Jak co roku przed domem Prymasa Polski stanęła bożonarodzeniowa stajenka, na razie bez Dzieciątka Jezus, na Jego narodzenie bowiem – jak tłumaczył dzieciom abp Wojciech Polak – musimy jeszcze trochę poczekać.
Dziennikarzom z kolei abp Wojciech Polak mówił o właściwym rozłożeniu akcentów w zbliżające się święta. Przypominają o tym także przygotowywane w naszych kościołach bożonarodzeniowe stajenki.
Każda szopka pokazuje nam bliskość i wyjście Boga do człowieka. Pokazuje, że Bóg nie omija tych najskromniejszych, najuboższych miejsc, że w takich miejscach się rodzi, że jest z nami w naszych trudnościach, w naszym smutku i cierpieniach, że podaje nam rękę. Szopka ma więc również wymiar wdzięczności za Jego obecność w naszym życiu – mówił Prymas Polski, podkreślając dalej, że w Boże Narodzenie nie chodzi o nas, o nasze dobre samopoczucie, o spełnienie naszych życzeń i oczekiwań. W Boże Narodzenie chodzi o nadzieję, o miłość, o bliskość, o to, że Bóg przyszedł i jest z nami. Musimy zrozumieć, że jeżeli sens tych świąt ograniczymy do gorączkowej pogoni za prezentami, zagubimy to, co jest przecież ich istotą: wrażliwość na innych, na drugich, na potrzebujących naszej pomocy i wsparcia – podkreślił abp Wojciech Polak.
Zamiast kolędy dzieci zaśpiewały z Prymasem jedną z adwentowych pieśni. Jak co roku dostały też od arcybiskupa gnieźnieńskiego słodycze. Stajenka przed domem Prymasa Polski będzie otwarta w święta aż do Objawienia Pańskiego. Figurka Dzieciątka Jezus zostanie położona w żłóbku w Boże Narodzenie.