W nocy z niedzieli na poniedziałek w gnieźnieńskim szpitalu zmarł 4-letni Nikodem. Powodem śmierci była prawdopodobnie posocznica. Rodzice złożyli zawiadomienie o nieumyślnym spowodowaniu śmierci. Głos w sprawie zabrał dyrektor Krzysztof Bestwina, który wieczorem przedstawił nam swoje stanowisko w tej sprawie.
Z informacji, które do mnie dotarły wynika, że rodzice pierwszy raz pojawili się z dzieckiem w Punkcie Pomocy Doraźnej ok. godz. 14.00 – 15.00 – mówi Krzysztof Bestwina, dyrektor gnieźnieńskiego ZOZ-u. Dziecko zostało dokładnie zbadane przez dyżurującą lekarkę. Jest to doświadczony lekarz pediatra, który pracuje również w jednym z poznańskich szpitali i potrafi rozpoznać posocznicę. Objawy nie wskazywały jednoznacznie na wystąpienie sepsy. Dziecku zostały zapisane leki oraz, co bardzo istotne, poinformowano matkę dziecka, że jeżeli stan nie będzie się poprawiał lub będzie ulegał pogorszeniu należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Objawy nasilały się, a rodzice udali się ponownie do lekarza dopiero bardzo późnym wieczorem, prawdopodobnie ok. godz. 23.00. Na tą chwilę nie mam dokładnych informacji co do czasu zgłoszenia się do Punktu Pomocy Doraźnej. Niestety, było już za późno. Posocznica plamista, bo prawdopodobnie o tym mówimy, ma często bardzo gwałtowny przebieg. Lekarze nie są cudotwórcami, nie każdego są w stanie uratować. Bardzo współczuję rodzicom chłopca, ponieważ nie ma chyba większego cierpienia niż strata własnego dziecka. Oczywiście, jeżeli mają wątpliwości co do prawidłowości przeprowadzonych badań, mają prawo skorzystać z przysługujących im środków prawnych. My nie będziemy tego w żaden sposób utrudniać. Niezwłocznie udostępnimy Policji i Prokuraturze wszystkie niezbędne dokumenty. Przeprowadzimy również postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
26 komentarzy
to chyba nie jest prawda
Jeszcze raz ! W środę zmarło im kolejne dziecko !!!!o tym nikt nie mówi !!!
Wielka tragedia ale czy tylko lekarze winni ,to nie pierwszy przypadek z sepsą gdy kogoś zabiera.To straszna choroba która szczególnie u dzieci gwałtownie postępuje.Co do lekarzy z ul.Jana my mamy świetne zdanie,pani Jachimczyk pani Dubis to świetne lekarki które kochają dzieci i wykonują swój zawód z powołania.
juz wiele lat temu krytykowało się pediatrię w Gnieźnie.
Puściła bo być może w chwili badania sepsy jeszcze nie było? Każde gorączkujące dziecko wg Was ma być kierowane do szpitala?
Pozdrowienia dla ruchów antyszczepionkowych, tak przy okazji.
to znaczy ze jak ktos chory na raka to nie leczyc bo i tak umrze??? tak pan leczy chorych???? dziecko popoludniu mialo szanse na przezycie!!!! powiedzialby pan tym rodzicom ze nie bedzie leczyl bo i tak nie przezyje?? to niech pan lepiej zmieni zawod
Z informacji podanych w artykule oraz w niektórych komentarzach stwierdzone jest ze dziecko i tak by tego nie przeżyło (aż serce boli) i rozumiem rodziców ze zgłosili zawiadomienie na policje ponieważ ja staram się wbić w rolę tej matki która jedzie na pogotowie po pomoc bo wie ze jest to coś poważnego bo zna swoje dziecko a lekarka ja odsyła z grypa jelitowo-zoladkowa… i na nic gadanie pana dyrektora ze i tak by chłopiec zmarł bo rodzice nie dopuszczają do siebie takich myśli a na pogotowiu nie otrzymali żadnej pomocy… dla matki to cios w serce bo jej dziecko się po prostu meczylo i nikt mu nie pomógł i te słowa ze śmierć była nieunikniona pokazuje na ZNIECZULICE czasem lepiej milczeć. Wyrazy współczucia dla rodziny chłopca.
Zmarło kolejne dziecko .ile dzieci jest jeszcze chorych , trzeba działać ….
Chodzę do lekarza z dziećmi prywatnie…Jakiś czas temu pediatra moich dzieci wyjechała a córka dostała silnej biegunki i wysokiej temperatury która nie chciała spadać. Zadzwoniłam więc do lekarki z pytaniem co robić w tej sytuacji. Kazała mi natychmiast udać się do szpitala na Jana W żadnym wypadku na Wyszyńskiego!!! Bez skierowania bez niczego pojechałam z dzieckiem i w pierwszej kolejności lekarz oglądał czy na ciele nie ma żadnych plam!! Po 2 min pielęgniarki już pobieramy krew do badania!!! Okazało się że wirus i zostaliśmy parę dni na oddziale!!! Ludzie nie narażanie swoich dzieci na tych lekarzy z Wyszyńskiego!!! Psa wyleczyć by nie potrafili!!! Światełko dla aniołka [*]
Ale wystarczy dać na badanie krwi,a nie oszczędzać na pacjentach. Lekarzem trzeba być z powołania ,a nie z przypadku.
za cytuje pania ilone
co za glupie tlumaczenie, lekarz pediatra ktory potrafi rozpoznac posocznice , posocznicy u dziecka nie rozpoznal, czy pan sie zastanawia co pan mowi????? rodzice bylo ok 15 i dla pana jest ze dopiero o wieczorem przyszli???? dlaczego lekarka puscila dziecko do domu??? to pana nie zastamawia??? rodzice powinni rowniez pana pozwac za niekompetencje!! na zdjeciu pani staroscina tez wyglada jakby byla oderwana od rzeczywistosci!! a to ona pana zatrudnila!!! tragedia
Tyle w temacie wszystkie możliwe środki bym wykorzystał aby zniszczyć ta psełdo lekarza .
To pediatra Barbara Sz. Z Poznania. Ojciec dziecka podał wczoraj jej dane na fb.
Tak-dlaczego puściła to dziecko do domu zamiast skierować na oddział? Nie wiem co jeszcze napisać bo poprostu brak słów 🙁 Pomódlmy się za małego aniołka i jego rodziców.
Sam jestem ojcem ale również lekarzem i wiem że naprawdę w takich sytuacjach nie da się nic zrobić. Niektórych chorób nie da się wyleczyć nawet jakbyśmy mieszkali w Bostonie w st Maseuthets. Ludzka tragedia ale jesteśmy ludźmi a nie terminatorami..
co za glupie tlumaczenie, lekarz pediatra ktory potrafi rozpoznac posocznice , posocznicy u dziecka nie rozpoznal, czy pan sie zastanawia co pan mowi????? rodzice bylo ok 15 i dla pana jest ze dopiero o wieczorem przyszli???? dlaczego lekarka puscila dziecko do domu??? to pana nie zastamawia??? rodzice powinni rowniez pana pozwac za niekompetencje!! na zdjeciu pani staroscina tez wyglada jakby byla oderwana od rzeczywistosci!! a to ona pana zatrudnila!!! tragedia
niestety sama nie raz musiałam okazje korzystać z tak zwanej opieki medycznej na wyszynskiego. Lekarze tam są chyba z przypadku. Dziecko duziło się od kaszlu a pan „doktor” stwierdził że dziecko jest zdrowe i nic nie dawać. Na drugi dzień czyli w niedziele było gorzej kolejna wizyta godzina 19 po wcześniejszej wizycie brak śladu w papierach inna pani doktor stwierdziła ze dziecko osłuchowo czyste. Córka dusiła sie od kaszlu dali jej zastrzyk który miał pomóc. Rano wizyta u pediatry i szpital obturacyjne zapalenie oskrzeli.to co sie tam dzieje to jest kpina.
A ty to jakaś pani doktor? Z takim spokojem usprawiedliwiasz śmierć dziecka, jakby to była lalka.Chyba jeszcze nie jesteś matką .Dla matki gdy umiera jej dziecko słowa ,,tak się dzieje,, poprostu nie istnieją.
Opanuj się-nie życz drugiemu co tobie niemiłe.
„derekcja” niech ściągnie jeszcze więcej „lekarzy” z Poznania ….
Do „RADZIO”…. Tak nas uczy życie ! Dyrektor-cwaniak i niekompetentna -pseudolekarka współwinni śmierci tego małego chłopczyka.
My mam super lekarzy w Gnieźnie, że tylko usiąść i płakać. Proszę się nie ośmieszać . Też jestem mamą i wiem jak to wszystko wygląda w Gnieźnie.
Jedynym błędem, jeżeli wogóle można tak powiedzieć o staraniach rodziców, było udanie się do pogotowia na ul. Wyszyńskiego…
Pan dyrektor taki mądry, a lekarzy z Poznania trzba ściągać i są efekty…
Radosław – schamienie w twoim wykonaniu przechodzi wszelkie granice !!!
Dziecko dopadla posocznica tzw.piorunujaca niestety nie miało szans na przeżycie .Taka choroba .Nic nie zmieniła by nawet pomoc wcześniej ..tak się dzieje …..
Kpina to jest po prostu kpina. Nie wieże jak można chwalić lekarza który doprowadził do śmierci dziecka nie wykonując żadnych badań. Jezeli pani doktor jest taka super i leczy nawet w poznańskim szpitalu to z jakiej racji pomyliłam dwie różne choroby,skoro dziecko na pierwszej wizycie maiło już plamy i było slabe? O to jest pytanie? Podajcie nazwisko tej lekarki żeby uchronić przed nią inne dzieci!!!
Szczerze współczuję rodzicom tragedii którą muszą przeżywać. A wy wszyscy co siedzicie sobie na tych waszych stołkach i czujecie sie kimś bo ja jestem „pan dyrektor” itp zróbcie coś z tym w końcu do cholery bo wstyd żeby my Gnieźnie musieli leczyć się w innych szpitalach!!!
Bestwina bez żadnych skrupułów życzę ci tego samego to co przeszła i przechodzi mama Nikosia . Ciekawe co wtedy bys mówił dyrektorku od siedmiu boleści. Dla ciebie tylko sie liczy kasa na twoim koncie hieno. Ustan na chwile i Popatrz jakich ty masz niedouczonych lekarzy pod sobą.