Mieszkańcy Gniezna ucierpieli w dramatycznym wypadku, do którego doszło w Nowej Wsi koło Dukli. W zdarzeniu udział brała cysterna, ciągnik z naczepą oraz samochód osobowy z przyczepką.
Jak relacjonuje Straż Graniczna: „Funkcjonariusze Straży Granicznej i Krajowej Administracji Skarbowej uzyskali informację, że kilka kilometrów dalej doszło do poważnego wypadku. Natychmiast ruszyli z pomocą. Na miejscu okazało się, że na skutek zderzenia z samochodem osobowym i ciężarówką zaczęła płonąć cysterna wypełniona łatwopalnym materiałem. Kolizję spowodował 53-letni kierowca cysterny. Mężczyzna zjechał na przeciwny pas ruchu, a następnie gwałtownie odbił w prawo. Na skutek niebezpiecznego manewru wypełniona acetonem cysterna przewróciła się i zderzyła się z jadąca z naprzeciwka ciężarówką oraz z samochodem osobowym, w którym cztery osoby wracały z Bieszczad po długim weekendzie. Cysterna rozszczelniła się i od iskier zaczęła płonąć. Temperatura była tak wysoka, że stopiła asfalt, a ogień przeniósł się pobliskie zarośla. Aceton i olej napędowy rozlały się do pobliskich rowów na odległość około 200 metrów od miejsca zdarzenia. Droga została zablokowana na kilkanaście godzin. Funkcjonariusze SG niezwłocznie powiadomili służby ratownicze i zaczęli udzielać pierwszej pomocy poszkodowanym. W zdarzeniu ucierpiało 6 osób. Najciężej rannych do szpitala przetransportowało lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Po przybyciu Straży Pożarnej funkcjonariusze SG wspólnie z policjantami zabezpieczali teren zdarzenia, a następnie zorganizowali objazdy na ruchliwej drodze prowadzącej m.in. do granicy ze Słowacją.”
Ruszyła już zbiórka, z której dochód zostanie przekazany na leczenie poszkodowanych gnieźnian:
„W wyniku wypadku drogowego oraz wybuchu cysterny ucierpiały cztery bliskie nam osoby. Pożar ogarnął jadące za cysterną auto osobowe powodując poważne obrażenia na ciele dwóch pasażerów (moja siostra i jej chłopak). Samochód został całkowicie spalony, również dwa motocykle znajdujące się na przyczepie i wszystkie rzeczy osobiste. Chłopak jest poparzony na całym ciele bardzo poważnie i być może będzie potrzebował kosztownego leczenia. Proszę o pomoc finansową, która pozwoli poszkodowanym spokojnie wrócić do życia codziennego. Jeśli jest też taka Twoja wola to proszę o modlitwę za wszystkich poszkodowanych w tym wypadku.”