Do końca września 2018 roku na ulicach Gniezna pojawi się 12 nowych autobusów. To połowa taboru, który codziennie przewozi pasażerów przez Pierwszą Stolicę Polski. Czy jednak inwestując prawie 12 mln zł nie można było zakupić pojazdów hybrydowych lub elektrycznych zamiast diesli?
Autobusy Solaris, które zostały zakupione za kwotę 11 808 tys. zł spełniają normę emisji spalin Euro 6. Oznacza to, że emitują bardzo mało substancji szkodliwych dla środowiska. Jednak producent posiada w swojej ofercie również pojazdy hybrydowe oraz z napędem elektrycznym, które jeżdżą lub w najbliższym czasie pojawią się na ulicach m.in. Wrześni, Inowrocławia, Sosnowca, Krakowa, Jaworzna, Ostrowa Wlkp., Warszawy, Lublina czy Ostrołęki. Najwyraźniej jednak władze miasta mają wysokie wymagania odnośnie emisji spalin wobec mieszkańców ogrzewających swoje domy węglem, a nie kładą aż takiego nacisku na środki transportu. Autokary będą wozić gnieźnian zapewne przez minimum 10 lat. Prognozuje się, że do tego czasu pojawią się normy emisji spalin Euro 8, więc zakupione pojazdy nie będę wtedy "na najwyższej półce ekologii diesli". Wymieniono połowę dziennego taboru przewożącego pasażerów z diesli na … diesle.
7 komentarzy
Bo pęknę ze śmiechu – w silniku hybrydowym czy elektrycznym jest energia z węgla ha ha ha !!!
I tacy to znawcy w ciemno popierający złodziejską sitwę gnieźnieńską nie mają nawet zielonego pojęcia jak działa silnik hybrydowy !!!
Ale tendencyjny artykuł – prawda jest taka, że nowoczesne spalinowe pojazdy, spełniające najnowsze normy, będą bardziej „EKO” niż elektryczne. Przyopomnę, że energię na ich zasilanie trzeba skądś wziąć, a w Polsce tym źródłem jest głownie węgiel.
Typowe marudzenie.
Nie dopuszczajcie do jazdy starych. rupieci, sprowadzanych z zagranicy ! Tego dziadostwa pełno na ulicach . Czas z tym skończyć. Zakaz sprowadzania aut starych i nie będzie tak źle.
W pełni popieram powyższy artykuł,który przedstawia logiczne i przyszłościowe myślenie tym bardziej,że już rozpoczęła się nagonka na silniki diesla w autach osobowych mających małe pojemności silników więc takie duże silniki diesla autobusowe mogą zostać za kilka lat całkowicie zakazane.Tak ryzykować to mogą sobie swoimi prywatnymi pieniędzmi ale nie naszymi publicznymi i to olbrzymi pieniędzmi.
No ale znów mamy skandaliczną decyzje sitwy gnieźnieńskiej tym razem udającej post-soviecki tok myślenia,bo aż tacy głupi to oni nie są. Nawet taki totalnie zabrejzowany Inowrocław nie odważył się tak walić w rogi swoje społeczeństwo więc potwierdzają się moje przewidywanie,że Gniezno jest 3 X bardziej zabrejzowane niż Inowrocław to u nas cała ekipa Anity Gargas dostała by zawałów serca i wszyscy by poumierali,bo szybka pomoc medyczna w Gnieźnie jest w totalnym rozkładzie a jedynie bardzo podniosła się jakość usług pogrzebowych.
Taki zakup przez nie duże miasto Gniezno autobusów diesli za tak olbrzymią kwotę można porównać do próby zakupu francuskich helikopterów Caracal przez mafię PO z PSL. Kwota jest inna,bo i wielkości mafii inne ale obie te olbrzymie transakcje łączy jedno wspólne podejrzenie: DOWÓD WDZIĘCZNOŚCI za zakup trefnego towaru ( fabryka Caracali już zbankrutowała i niemieckie media w PL zamilkły).
Tak jak pisał poprzednik. Problem z niczego. Za tą kwotę kupilibyśmy mniej autobusów elektrycznych. A nowe autobusy, które kupiło Gniezno kilka lat temu, nie spełniłyby obecnej normy Euro 6. I co miało ich wtedy nie kupować??? To niech ludzie przesiądą się z samochodów do komunikacji publicznej i wtedy będzie mniej spalin, bo autobusy, które jeżdżą obecnie i tak wydzielają mniej CO2 niż Autosany kiedyś. A wtedy Autosanów było więcej. I co robił ktoś z tego problem??? Nie, bo samochodów było znacznie mniej.
Problem z niczego. Zniczy na cmentarzu te, zakazać bo emitują dwutlenek węgla.