Mieszkaniec Wydartowa w gminie Trzemeszno bezinteresownie zainteresował się starszym mężczyzną – mieszkańcem Konina, który – jak się okazało – cierpiał na zaniki pamięci. Starszy pan z niejasnych przyczyn wszedł na odległość około 150 metrów w pole kukurydzy. Policjant wspólnie z 40-latkiem bezpiecznie doprowadzili go do drogi. 70-latek, którego rodzina zgłosiła zaginięcie, wrócił szczęśliwie do domu.
Funkcjonariusz jadąc na miejsce skontaktował się zgłaszającym, 38-letnim mieszkańcem Wydartowa, który zainteresował się wizytowo ubranym nieznajomym, próbował nawiązać z nim rozmowę, a gdy to nie odniosło skutku, zdecydował się pójść za nim i powiadomić Policję. W pewnym momencie senior zaczął iść w kierunku pola kukurydzy, a następnie wszedł w nie. Gdy na miejscu pojawił się policjant, mężczyźni znajdowali się około 150 metrów od drogi. Funkcjonariusz poszedł w ich stronę. W międzyczasie rodzina seniora w Koninie zgłosiła jego zaginięcie. Okazało się, że 70-latek cierpi na zaniki pamięci. Policjant wspólnie z mieszkańcem Wydartowa bezpiecznie doprowadzili zaginionego pod skarpę do drogi krajowej numer 15. Teren pokryty był zaroślami, błotem i pokrzywami. Senior został przetransportowany do Gniezna, skąd odebrała go rodzina. Z Konina do Gniezna najprawdopodobniej przyjechał samochodem. Na ulicy Trzemeszeńskiej złapał stopa, po czym wysiadł z auta w okolicy Wydartowa.
Nie wiadomo co stałoby się z zaginionym 70-latkiem, gdyby nie bezinteresowna pomoc 38-letniego mieszkańca Wydartowa. To dzięki niemu mężczyzna wrócił szczęśliwie do domu.
3 komentarze
Brawa dla tego Pana. Myslę, że gdyby nie jego bezinteresowna pomoc-mogłoby dojść do tragedii.
SUPER, dzięki dla tego Pana
szacunek dla pana który zinteresował się ,,dziadkiem’ nie można być obojetnym w takiej sytuacji