W niedzielę w Gołańczy przeciwko miejscowemu Rolnikowi o kolejne punkty walczyli zawodnicy Szczypiorniaka. Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie – po siedmiu minutach gry prowadzili już 5:1.
Po przerwie zawodnicy Szczypiorniaka nie prezentowali się zbyt dobrze, tracąc w pierwszych pięciu minutach trzy bramki, a zdobywając zaledwie jedną. Przy wyniku 18:13 wielu mogło zwątpić, że spotkanie zakończy się pomyślnie dla naszej drużyny. Na 22 minuty przed końcową syreną Rolnik nadal prowadził pięcioma bramkami, tym razem 21:16. W tym momencie zawodnicy z Gniezna zaczęli odrabiać straty. Najpierw dwie bramki Przemka Łuczaka, odpowiedź ze strony drużyny Rolnika, potem dwa trafienia Łukasza Krakowiaka, a na 15 minut przed końcem spotkania swoje bramki dołożyli Hubert Nowak i Rafał Siudeja. Na tablicy widniał wynik 22:22. W 48. minucie spotkania kolejne trafienie Huberta Nowaka wyprowadziło nas na pierwsze prowadzenie w tym meczu – wynik brzmiał 23:24. Wymiana bramki za bramkę trwała do stanu 26:26, po czym to gospodarze objęli prowadzenie. W ostatniej minucie spotkania przegrywaliśmy już 28:27, ale rzut świetnego tego dnia Łukasza Krakowiaka zapewnił nam jeden punkt, choć to nie było pewne do ostatnich sekund. Dosłownie na chwilę przed końcem spotkania po rozegraniu z rzutu wolnego gospodarze mieli idealną okazję na wygranie spotkania, lecz fantastyczną interwencją popisał się nasz bramkarz – Michał Grubczak.
Ostatecznie mecz w Gołańczy zakończył się remisem 28:28, a zespół Szczypiorniaka zdobył piąty punkt w tym sezonie. Najlepszym graczem w drużynie z Gniezna był zdecydowanie Łukasz Krakowiak, który rzucił 10 bramek. Oprócz niego dla Szczypiorniaka trafiali również Przemysław Łuczak (6 bramek), Rafał Siudeja (4), Hubert Nowak (4), Patryk Szymkowiak (3) oraz Maciej Kapella (1).
Następne spotkanie rozegramy już w najbliższą niedzielę (5 marca) o godzinie 14:00 w hali GOSiR przy ulicy Paczkowskiego 4. Tym razem przeciwnikiem "Wilków" będzie Spartakus Buk. Serdecznie zachęcamy do pojawienia się na tym meczu i prosimy o wsparcie dla naszych zawodników. Emocji na pewno nie zabraknie!