Piotr Stasiak, dotychczasowy prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Gnieźnie nie dał się namówić do kontynuacji współpracy ze Spółką działającą na terenie Pierwszej Stolicy. Z nowym rokiem zmienia miejsce pracy.
Pewne rozdziały w życiu się kończą, trzeba pisać następne – mówi Piotr Stasiak. Decyzja o odejściu nigdy nie jest decyzją prostą. Ona wynika z mnóstwa godzin, które spędziłem na przemyśleniu czy to jest decyzja dobra, słuszna i zasadna. W podjęciu decyzji istotne były dwa czynniki: po pierwsze wiedziałem, że osoba, która będzie mnie zastępować, czyli mój zastępca podoła temu zadaniu, a drugi czynnik to jest wsparcie spółki z Urzędu Miasta. W tym momencie wiedząc, że te dwa czynniki są spełnione mogłem ze spokojem podjąć taką decyzję. Jestem człowiekiem, który bardzo lubi wyzwania. Lubię podejmować się rzeczy, które są z góry skazane na porażkę bądź uważane przez niektórych za niemożliwe. Między innymi takim zadaniem była modernizacja całej zajezdni. Projekt zrealizowany w bardzo oszczędnym składzie osobowym. Fakt, że dzisiaj możemy o tym mówić, możemy pokazywać zmodernizowaną bazę jest naprawdę olbrzymim sukcesem, który nad tym pracował. (…) Nie jest tajemnicą, że zostaję w branży komunikacyjnej. Dalej będę zajmował się komunikacją miejską, ale w powiecie poznańskim
3 komentarze
Czyli należy rozumieć że mpk zostało wydojone do ostatniej złotówki i czas znaleźć innego naiwnego żywiciela, tu zostawiając po sobie ruinę ?
Temu Panu już podziękujemy jak najdalej od gniezna niech idzie do poznania rozwalac firmę od środka
A czy posel kloska zlozyla juz zawiadomienie do pRokuRatury przeciwko prezesowi o dzialanie na szkode mpk ?