W piątek do Straży Pożarnej w Gnieźnie wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który siedzi na cienkim lodzie na jeziorze Winiary i wymachuje białą pałką. Kolejna „nietypowa” informacja pojawiła się w sobotę rano. Kierowca jadący Trasą Zjazdu Gnieźnieńskiego poinformował o tonącym mężczyźnie, również na jeziorze Winiary. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy z łodzią z PSP Gniezno oraz grupę nurków z Poznania.
Kolejne zgłoszenie dotyczące groźnej sytuacji na jeziorze Winiary wpłynęło w sobotę rano. Kierowca jadący Trasą Zjazdu Gnieźnieńskiego poinformował o mężczyźnie, pod którym zarwał się lód. Ofiara znajdowała się do połowy zanurzona w wodzie, a wokół niej po lodzie biegał pies. Na miejsce natychmiast wysłano dwa zastępy Straży Pożarnej z Gniezna oraz grupę nurków z Poznania. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, we wskazanym miejscu faktycznie była dziura w lodzie, jednak nikt się w niej nie znajdował. Po drodze zastępy mijały mężczyznę, którego ubiór wskazywał, że mógł on być morsem i przed chwilą zażywał zimnej kąpieli. Ponadto wracał on znad jeziora z psem. Zastępy zawróciły i dojechały do potencjalnej "ofiary", pod którą miał załamać się lód. Okazało się, że przypuszczenia strażaków były słuszne. Dyżurny odwołał grupę nurków wezwaną z Poznania.
4 komentarze
Popieram „Zawiedzionego”.Ta strona spada na psy.
Ale tytuł tego nędznego artykułu. Ofiarą losu jest redaktor naczelny. Byle tylko ktoś wszedł na waszą stronę…Żałosne
Zawiedziony-czytaj ze zrozumieniem.Nie uczyli cię w szkole w jakim celu stosuje się cudzysłów?
Gratuluje tytułu jak z onetu i zerowej treści. Byle tak dalej i już nikt nie będzie wchodził na waszą stronkę.