoroczne pracy nie byłyby możliwe bez udziału finansowego ze środków Starostwa Powiatowego w Gnieźnie oraz Miasta Gniezno.
Jeden komentarz
Obawiam się ingerencji Poznania. Jeszcze przyjadą jacyś ludzie stamtąd, wpływowi w garniturach, powiedzą, że to nie Palatium, ale fragmenty zwykłego, starego muru. Każą potem wszystko zabetonować i z odkryć nic nie wyjdzie. Poznań nadal ma swoje wpływy i może zechcieć podjąć działania, aby nie dokonano jakichkolwiek odkryć potwierdzających, że Gniezno było Pierwszą Stolicą Polski.