Aby wykonać jakiś przedmiot lub element z blachy, trzeba jej arkusz odpowiednio przyciąć oraz wygiąć. Albo odwrotnie. O ile jednak cięcie blachy wydaje się stosunkowo proste (choć de facto nie jest), o tyle jej zaginanie to sztuka większa, niż się niejednemu wydaje.
A efekty? Można je spotkać na przykład na dachach krytych blachodachówką, balkonach, w postaci blaszanych parapetów, rynien, bram garażowych, garaży blaszanych, kiosków, a także kształtowników i wielu innych elementów nieodzownych w budownictwie i przemyśle.
Gięcie blach to trzy etapy
Jeśli wziąć do ręki kartkę papieru i zgiąć ją tak, że dwa przeciwległe brzegi się zetkną, a potem puścić, to kartka wróci do swego pierwotnego kształtu. Z blachą jest podobnie: pierwszy etap gięcia nazywany jest sprężystym, ponieważ wywołane nim odkształcenie nie jest trwałe.
Dalsze zwiększanie siły nacisku to etap drugi, zwany plastycznym. Powstająca tą drogą zmiana kształtu zostanie już utrwalona. Aby dany element uzyskał ostateczny kształt i w nim pozostał, potrzebna jest jeszcze trzecia faza gięcia, czyli tzw. dotłaczanie. Stempel i matryca giętarki zbliżają się tu do siebie maksymalnie.
To nie takie proste
Współczesne maszyny do gięcia blach to bardzo często precyzyjne urządzenia sterowane komputerowo, a więc pracujące w technologii CNC. Takich maszyn używa na przykład spółka Benders – zaginamy.pl. Nawet najnowocześniejszy sprzęt nie wystarczy jednak, jeśli brakuje wiedzy o fizycznych właściwościach poszczególnych materiałów: niewielki błąd wystarczy, by dysponująca potężną siłą maszyna uszkodziła gięty element, zamiast go ukształtować. Dzieje się tak, jeśli przekroczone zostaną dopuszczalne wartości naprężenia lub gdy gięta blacha ma uszkodzenia.
Gięta blacha ma dwie strony – po jednej z nich następuje rozciąganie, a po drugiej ściskanie materiału. Po stronie rozciąganej mogą się więc pojawiać pęknięcia, a po ściskanej – fałdy. Dopuszczalny promień gięcia zależy od plastyczności i grubości danej blachy. Im twardszy jest materiał, tym gorzej znosi gięcie i tym mniejszy jest możliwy jego promień. Jeśli gięciu ulegają blachy walcowane, optymalne jest ich takie umieszczanie w maszynie, by linia gięcia była prostopadła do kierunku walcowania.
Uszkodzony materiał łatwiej ulega zniszczeniu
Niezwykle ważna jest jakość i stan blachy poddawanej gięciu. Jeśli na jej powierzchni występują uszkodzenia w postaci rys, nierówności lub naderwań, tworzą one miejsca podatne na pękanie. Ryzyko jest większe, jeśli blacha została ułożona tak, że uszkodzenia znajdują się po tej stronie, na której wystąpią naprężenia rozciągające. Należy więc umieszczać stronę z zadziorami tak, by ulegała ona nie naprężaniu, ale ściskaniu.