Gnieźnieńscy policjanci zatrzymali kobietę podejrzaną o dokonanie kradzieży z włamaniem do jednego z mieszkań na terenie miasta. Sprawczyni już usłyszała zarzut. 38-latce za popełnione przestępstwo zgodnie z kodeksem karnym grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności. Co istotne, kobieta w 2014 roku przebywała w Domu Samotnej Matki i Dziecka w Gnieźnie, z którego została wydalona.
Teraz mieszkanka naszego powiatu odpowie przed Sądem. Za przestępstwo kradzieży z włamaniem zgodnie z kodeksem karnym grozi jej teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawa jest jednak bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. 38-letnia Justyna B. w 2014 roku została wydalona z Domu Samotnej Matki i Dziecka w Gnieźnie. O sprawie pisaliśmy tutaj. Jedną z osób, które wówczas jej pomogły był mieszkaniec Gniezna, który chce pozostać anonimowy. Sprawa wydawała się być zamknięta. 10 grudnia 2016 roku mężczyzna ten wyjechał na święta do Kalisza, z którego wrócił dopiero w miniony piątek. Mieszkanie pozostawił pod opieką mieszkającej w pobliżu rodziny. 7 stycznia otrzymał informację od jednego z członków rodziny, że lokal został zalany. Jego siostra zakręciła wówczas główny zawór wody. Ponieważ właściciel mieszkania był chory, wysłał swojej siostrze dorobiony klucz do mieszkania, ponieważ z niewiadomych przyczyn nie mogła otworzyć lokalu zapasowym zestawem. Niestety i to nie poskutkowało. Do mieszkania nie udało się wejść. Kiedy po powrocie sam właściciel próbował dostać się do mieszkania, okazało się, że jest ono zamknięte od środka. Postanowił więc rozwiercić zamek. Po "włamaniu się" do własnego lokum przeżył prawdziwy szok. Mieszkanie było zdemolowane. Od razu zauważył brak komputera, wieży, spalone garnki w kuchni, która dodatkowo była zasypana śmieciami. W łazience fekalia znajdowały się dosłownie wszędzie – w toalecie, na niej, na podłodze, na ścianach. Po wejściu do ostatniego z pokoi zauważył leżącą na kanapie Justynę B. Kobieta leżała z telefonem w reku, przeglądając facebook. Włamywaczka przywitała właściciela słowami: "No cześć". Mężczyzna natychmiast wezwał Policję. Po przyjeździe patrolu Justyna B. stawiała opór przy aresztowaniu. Na pytania właściciela gdzie są jego rzeczy i dlaczego zdemolowała i okradła jego mieszkanie, odpowiedziała: "A co miałam jeść? Przecież nie pójdę do pracy".
Mężczyzna mieszkał w Gnieźnie samotnie. Posiadał zapasy produktów o długim terminie ważności na ok. 2 miesiące. Miał również spory zapas drogich alkoholi, które otrzymywał od przyjaciół na różne okazje, a które zbierał nawet od kilkunastu lat. stracił wszystko. Również drogie, zabytkowe naczynia zostały zniszczone.
15 komentarzy
Ona jest jeszcze na wolności ? Przecież to groźby karalne.
Wpis na facebooku tej pani z dnia 23.06.2017
Wychodzi na to,że można napadac okradać.Policja ma wyjebane nie reaguje i inni w tym kurwa nędznym krsju.Proponuję zrobić najazdy i okraść chaty sędziów polityczków prokuratorów caritas to już w ogóle i rezydencje klechów zajmować jak swoje a ich na bruk.Bez ponoszenia konsekwencji. Policji wpierdolić a ich bachory jak będą podskakiwać to zęby aut. Taki kurwa dziki kurwa kraj. Dej pan spokój z chorym dziadostwem i miłosierdziem przykazań jak żonaci dzieciaci posłowie ruchają kurwy na boku ,klechy biskupie knury po burdelach też wizytują i gdzie indziej. Pedały udają tatusiów i wzorowych mężów w związkach z kobietami a latają i w dupe ruchają kolegów a żonie kwiatki kupują.Żonaci geje płodzą dzieci kobietom a potem idą na orgie z kolegami. Taki masz świat cylilizowany. Za dukata sprzedają dusze nawet diabłu.Chory świat,ktory próbuje sprawić żebyś był jak oni .Sztuka bycia wiernym samemu sobie i swoim wartościom jest w gruncie rzeczy bezcenne. Inni to próbowali i próbują zniszczyć wszelkimi metodami manipulacjami taktykami. Wredne chore kurwy zdrajcy ,którym się wydaje,że wszyscy są z jednej matrycy. Szczególnie kurwy fanatyczne religijne kościelne w polsce udające miłosierne pobożne społeczeństwo a ich religia jest jak szopka odjebana dla zrytych łbów nieuleczalnych. Religia jest im pożyteczna do okradania ludzi i zarabiania forsy. Zwykłe kurwa pacynki marionetki na usługach swoich mocodawców i bajkopisarzy !
Duda ją ułaskawi.
Ta artystka od lat znana jest policji z awantur na mieście i życia na cudzy koszt.
„Na pytania właściciela gdzie są jego rzeczy i dlaczego zdemolowała i okradła jego mieszkanie, odpowiedziała: „A co miałam jeść? Przecież nie pójdę do pracy”. „To zdanie powinno ją uniewinnić.
Pokolenie pinset plus
Że jeszcze tych bluzgów nie zablokowali na tym fejsbóku . To jest wstrętne. Sama kradnie a na wszystkich wyzywa.
Niezła jest. Czytaliście co wypisuje ? https://www.facebook.com/jplomyk?fref=ts Taka ma dziecko wychowywać ? Sama wymaga długiej resocjalizacji.
MOPS nie podesłał jej służącej . Powinna złożyć skargę do miasta o niegodziwe potraktowanie.
Trzeba przed nią ostrzegać bo okradnie innych.
Do więzienia. Może wtedy uda się uratować jej dziecko, które dzięki niej jest w domu dziecka. Zmusić do odpracowania krzywd i szkód jakie wyrządziła ludziom przez ostatnie co najmniej 6 lat. Jak teraz jej nie wsadzą to już zawsze bedzie kradła, dewastowała i szkalowała kogo tylko się uda.
Udawać osobę chora psychicznie ok rozumiem. Nie chce się pracować itp ale ku…wa przebywać w mieszkaniu we własnych gównach! !!! W tym smrodzie? ?!! No to chyba nie normalna kobieta. A fuj…!!!!
Udaje że ma coś z głową . To jej strategia. Nie chce jej się pracować od lat. Miała syna który był jej zabezpieczeniem bo brała na niego alimenty i wszystkie dodatki. Mogła z nim udawać samotną , prześladowaną matkę, na co się sporo ludzi nabrało. Teraz grozi jej 10 lat więzienia to udaje niepoczytalną
No patrząc na to konto i to co w powyzszym artykule to faktycznie widać, ze ta osoba ma cos z glowa. Taki typowy gnieznienski pasozyt.
Ta kobieta potrzebuje pilnej pomocy medycznej https://www.facebook.com/jplomyk?fref=ts
https://www.facebook.com/jplomyk?fref=ts to ta