W niedzielne przedpołudnie do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie zgłosiła się kobieta z prośbą o ściągnięcie obrączki i pierścionka ze spuchniętego palca dłoni. Nie pomogły wszystkie domowe sposoby: płukanie ręki w zimnej wodzie, nacieranie mydłem. Do akcji wkroczyli więc strażacy.
Nie od dzisiaj wiadomo, że strażacy mają bardzo szeroki zakres działań, więc i w tej sytuacji z jubilerską precyzją pomogli cierpiącej kobiecie. Przecięcie grubego kawałka złota nie było łatwe ale akcja zakończyła się powodzeniem. Warto również zaznaczyć, że kobieta zachowała się w sposób odpowiedzialny. Najpierw próbowała poradzić sobie samodzielnie z problemem, a kiedy wszystkie próby zawiodły, sama zgłosiła się do strażaków po pomoc. Nie wzywała służb ratunkowych do domu, co często ma miejsce nawet w błahych sytuacjach.