Wicestarosta Anna Jung ustosunkowała się do sytuacji dotyczącej pacjentki gnieźnieńskiego SOR-u i jej syna. O sprawie informowaliśmy kilka dni temu.
O sytuacji dotyczącej pana Łukasza i jego mamy dowiedzieliśmy się z jednej ze stron internetowych – mówi wicestarosta Anna Jung. Nie ukrywam, że trudno było rozeznać się w tym, co tak naprawdę pan Łukasz chce napisać, bo było tam dużo słów niecenzuralnych i emocji, natomiast nie do końca opisany stan faktyczny. Pozwoliłam sobie skontaktować się z panem Łukaszem i poprosiłam o szczegóły. Efektem rozmowy było złożenie skargi na personel medyczny SOR-u, ale jednocześnie pan Łukasz złożył przeprosiny, w których przepraszał personel, ponieważ faktycznie obrażał go niecenzuralnymi słowami. W poniedziałek pan Łukasz złożył kolejną skargę na transport medyczny. W tej chwili zajmujemy się tą sprawą. Zaznaczam, że jeśli będzie jakiekolwiek naruszenie funkcjonariusza publicznego, to stanę w obronie naszego personelu medycznego. Nie wyobrażam sobie, żeby jedna strona była karana a druga mogła dowolnie używać niecenzuralnych słów, opisywać to i rozsyłać do mediów.
Więcej na temat opisanej powyżej sytuacji można przeczytać w artykułach:
„Kobieta trafiła na gnieźnieński SOR! Jej synowi "puściły nerwy"”
„Dlaczego panu Łukaszowi "puściły nerwy" na gnieźnieńskim SOR-ze? Co stało się wcześniej?”
9 komentarzy
Aby kogokolwiek oceniać trzeba znać fakty . Każda skarga pacjenta powinna trafiać do właściwego adresata czyli do Rzecznika Praw Pacjenta W Szpitalu . Wtedy jest możliwość wyjaśnienia sprawy i podjęcia działań w celu poprawy działalności SOR-u i innych oddziałów .
Nie generalizuje personelu ale cześć wie jak sie zachowuje i Pani Starosta niech sie za to zabierze na poważnie a nie straszy LUDZi konsekwencjami za nagłasnianie SPRAWY
Odkad przyznano im status funkcjonariusza publicznego pozwalaja sobie na coraz wiecej bo przeciez sa NIETYKALNI, całe miasto wie jak jest na SOR a Pan Łukasz tylko potwierdził GŁOŚNO, że nie zmienia sie nic. Gdyby mieli na sor troche wiecej empatii I zrozumienia SZCZEGÓLNie dla starszych osób nikt by nie miał do nich pretensji. Ludzie to nie mieso armatnie.
Może Pani starosta zajmie się ZACHOWANIEM personelu medycznego A nie szukaniem winy pana ŁUKASZ.Bo ewidentnie widać że PRACUJĄ tam za karę i traktują ludzi jak ZWIERZĘTA.brak słów!!!
W TYM szpitalu było i jest zbyt wiele takich przypadków jak sytuacja pana Łukasza … to się dzieje non stop i to nie tylko na SOR .DZIAŁANia OIT też nie są racjonalne ..
Mam wrażenie że czegoś tu brakuje, coś jakby że jak będzie naruszenie prawa ze strony funkcjonariusza publicznego itd. A tak w ogóle ciekawe jak można naruszyć funkcjonariusza publicznego , czy tutaj należy rozumieć że taki funkcjonariusz został uszkodzony lub zepsuty, coś ujęto z niego ?
to tak dziala jak jezdza autobusy na wiosce ze ludzie nie maja jak sie dostac do lekarza nie mowiac odzieciakach ktore wychodza z podstawowek i ni beda mialy jak dojezdzac pieszo beda chodzic
najlepiej oskarzyc lukasza a wy nicnie macie sobie do zarzucenia nic ci ktorzy byli kiedys na sorze to wiedza jak tam jest syf kila imogila
czyli wiemy że nic nie wiemy