Okoliczności postrzelenia kota z wiatrówki wyjaśniają policjanci z Kłecka. Do zdarzenia doszło w miniony weekend na terenie gminy Kiszkowo. Sprawca już usłyszał zarzut znęcania się nad kotem. Za przestępstwo to zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że strzał najprawdopodobniej został oddany z sąsiedniej posesji. W trakcie przeszukania posesji należącej do 42-latka stróże prawa ujawnili i zabezpieczyli wiatrówkę, z której postrzelono kota oraz amunicję do niej.
Mężczyzna przyznał się do postrzelenia kota tłumacząc, że nie zrobił tego celowo.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniane są przez funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Kłecku. Sprawcy postrzelenia zwierzęcia za naruszenie przepisów Ustawy o ochronie zwierząt grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
2 komentarze
Do strzelania do kotów tez nic nie mam. Ale jeśli przeszkadzają ci sąsiedzi ich koty psy czy świnki wietnamskie to kup sobie domek w lesie i ciesz sie spokojem. W mieście trzeba umieć mieszkać i tolerować koty, psy, sąsiadów alkoholików zy głośne samochody czy motocykle tyle.
Nie dziwię się że facet postrzelił kota, mieszkanie obok sąsiada z kotem to udręka odór kuwety, smród jakichś saszetek odświeżających, po prostu okna nie szło otworzyć bo je**** od sąsiada nie było czym oddychać no i hałas kota drapiącego drapak na balkonie i takie problemy w bloku, a co dopiero w domku pewnie osikane rośliny i piaskownice mają sąsiedzi. Na szczęście już obok mnie on nie mieszka. Współczuję wszystkim mających takich nienormalnych sąsiadów z kotami którzy niszczą smak życia, jak widać temu 42- latkowi nerwy puściły nie wytrzymał i przeszedł do czynu.