Brat Grzegorza P. – „Bestii” z Gniezna, który przez 3 dni więził, oślepił i zgwałcił Milenę W., 23-letnią gnieźniankę – usłyszał zarzuty. Mężczyzna odpowie za nieudzielenie nie udzielenie pomocy. Nadal jednak cieszy się wolnością. Można go spotkać praktycznie codziennie na ul. Budowlanych.
Po wyroku w sprawie "Bestii" ze stanowiska Prokuratora Rejonowego w Gnieźnie odwołano Piotra Gruszkę. Uznano bowiem, że nie wyjaśnił on wszystkich okoliczności sprawy, m.in. nieudzielenia pomocy pokrzywdzonej przez osoby znajdujące się w mieszkaniu. Rozpoczęło się gromadzenie materiałów dowodowych. Matka Grzegorza P. prawdopodobnie nie usłyszy zarzutów. Kobieta cierpi na chorobę psychosomatyczną. Kontakt z nią jest utrudniony. Mogła nie być świadoma tego, co dzieje się w mieszkaniu. Opinię w tej sprawie wydadzą powołani biegli. Brat Grzegorza P. usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy Milenie W. Chociaż twierdzi, że przez całe dni nie było go w domu i nie zauważył niczego niepokojącego, a także nie przyznał się do winy, ciężko dać wiarę jego tłumaczeniom. Mężczyzna cały czas cieszy się wolnością. Po zdjęciach na facebooku widać, że nie stroni od używek. Wielokrotnie, już po wyroku dla Grzegorza P., mijał Milenę W. na ulicy. Mieszka raptem jeden blok dalej. Lokalna społeczność wie kim jest i co zrobił jego brat. W świadomości mieszkańców uchodzi za osobę, która przyczyniła się do tej tragedii przez nieudzielenie pomocy.
Jeden komentarz
Nie można go zobaczyć codziennie na budowlanych ponieważ pracuję w okolicach Pruszkowa w delegacji więc nie piszcie bzdur