Po raz 17 Daria i Krzysztof Bieleccy, właściciele Ośrodka Jeździeckiego Jantar-Eskado zorganizowali Bieg Świętego Huberta, który zakończył sezon w naszym mieście. Z powodu sierpniowej nawałnicy konieczne było omijanie duktów leśnych, co w znacznym stopniu utrudniło wytyczenie trasy.
Ponad 20 koni i kilka zaprzęgów wyruszyło w sobotę na trasę Biegu Świętego Huberta. To jedna z najbardziej kameralnych "pogoni za lisem" w ostatnich latach. Wszystko z powodu sierpniowej nawałnicy, a właściwie jej skutków. Zakaz wstępu do lasu spowodował, że organizatorzy musieli wytyczyć nową trasę. Wiele osób zapewne spodziewało się, że przejazd między polami nie będzie należał do ciekawych. Tymczasem okazało się zupełnie inaczej. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania.
W tym roku, w rolę uciekającego w "lisią kitą" wcielił się Krzysztof Zygaj. Po zaciętej pogoni dogonił go Oskar Połatyński.
Cała impreza odbyła się bez poważniejszych upadków i incydentów, przy bardzo sprzyjającej pogodzie, która umożliwiła nawet przejazd przez staw na terenie dawnej żwirowni. Wieczorem tradycyjnie wszyscy spotkali się na zabawie tanecznej.
Jeden komentarz
Gdzie będą hubertusy na terenie Gniezna i w jakich dniach? Wie ktoś moze 😉