Mężczyzna, który po niedzielnym wypadku na os. Winiary w Gnieźnie zatrzymał pijanego policjanta trafił do gnieźnieńskiego szpitala. Kiedy gonił sprawcę znacznie większego od siebie nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest on wyszkolonym funkcjonariuszem z ponad 7-letnią służbą.
Jeden z poszkodowanych w niedzielnego wypadku, do którego doszło na os. Winiary w Gnieźnie zatrzymał sprawcę zdarzenia. Nie wiedział, że goni pijanego policjanta. Dowiedział się o tym dopiero w szpitalu, do którego sam zgłosił się po przesłuchaniu w Komendzie Powiatowej Policji w Gnieźnie. Podczas przesłuchiwania policyjnego ok. godz. 22.00 pojawił się ból, obrzęk i dolegliwości na odcinku szyjnym kręgosłupa – mówi pan Michał (imię zmienione na prośbę poszkodowanego). Pod koniec przesłuchania powiedziałem policjantowi, że jednak podjadę na SOR i upewnię się czy wszystko jest dobrze. Do godz. 4.00 rano miałem robione badania – tomografię, RTG – no i zapadła decyzja, że muszę pozostać na oddziale. Lekarze skontaktowali się ze specjalistami z Poznania i okazało się, że nic bardzo poważnego się nie stało poza skręceniem kręgosłupa. Pod wpływem uderzenia i nagłego ruchu głową pojawił się obrzęk i ból. Poboli kilka tygodni i powinno wszystko być dobrze. (…) Do wypadku doszło ok. godz. 19.30. Byłem w trakcie pracy, jechałem autem, stałem jako pierwszy na światłach. Za mną ktoś stał, nie wiem ile to było samochodów. Nagle poczułem uderzenie i zorientowałem się, że doszło do stłuczki. Wysiadłem z auta i zobaczyłem, że także dwa auta za mną są uszkodzone. Ich kierowcy także wysiedli. Czwarte auto gwałtownie ruszyło, wyminęło nas i bez zatrzymywania skręciło w lewo na skrzyżowaniu. Zapytałem tylko czy to jest sprawca. Ktoś mi odpowiedział, że tak. Powiedziałem, że mam najmniej uszkodzone auto, więc pojadę za nim. Na początku myślałem, że zatrzyma się na parkingu przy kościele. Ruszyłem za nim. Widziałem, że skręca za blok, więc pojechałem tą samą drogą. Na kilka sekund straciłem go z oczu. Po chwili zobaczyłem, że auto stało zaparkowane. Kilka metrów przed tym samochodem ktoś biegł. Wysiadłem i pobiegłem za tym mężczyzną. Goniłem go i między blokami udało mi się do niego dobiec. To jest już koniec osiedla, są jakieś zarośla. Krzyczałem do niego, żebyś się zatrzymał, próbowałem mu nogę podłożyć, żeby się przewrócił. Tak wyglądała ta akcja przez chyba 15 minut. W międzyczasie próbowałem kilka razy dzwonić na Policję. W tej szamotaninie ciągle rozłączała mi się ta rozmowa. Nie potrafiłem powiedzieć nawet gdzie jestem, bo ciężko określić to miejsce. Mówiłem, że spróbuję go wyciągnąć w okolice sklepu przy ul. Wodnej, ale niestety on szedł w drugą stronę. Jak podchodziliśmy pod górkę to zadzwoniłem na spokojnie, bo on męczył się tym podejściem, bo był pijany, było czuć alkohol od niego. Wtedy sprecyzowałem swoje położenie. Pod blokiem nr 2 udało mi się go obezwładnić, zaklinowałem mu rękę, z bloku wyszedł jakiś mieszkaniec i też poprosiłem o pomoc, ale wtedy podjechał radiowóz i przejęli go policjanci. Ten mężczyzna nic nie mówił, nie rzucał się na mnie, ja go też nie uderzyłem. Chciałem go tylko przewrócić i obezwładnić. O tym, że był to policjant dowiedziałem się dopiero w szpitalu. Co mam powiedzieć no? Oni powinni dawać przykład, ale zdarzają się, nie wiem czy nie coraz częściej takie sytuacje. O tym, że był pasażer powiedzieli nam świadkowie z bloków. Kiedy przyjechałem na izbę przyjęć to dowiedziałem się, że podobno żona tego pasażera przywiozła go do szpitala. (…) Wydaje mi się, że kierowca był mocno pijany, bo jednak był to dosyć krępy człowiek i gdyby nie był pijany, to nie dałbym sobie z nim rady. Kopnąłby mnie, odepchnął, a on praktycznie nie bronił się. Było widać także po biegu, że jest pijany.
11 komentarzy
Racja, całty tydzień to samo. Rano śpi. Dopiero po paru dniach coś tam nowego napisze. Lipa .A wGniznie tyle ciekawych i mniej ciekawych rzeczy się dzieje . .
Dlaczego bez twarzy . W tv Polsat News pokazywali poszkowanego mężczyznę z nazwiska i z pokazana twarzą !!
Obywatel pisze komentarze z takimi BYKAMI , że wstyd ! Do podstawówki iść się uczyć pisać !!!!
Z Macieja zrobili Michała i pasuje !!!
Jestem ciekaw proszę o więcej szczegółow
Ty chyba też po pijaku to pisałeś. Majom ,Wychowujom 🙂
Pan „Redaktor” to chyba nie ma pomysłu na inne materiały, bo ciągnie na stronie tę kolizję jak flaki z olejem. Jak jest taki „PRAWY”, to może niech napisze o swojej sprawie karnej i traktowaniu bliskich!!!
Kłania się język polski. Obywatelu, czy Ty chodziłeś do szkoły, czy tylko na wagary?
jestesmy tylko ludzmi a ile ludzi jezdzi po pianemu a taki przykład jest sylwester i w prawie w kazdym domu wszystcy majom wypite i wychowujom dzieci
i co z tego jak go tylko zwolnią z pracy jestem ciekaw czy mu zabrali prawko 🙂 w sumie czy to ważne za miesiąc i tak nie usłyszymy nic w tej sprawie 🙂
Pan redaktor popłynął na nie znane wody ….