Pomimo apeli oraz ostrzeżeń w mediach lokalnych i ogólnopolskich, mieszkańcy Gniezna nadal spalają śmieci, które nie powinny trafić do pieca, a do pojemników na odpady. Oczywiście pod warunkiem, że jeśli osoba dysponuje takim pojemnikiem, ma podpisaną umowę z odbiorcą odpadów.
9 października 2018 roku w godzinach południowych Strażnicy Miejscy weszli na kontrolę do jednej z firm branży samochodowej zlokalizowanej na Os. Skiereszewo. Właściciel zezwolił na spalanie odpadów poremontowych w kotle grzewczym, dodatkowo nie posiadał pojemnika na śmieci. Tutaj funkcjonariusze nie słuchali pokrętnych tłumaczeń, nałożono na szefa firmy mandat w kwocie 500 złotych za spalanie niedozwolonych odpadów w piecu i 100 złotych za brak umowy i brak pojemnika na odpady.
10 października 2018 roku, popołudniu, mieszkaniec Osiedla Konikowo również spalał płyty wiórowe, laminowane w swoim przydomowym piecu. Otrzymał mandat karny w kwocie 200 złotych. Czy to się opłaca? Straż Miejska w Gnieźnie zapowiada nasilenie kontroli w tym zakresie.
8 komentarzy
Na jakiej podstawie strażnik miejski wchodzi do domu ?
Na podstawie tego ,że coś podejrzewa?
Takie ,, jaja ” to tylko w Gnieźnie.
Zgadzam się zupełnie z Zenkiem.
Część tych odpadów na zdjęciu to jednak będzie drewno po starych, drewnianych deskach, a to akurat można palić. Powinien być wykaz elementów jakie można palić, a jakie nie.
Konstytucja też obowiązuje, a ja łamią i co ? Ja nie chcę słyszeć „przepisow” z ust strażnika, czy policjanta. Chcę mieć czarno na białym . Nie wiem też czy to przepis wystarczy, czy musi być ustawa.Ja chce, aby ci co pala nie palili śmieciami ( mam gazowe ! ), ale żeby też znali te ustawę. Smogu dotyczą również samochody. To wezwać policję lub straż kiedy stoi taki ważniak w aucie i kopci, bo nie wyłączył silnika ???? Takich jest większość, to też karalne. Przepis też chyba ich dotyczy.
Co ma rodo do ochrony środowiska? Monika ogarnij się. Obowiązują przepisy w tym kraju które trzeba znać. Nieznajomość prawa szkodzi,to stare powiedzenie. Jak zapukają do twych drzwi policjanci lub strażacy miejscy,to podadzą ci przepis,ale może już być za późno dla ciebie. Lepiej poczytaj czym można palić a czym nie,bo będzie zonk.
Obowiązuje RODO, a na prywatne posesję może wchodzić straż miejska, bo co ? Bo podejrzewa ? Chyba trzeba podać przepis i to do publicznej wiadomości.
A czy można palić gałęzie wycinane z rowów melioracyjnych[okolice Żelazkowa]??? Potężne słupy dymu niesione na wsie gdzie bawią się małe dzieci i celowe trucie ludzi, nikt tego nie widzi????? Naprwdę dziwny jest ten kraj jak można drugiego obywatela truć bezkarnie a potem są choroby nowotworowe…….
Czy strażnicy miejscy bez nakazu rewizji mają prawo wchodzić na prywatne posesję, czy też do mieszkań . Jakie są przepisy aby wpuszczać ludzi, którzy mogą przecież nie być prawdziwymi strażnikami.