Kilka dni temu Pan Greg Janicki sfotografował „pracujących” ratowników WOPR na plaży w Skorzęcinie. Po publikacji zdjęć na facebook’u, zawrzało w Internecie. Dlaczego?
Szanowny Panie,
w nawiązaniu do Pańskiego maila z dnia 6 sierpnia br., a dotyczącego zdarzenia do jakiego doszło na kąpielisku w Skorzęcinie pragnę poinformować, że podobnie jak większość opinii publicznej, a na pewno użytkowników mediów społecznościowych jesteśmy zszokowani takim zachowaniem. W żadnej mierze nie usprawiedliwiając zachowania sfotografowanych mężczyzn mogę nadmienić, że w tym czasie na kąpielisku obecnych było jeszcze 4 innych ratowników sumiennie wykonujących swoje obowiązki. Zapewniam także, że podjęliśmy szereg działań w celu wyeliminowania tego typu zachowań. Odbyła się m.in. rozmowa z wyżej wskazanymi, poinformowano ich o wszelkich konsekwencjach takiego zachowania. Niewątpliwie czyn ten nie znajduje żadnego sensownego wyjaśnienia i na pewno nie powinien mieć miejsca, a zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim przebywającym na terenie Ośrodka Wypoczynkowego w Skorzęcinie, w tym i kąpieliska jest sprawą priorytetową.
6 komentarzy
No ale jak to dobrzy ratownicy to jednym okiem mogli widzieć ludzi nad wodą, a drugim to co w komórce. To żaden problem. Kierowcy chociażby w ciągu pół sekundy muszą odczytać wszystkie znaki na drodze i wiedzieć to co się tam dzieje, łącznie z obszarem wokół drogi. Ratownik też musi posiadać takie umiejętności, a nawet większe.
W jednej ręce smartfon, drugą drapie się po jajach. Jaja…
Czujność ratowników to akurat kwestia życia lub śmierci. Tu nie ma miejsca na zabawę telefonem.
ale wstyd :DDDDDDDD
Ta praca akurat wymaga obserwacji terenu na wodzie, aby móc w porę uratować topiące się osoby i obyś nie był ty nim…ta uwaga twoja wyjątkowo nie na miejscu.
A kto w dzisiejszych czasach nie używa smatfona w pracy. Ale najlepiej tylko robić afery