Cukrzyca to pierwsza choroba niezakaźna, która została uznana przez ONZ za epidemię XXI wieku. Szacuje się, że 1 na 11 osób (ok. 415 mln) choruje na cukrzycę, a do 2040 r. liczba ta ma wzrosnąć aż do 642 mln. Co 10 sekund na świecie diagnozuje się cukrzycę u kolejnej osoby, a co 6 sekund ktoś umiera z powodu jej powikłań. W Polsce jest ponad 2,2 mln zdiagnozowanych diabetyków, ale szacuje się, że realnie może być ich nawet 3,5 mln. Największym zagrożeniem w przypadku tej choroby są wynikające z niej powikłania. Jednym z najpoważniejszych i częściej spotykanych powikłań jest zespół stopy cukrzycowej, który dotyka nawet 15 proc. cukrzyków.
Doświadczenie i determinacja
W gnieźnieńskim szpitalu Pomnik Chrztu Polski przyjmuje lek. Marek Nowak, który specjalizuje się w ratowaniu stóp cukrzycowych od amputacji. Jego sukcesy w tej dziedzinie sprawiają, że pacjenci z tym problemem kierowani są do niego przez swoich lekarzy prowadzących nawet z innych województw – zdarzyło się, że pacjent przyjechał z miejscowości oddalonej o 200 km od Gniezna. Co sprawia, że dr Nowak jest w stanie wyleczyć pacjentów, którzy w innym przypadku byliby skazani na amputację? Znaczną część mojej pracy zawodowej spędziłem w Klinice Chirurgii Ogólnej Naczyń w Poznaniu. Miałem tam do czynienia z owrzodzeniami kończyn w przebiegu wielu chorób. Doświadczenie to powoduje zwiększenie wachlarza możliwości diagnostyczno-terapeutycznych oraz pozwala mi łatwiej określić czy stopa cukrzycowa ma podłoże neuropatyczne, naczyniowe czy mieszane, od czego zależy sposób leczenia – mówi dr Marek Nowak. Widziałem bardzo dużo różnych przypadków i dzięki temu łatwiej mi rozpoznać, które owrzodzenie da się wyleczyć, a które nie. Każdy przypadek jest inny, jednak potrafię z dużym prawdopodobieństwem rozpoznać, który pacjent dobrze rokuje.
Od momentu rozpoczęcia pracy dr Nowaka w gnieźnieńskim szpitalu znacznie spadła liczba dużych amputacji. To jednak nie tylko kwestia wiedzy, doświadczenia i umiejętności, a przede wszystkim chęć walki o dobro pacjenta. Podczas mojej pracy w poznańskiej klinice powstał, zainicjowany przez prof. Grzegorza Oszkinisa, program "Stop amputacjom", który zakładał ograniczenie amputacji do absolutnego minimum. Praca z profesorem, oprócz ogromu zdobytej wiedzy, nauczyła mnie również odpowiedniego podejścia i determinacji. Do każdego z pacjentów podchodzę jak do członka rodziny i zastanawiam się, jakie działania podjąłbym gdyby chodziło o mojego najbliższego – mówi dr Marek Nowak. Przy dużych amputacjach pacjent szybko wychodzi ze szpitala i są łatwiejsze do przeprowadzenia. Ja staram się ratować i leczyć nogi zamiast je amputować, mimo że jest to proces bardziej czaso- i pracochłonny.
Zapobiegać zamiast leczyć
Zespół stopy cukrzycowej to powikłanie występujące w wyniku uszkodzenia naczyń oraz nerwów obwodowych u pacjentów z długotrwałą hiperglikemią, która może prowadzić osłabienia lub całkowitego zniesienia uczucia bólu, dotyku oraz temperatury. Chorzy są przez to znaczniej bardziej narażeni na uszkodzenia stóp – otarcia, oparzenia i owrzodzenia. Bardzo długi czas gojenia takich ran (średnio 8 miesięcy) ułatwia rozwój ciężkich infekcji i może prowadzić do amputacji stopy. A w skrajnych przypadkach do zgonu w przebiegu stanu septycznego. Dlatego pacjenci z cukrzycą powinni w szczególny sposób dbać o swoje stopy. Pacjentom z cukrzycą zalecam stosowanie odpowiednich skarpet i butów. Powinny one być wykonane z naturalnych materiałów, wygodne i nie uciskające stóp. Absolutnie nie należy chodzić boso. Wskazane jest również codzienne mycie stóp w letniej wodzie, a także dokładne ich osuszanie – mówi dr Nowak. Bardzo istotna jest również odpowiednia pielęgnacja stóp czyli regularne obcinanie paznokci, a także stosowanie dedykowanych preparatów dla diabetyków, które pomogą w odpowiedni sposób nawilżyć stopę i wzmocnić ochronę przeciwbakteryjną i przeciwgrzybiczną. Przede wszystkim jednak należy regularnie sprawdzać stopy i w przypadku zauważenia zmian natychmiast udać się do lekarza. W ten sposób zminimalizujemy ryzyko powstania stopy cukrzycowej.
5 komentarzy
Macie nadal cenzurę polityczną przed p…..ńcami. ciekawe jak jeszcze długo .
no właśnie nie są. ja do nich należę.Slowo genialni to zdecydowana przesada.Tu dopiero ich geniusz się objawił?
Brawo! Cudownie mieć takich genialnych lekarzy w Wielkopolsce!
A złośliwymi komentarzami nie ma co się przejmować, zazdrośnicy zawsze się znajdą. Najważniejsze, że pacjenci są zadowoleni.
Mili są. I tyle.
Żeby oni wszyscy byli tacy dobrzy w tej chirurgii jak w tym promowaniu swoich osób. Pycha kroczy przed upadkiem…..