Jeden z naszych Czytelników poinformował nas, ze Spółka URBIS mieszcząca się przy ul. Fabrycznej w Gnieźnie ponownie silnie zadymia okolicę. Przypomnijmy, że ponad rok temu w piecu spalano niedozwolone odpady. Tym razem uspokajamy – wszystko odbywa się zgodnie z prawem.
Jeden z Czytelników przysłał do nas wiadomość o następującej treści:
"Zajmowali się Państwo tematem wcześniej, efekt był na krótką metę. Filmik przedstawia URBIS na ul. Fabrycznej w Gnieźnie. Data: 26.02.2018 godzina 14.06. Praktyka ta nie jest jednorazowym incydentem. Podobnie wyglądała sytuacja w niedzielę, 25 lutego, o godzinie 15.00. Dzień wcześniej, w sobotę, miedzy godzinami 12.00 a 14.00 intensywne się paliło. Jakieś dwa tygodnie temu po telefonie do Straży Miejskiej po ok. pół godzinie wszystko zostało wygaszone.
Jest to moja trasa do pracy i bardzo często widać ciemny dym i czuć smród z samego rana, kiedy jeszcze nie ma dużego ruchu na ulicy."
"Zajmowali się Państwo tematem wcześniej, efekt był na krótką metę. Filmik przedstawia URBIS na ul. Fabrycznej w Gnieźnie. Data: 26.02.2018 godzina 14.06. Praktyka ta nie jest jednorazowym incydentem. Podobnie wyglądała sytuacja w niedzielę, 25 lutego, o godzinie 15.00. Dzień wcześniej, w sobotę, miedzy godzinami 12.00 a 14.00 intensywne się paliło. Jakieś dwa tygodnie temu po telefonie do Straży Miejskiej po ok. pół godzinie wszystko zostało wygaszone.
Jest to moja trasa do pracy i bardzo często widać ciemny dym i czuć smród z samego rana, kiedy jeszcze nie ma dużego ruchu na ulicy."
Czytelnik
Zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Gniezna z pytaniem, czy w ostatnim czasie odbyły się kontrole Straży Miejskiej w Spółce URBIS przy ul. Fabrycznej w Gnieźnie? Jeżeli tak, to co wykazały i czy zostały nałożone jakieś kary?
Poniżej odpowiedź, którą otrzymaliśmy:
Straż Miejska w Gnieźnie kontrolowała kotłownię URBIS w dniu 11.01.2017r.; stwierdzono wtedy spalanie niedozwolonych odpadów i ukarano palacza mandatem karnym. Kontrole ponowiono 17.01.2017r., 2.02.2017r., 9.02.2017r., nie stwierdzono spalania odpadów niedozwolonych, zwrócono uwagę palaczowi na zawilgocone drewno, którym rozpalano w piecu (co jest dozwolone). W tym roku strażnicy kontrolowali obiekt w dniach 5-7.02.2018r. i nie stwierdzili spalania odpadów niedozwolonych.
Poniżej odpowiedź, którą otrzymaliśmy:
Straż Miejska w Gnieźnie kontrolowała kotłownię URBIS w dniu 11.01.2017r.; stwierdzono wtedy spalanie niedozwolonych odpadów i ukarano palacza mandatem karnym. Kontrole ponowiono 17.01.2017r., 2.02.2017r., 9.02.2017r., nie stwierdzono spalania odpadów niedozwolonych, zwrócono uwagę palaczowi na zawilgocone drewno, którym rozpalano w piecu (co jest dozwolone). W tym roku strażnicy kontrolowali obiekt w dniach 5-7.02.2018r. i nie stwierdzili spalania odpadów niedozwolonych.
O dużym zadymieniu informowano Zarząd spółki URBIS, ustalono, że mokre drewno miało być składowane pod zadaszeniem, miało zostać wysuszone, by nie powodować zadymienia okolicy.
W sytuacji kiedy ktoś ma podejrzenia, że są spalane odpady niedozwolone (robi zdjęcia, nagrywa filmy jadąc do pracy) ma prawo złożyć oficjalne zawiadomienie o wykroczeniu.
Urząd Miasta Gniezna
Tak więc tym razem powodem silnego zadymienia jest mokre drewno. Cieszy jednak czujność mieszkańców, którzy coraz częściej reagują, kiedy podejrzewają, ze ktoś zatruwa środowisko. Jakość powietrza w dalszym ciągu pozostawia wiele do życzenia, jednak wspólnymi siłami można dużo zdziałać.
5 komentarzy
ktoś się uwziął na URBIS, paląc węglem czy miałem taki sam dym uzyskamy. a niektóry węgiel jest jeszcze gorszy. miasto nie da mi ok 6 tys zł na porządny nowy piec – nawet nie dołoży do tego. do osoby nagrywającej – ciekawe czy śmieci dobrze segregujesz?
ogarnij się kobieto nagonka medialna się zaczeła ze smogiem kiedys nikt na nic nie narzekał a jak dzisiaj zaczyna sie temat smog to ludzie nawzajem się podpierniczają kto czym pali teraz jeszcze samochody złe jestem ciekaw jakim euro 5 6 czy 7 pani jeździ
Następny sygnalista pisowski.
Oskarżacie tylko tych co palą w piecach. A kierowcy to nie truja ? Truja i to bardzo ! Stoją często na włączonych silnikach pod oknami domów, na skwerach wszędzie gdzie się da, bo Oni mogą ! Smrodzą, a jak zwróci się uwagę ,to albo ublizaja, albo że ” tylko na chwilę” Z tymi też niech Straż Miejska się rozprawi. Tak samo truja jak piece !.
Na ul Matejki to norma i nic.