Dzisiaj ok. godz. 14.15 policjanci zostali wezwani na ul. Lecha w Gnieźnie, gdzie w jednym ze sklepów awanturował się mężczyzna. Zniszczył on wnętrze lokalu, po czym wyskoczył przez okno wystawowe. Na miejsce wysłano najbliższy patrol.
Policjanci po przybyciu na miejsce zdarzenia szybko obezwładnili awanturującego się mężczyznę. Ustalono, że wcześniej zdemolował on wnętrze sklepu, wyskoczył przez okno wystawowe i zaczepiał przechodniów na ulicy. Mężczyzna doznał obrażeń wyskakując przez witrynę, w związku z czym został przewieziony w asyście Policji do szpitala.
Aktualizacja:
Niestety nie udało nam się dzisiaj uzyskac żadnych informacji od Policji. Z nieoficjalnych ustaleń, które dotarły do naszej redakcji wynika, że mężczyzna wszedł do sklepu spożywczego od strony zaplecza. Groził ekspedientce śmiercią, po czym wybił szybę, a następnie wyskoczył na zewnątrz. Awanturnik zaczepiał przechodniów, pokazywał im zakrwawione ręce. Chciał także wybić szybę w kolejnym sklepie. Zaatakował równiez młodego mężczyznę, uderzając go w twarz. Podczas zatrzymania nie stawiał oporu.
2 komentarze
Być może dopalacze. Policja powinna się tego dowiedzieć, ustalić skąd to miał i uderzyć w handlarzy dopalaczami. No chyba, że to alkohol, ale facet wtedy powinien mieć zakaz kupna i spożywania alkoholu. Mógł też zmieszać ze sobą alkohol i dopalacze. Marihuana to raczej nie była, bo nie powoduje takich zachowań.
Albo był chory , ALBO NA GŁODZIE. tAK CZY SIAK NASZ WYMIAR „SPRAWIEDLIWOSCI” JEST BAAARDZO LAGODNY NA TAKIE CZYNY. NAJCZESCIEJ UMAZAJĄ TAKIE SPRAWY SADOWE.
a MOZE POPROSTU CHLOPAKOWI NIE CHCIALO SIE PRACOWAC ZIMĄ I CHCIAŁ POJSC SOBIE POSIEDZIEĆ W GĘBARZEWIE , WKOŃCU TAM JEST CZYSTO, CIEPŁO , POSIŁEK ZAWSZE NA CZAS A MOZE ZA DOBRE SPRAWOWANIE POJDZIE PRACOWAC GDZIEŚ (NAWET DOWIOZĄ I ODWIOZĄ).